PDA

Zobacz pełną wersję : No i niestety padla.................



Casull
04-05-2014, 10:15
Dzieki za wyjasnienia.
Niestety moja modlicha juz jest w krainie wiecznych lowow i pewnie tam wreszcie je wszystko na co ma ochote:). Wkrotce dostane nastepne ale juz 4 sztuki moze ktoras przezyje. Nie wiem gdzie moge znalezc informacje na temat tego gatunku PLISTOSPILOTA CAMERUNENSIS. Gdyby ktos z Was wiedzial gdzie albo znal jakis polski link o tym gatunku to bede wdzieczny za pomoc. Przyznam ze nigdy wczesniej nie zajmowalem sie terrarystyka dlatego kazda dobra rada i jakakolwiek pomoc z Waszej strone beda dla mnie na wage zlota.
Pozdrawiam.

ława
04-05-2014, 13:25
nie jestem tak doświadczonym hodowca jak np. PULSAR , na forum jestem niedługi czas

większość twierdzi ,że moje mało prawdopodobne historie są zmyślone
i możesz znalexć na forum pytania mojego autorstwa o gastricę ,ale tak naprawde wiedzę mam niemałą tylko zaczynałem od trudniejszych gatunków
w profilu mam ustawione ,ze w terrarystyce jestem od roku 2005 ,ale to jest w 40%prawda


więc jeśli każda pomoc jest ci cenna to możemy pogadać
moje gg to 6834332 będe dzisiaj do ok 23:00
i tak codziennie

PULSAR
04-05-2014, 14:35
Ja trzymałem maluchy L1-L3 w wilgotności nieco wyższej niż pokojowa (możesz dać lekko wilgotne podłoże), spryskiwanie raz na kilka dni (nie jest niezbędne). U mnie rosły w temperaturze 25 C, bez problemów z wylinkami. Jako pokarm owocówki lub wylęg świerszcza, ew. mszyce jeśli nie będziesz miał innego pokarmu. Przez pierwsza 1-2 wylinki możesz trzymać w pudełku po kliszy (dziurki + siateczka na suficie), potem przełóż do czegoś wyższego. Zadbaj o dobrą wentylację.

ława
04-05-2014, 23:36
PULSAR ,a powiedz mi taką rzecz

ktoś pisał ,ze dobrze jest całe pudełka po liszy podźgać igłą (ścianki też) dla lepszej wentylacji
no to ja tak zrobiłem
tylko ,że podźgałem je od zewnątrz i od wewnatrz zrobiły sie wtedy takie wypukłe punkciki (ostre dość) no i wykonczyłem tak modliszke (już daaaawno temu).

czyli albo trza usiąsc i zrobic dziurki od wewnątrz
albo te wypukłości okleić jakąś drobną siateczką (ale pudełko po kliszy jest za małe żeby tam cokolwiek obklejać ;],pojemnik na mocz już daje jakieś "pole do popisu")

PULSAR
05-05-2014, 04:25
Nie sądzę żebyś wykończył modliszki jakimiś malutkimi zadziorami od szpilek. Powód był jakis inny.
Ja robię otwory szpilką, przeważnie na przykrywce, ale czasem też na bokach pudełka.

Nestor
05-05-2014, 06:04
Zauważyłem, że jak sie porobi otworki igłą do szycia, albo szpilką, to one sie zasklepiają w pwenym stopniu. Ja uzywam igły do zastrzyków. Najlepiej kupić dość grubą ok 1mm, cienkie sie łamią i wyginają. Jeszcze jedna zaleta takiej igły to to ze mozna ją pewniej chwycić i nie bilą tak palce przy setnym pudełku :)

PULSAR
05-05-2014, 06:07
Fakt, zasklepiaja sie. Ale jak sie zrobi zbyt gruba igla to z kolei muszki uciekaja;)

wh6fxe
05-05-2014, 14:20
dobra jest igla "insulinowka" jest cieniutka wyrzymala szybko sie nagrzewa (bo jest cienka ;) ).

robert kosa
09-05-2014, 08:12
Nie ma co sie przejmować mam siedem sztuk modliszek tego gatunku leż l-1 i padła tylko jedna reszta ma się dobrze.Karmie je mszycami trzymam w pudełeczkach po kliszy z tym ze górne wieczko mam zrobione z cienkiej firanki.A spód pudełeczka mam podziurawiony igłą.Boki mam całe bez dziurek.Poprostu przezywalnośc małych modliszek jest średnia widocznie trafiłeś na tą jedną.Natomiast miałem 7 modliszek Sp.Egipt l-1 i przeżyły tylko dwie.Takze nie ma reguły.Pudełaczka spryskuje co dwa dni.Jak coś to pisz na malia.

42d3e78f26a4b20d412==