Zobacz pełną wersję : problem z modliszką - chyba umiera ratunku
mam problem z modliszką L5 dzisiaj rano zobaczyłem że moja modliszka L5 leży na plecach w terrarium i coś jej wycieka z pyska jakaś czarna ciecz
zwilżyłem terra i nie wiem co robić.
w czwartek była dezysfekcja na karaluchy ta dezysfekcja była pryskana niedaleko tego pomieszczenia gdzie była modliszka.
co mam zrobić
ratunku
ratunku
ratunku
ratunku
ratunku
dobij ją... i następnym razem spróbuj trochę pomyśleć - to podobno nie boli.
faktycznie nie popisałeś sie ,uratować jej na bank nie uratujesz. mantid ma racje myslenie nie boli.
dominik1
26-10-2013, 03:36
Nieźle...
Takich błendów to sią raczej nawet na początku nie popełnia... Ja u siebie w chacie nawet globola nie pozwole włonczyć żeby nie zaszkodzić zwierzaką już wole dac się ciąć komarą niż mają ucierpieć ,a ty nie wpadłeś na taki genialny pomysł żeby ją przenieść z domu gdzieś indziej... nieładnie!
a gd\ie miałem ją dać
ta modliszka nie jest u mnie tylko u brata starszego i on mi nic nie powiedział o dezynsekcji
to co mam zrobić ?????????????????????
uprzedzić rodzinke ze modliszki nie wytrzymują dezynfekcji?
DA SIĘ URATOWAĆ CZY NIE ??
Raczej nie,lepiej ją dobij co się ma męczyć.
za cholere wspóczuje ci szczerze bo sam niedawno musiałem gastrice dobić
jak ją mam dobić
czym, w jaki sposób ??????????????
Nie mów że nie potrafisz dobić owada. Poprostu zgnieć.
a nie lepiej poczekać aż sama padnie ??????????????????????
w sklepie zoologicznym powiedzieli mi ze poczekać albo przeżyje albo zdechnie
piteer L5 raczej bez sensu spreparować, co nie ;] ?
One są jescze małe.
m.borkowski
26-10-2013, 17:20
Swoją drogą jak pryskano czymś na karaluchy, to modliszka może być na to bardzo wrażliwa, bo o ile pamiętam, modliszki są z karaluchami dość blisko spokrewnione.
Zdrówko,
Borek
zdechnie czy może przeżyje ???
zaczyna sie! masz juz wszystko! Przeczytaj z 5 pierwszych postów
Zabij ją , zaoszczędź jej tych cierpień...
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.