PDA

Zobacz pełną wersję : Warszawskie ZOO - wystawa - ocena



:: batmex ::
27-12-2011, 09:49
witam

dzis zwiedzilem w/w wystawe

moje spostrezenia:

1.wystawa "pajakow i skorpionow" - polowa z ok 20 - 25 terrariow to karaczany, zuki, szarancza, swierszcze, patyczaki, wije, liscce

2.terraria ladnie zaaranzowane, lecz niektore nie do konca dostosowane do potrzeb zwierzakow (glownie chodzi tu o mala ilosc gleby), u kilku pajakow na resztkach pokarmu zdazyly sie juz rozmnozyc owady, poza tym wydaje mi sie, ze wiekszosc zwierzakow ma za niska wilgotnosc (przy odpowiedniej powinno sie przynajmniej minimalnie osadzic woda na sciankach, a nic takiego nie zauwazylem)

3.duzo pajakow ma grzybice, i znaczne ubytki wloskow na odwlokach,

4.jest to wystawa "pajaki i skorpiony", a skorpionow jest -UWAGA- 3 sztuki
z czego w 1 terra sa 2 skorpy podpisane p. imperator, choc sa to 2 zupelnie inne skorpy (sadze ze jeden z nich to jakis heterometrus, a drugi mozliwe ze imperator, lub cavimanus), w drugim terra na 1 cm warstwie jakiegos zwirku jest mlody hadrurus arizonienzis

5.nie ma w poblizu nikogo z obslugi, nie liczac pana woznego calej ptaszarni, ktory jak sadze na ucieczke ktoregokolwiek z podopiecznych zareagowal by natychmiastowa exterminacja uciekiniera (aby nie bylo niejasnosci: pytalem sie o jakiegos opiekuna tej wystawy, kogos komu moglbym zglosic moje zastrzezenia i porozmawiac chwile)
dlaczego tak mnie zaniepokoila nieobecnosc jakiejkolwiek osoby znajacej sie na wystawianych gatunkach? - otoz przez czas jaki bylem na wystawie ( ok 1/2 godziny)
przewinelo sie przez nia ok 20 osob , glownie rodzice/opiekunowie z dziecmi, pomijam juz sytuacje w ktorej zwierz ucieka, ale dzieci (i rodzice tez) chodzili od terra do terra pukajac w szybki, by pajak, czy skorp sie poruszyl, nigdzie nie bylo nawet tabliczki informujacej o podstawowych zasadach zachowania sie na tego typu wystawie

ogolnie: ok, rozumiem fajna wystawa, by zabrac dziecko w czasie ferii, ladne aranzacje terra, jednak co sie tyczy samej zawartosci, to powinno sie zmienic nazwe, nieco wiecej uwagi poswieconej zwierzakom tez bysie przydalo, a obecnosc przynajmniej 1 osoby odpowiedzialnej za wystawe uwazam za mus

to tyle mojej dziewczynie wystawa sie bardz podobala, ja bylem rozczarowany (liczylem na jakies ciekawe skorpy) zawartoscia i `obsluga` - generalnie kiepsko to w moich oczach wypadlo


co o tym sadzicie??, ktos z was tez byl ??

pozdrawiam

ps. czy mi sie wydawalo , czy wiekszosc pajaczkow to samice ??

Pablos
27-12-2011, 09:59
Witam!
Batmex niestety nie byłem na tej wystawie, ale nie będę ukrywał, że w Twojej skądinąd bardzo ciekawej relacji zaintrygowało mnie stwierdzenie:
"duzo pajakow ma grzybice, i znaczne ubytki wloskow na odwlokach.."
O ile wyczesywanie włosków mogę uznać za normę / niestety:( / u ptaszników na tego typu "imprezach" /spowodowaną przez duży stres zwierzaków wywolany chociażby tym idiotycznym pukaniem../ to ta GRZYBICA mnie scięła...
Czy mógłbyś rozwinąć bardziej ten wątek???
Pozdrawiam:)
Pablos

:: batmex ::
27-12-2011, 15:25
przejdz zobacz sam, moze sie myle,
ale wydaje mi sie, ze kilka pajakow mialo na odwloku i karpaksie `narosla` szare, lub szaro-biale, (przesadzilem z tym `duzo` :)
a jesli nie jest to grzybica, napewno nie sa to tez zadne `czesci skladowe` terra, moze jakas inna choroba skory(??)
[oczywiscie moge sie mylic, wlasciwie w centrum mojego zainteresowania sa skorpy, a pajaki `niejako` na dokladke]

nie jestem specjalista, hoduje kilka pajakow troche ponad 2 lata, i dotychczas zaden z moich podopiecznych nie mial tego typu problemow

pozdrawiam
i momo wszystko zachecam do zwiedzenia wystawy

Fryta
27-12-2011, 15:41
Niestety nie byłem i nie widziałe, a bardzo żałuję. Byłem akurat na samym jej początku w Warszawie, ale o wystawie dowiedziałem się w ostatniej chwili i nie miałem czasu zajrzeć.
Ja moge jedynie nieco usprawiedliwić załogę. Z tego co wiem to warszawskie zoo nie posiada działu insektarium. Mimo dużego zainteresowania ze strony zwiedzających (częste wystawy) wciąż brakuje środków na jego organizację. Bezkręgowcami zajmuja się (i to z sukcesami) pracownicy innych działów. Z tego względu być może nikogo nie mogło być przy zwierzętach. Pracownicy mieli bowiem inne obowiązki. Tak już niestety jest w polskich ogrodach. Nie ma mowy o pracowniku - przewodniku, który pomoże, opowie i podpowie. Brak kasy na takie etaty. Osoby opiekujące się zwierzętami maja i inne obowiązki i czasem brakuje czasu na taka pomoc. Przydałby się jednak w takim wypadku jakiś obeznany w temacie wolontariusz, który popilnowałby zwierzat i opowiedział cos ciekawego na ich temat.

mantid
28-12-2011, 03:22
Brakuje środków i chęci na organizację....

Fryta
28-12-2011, 14:31
:) chęci są, nawet budynek na terenie zoo do adaptacji i niewielkiego remontu. Gorzej z finansami. I tak to się już ciągnie latami.

42d3e78f26a4b20d412==