PDA

Zobacz pełną wersję : Zobaczcie to



noradarling
20-07-2011, 10:08
Jak w temacie:-)
http://www.most.org.pl/pipermail/wobroniezwierzat/2001-November/001460.html

Spider
21-07-2011, 11:56
Ale miałfarta.........................
tylko wspulczuc...........................ale to jest ostrzezenie zeby byc ostroznym......................:|

noradarling
21-07-2011, 13:32
Ciekawy artykuł.
Po pewnym czasie wielu terrarystów decyduje się na chów takich zwierząt(jadowitych).

Łukasz U.
22-07-2011, 05:21
Zawiódł zdrowy rozsądek. najpier wiedza potem terrarium, na końcu zwierze. W słowie wiedza zawiera sie np. ustalenie rodzaju jadu jakim dysponuje nasz pupil i sprowadzenie surowicy. Niestety przytoczoną sytuacje można nazwać jedynie skrajnym brakiem odpowiedzialności. Zacytuję tu kogoś ale nie przytoczę źródła bo nie pamiętam za co przepraszam:" jeżeli hodujesz jadowite zierze w domu nie ma kwestii czy ono cie ukąsi, jest jedynie kwestia kiedy to nastąpi, jesteś tylko człowiekiem i w końcu popełnisz błąd". Chyba wystarczy za konemtaż.

Viking
22-07-2011, 05:35
Trafiony ten cytat...

Łukasz U.
22-07-2011, 07:07
Sie troche czytało.

noradarling
23-07-2011, 07:19
Eh to jak górnik zjeżdza do kopalni to też go na pewno kiedyś zasypie?
A wina była lekarzy bo na tego węża nie produkuje się widocznie surowicy -facet przeżył i wrócił ośmieszony do domu.

Cześ
23-07-2011, 07:35
Ludzie to jest artykul niemal sprzed roku

noradarling
23-07-2011, 07:52
Ale ciągle aktualny.

Viking
25-07-2011, 00:18
:)))

Łukasz U.
25-07-2011, 03:35
Noradarling, niestety tak to już jest z rachunkiem prawdopodobieństwa, że jeżeli coś jest możliwe to sie stanie. Moim zdaniem to była wina nieodpowiedzialnego hodowcy, który trzymał jadowitego węrza nie posiadając jednocześnie surowicy. Zachowanie takie uważam za skrajnie nieodpowiedzialne, górnik naraża tylko siebie, a taki nieodpowiedzialny hodowca np somsiadów. A co by było gdyby ten wąż zwiał i pogryzł tuzin ludzi np. na klatce schodowej. Realne zagrożenie? Moim zdaniem tak. Nazywajmy rzeczy po imieniu, jeżeli coś jest nieodpowiedzialne to jest i nie ma tu co zwalać na lekarza. Hodowce nazwałbym tak jak mu sie należy ale może to przeczytać jakieś dziecko więc zaniecham, ale uważam że to jego wina a i tak miał szczęście. Co do aktualności tematu to jest i zawsze będzie aktualne. Może da do myślenia kolejnemu cymbałowi (wybaczcie nie moge sie powstrzymać) zanim sprawi sobie wyrok w zawieszeniu.

noradarling
25-07-2011, 08:49
Wszystko rozumiem. Oczywiście masz też rację. Ale trzeba papiętać o tym iż zwierze jadowite nie oznacza wcale zwierzęcia które na pewno zabije czlowieka. Jest masa zwierząt jadowitych które dysponują pewną ilością jadu jednak ich ukąszenie nie stanowi dla człowieka większego zagrożenia i z tego powodu produkcja surowicy jest po prostu nie opłacalna. Tak było i w przypadku tego zdażenia opisanego w Gazecie Wyborczej. Lekarze oraz prasa rozdmuchała niepotrzebnie temat ku uciesze pobliczności -bo nie wierzę że poszkodowany sam zgłosił się do redakcji aby się poskarżyć na swój los:-)
Poza tym jeżeli każdy miałby takie zdanie i podejście jak twoje że jeżeli coś jest możliwe to napewno się stanie to który górnik zjechałby pod ziemię, który robotnik wszedłby na rusztowanie, i który kierowca usiadłby za kierownicą samochodu. Niestety ale świat stanołby w miejscu.

Łukasz U.
26-07-2011, 06:10
wiesz stwierdzenie że nic sie w sumie nie stało, jest ciut delikatnie mówiąc niebespieczne. Facetowi przetoczono 40l preparatów krwiopochodnych. (Pominę demagogiczny argument ilu ludzi można by tymi preparatami uratować bo to demagogia i nie na miejscu). Zastanów sie ile taka kuracja kosztowała, i weź pod uwagę że to my wszyscy prawdopodobnie zapłaciliśmy za to leczenie. Moim zdaniem facet powinien bulić za to z własnej kasy, i powinien mu zostać postawiony zarzut sprowadzenia powszechnego zagrożenia dla zdrowia. Nie dlatego że trzymał węża tylko dlatego że nie umiał zabespieczyć innych przed skutkami swojego hobby. Nieodpowiedzialność trzeba piętnować i tępić, bo potem przez takich (...) dostać pozwolenie na hodowle czegoś objętego konwencją waszyngtońską przypomina sprowadzenie bomby atomowej. A myśle że przy bombie było by mniej papierków. Zajmuje sie zawodowo PR i wiem co robi taki artykół w tz świadomości społecznej. Nie jestem urodzonym pesymistą uważam poprostu że jak sprowadzasz to terrarium jadowitego stworka, to powinno być dla ciebie oczywiste że posiadasz surowice. Jesteś tylko człowiekiem i popełniasz błedy. A kwestią odpowiedzialności jest aby te błędy nie kosztowały innych utraty zdrowia czy życia. A hoduj sobie co tam chcesz tylko żeby jak cie lub mnie to użre dało sie to na twój koszt wyleczyć. Wszystko.

noradarling
26-07-2011, 11:44
Ale zrozum że na takiego węża surowicy się nie produkuje. Na takiego i dziąsiątki innych. Lekarze z instytutu w Gdyni znani są ze swojej nadobowiązkowości. Jak by mogli to i 100l by mu tego płynu przetoczyli.
Znam temat gdyż obserwuje wypadki nurkowe które czasami zdażają się
w naszym kraju. Ja jestem trochę po ich stronie -a niech robią aferę dzięki temu dostają fundusze na swoją pracę itp. Oni przynajmniej w razie
potrzeby są w stanie komuś pomóc -na przykład jak pisałem w sprawach
medycyny hiperbarycznej. Zresztą jak przywożą faceta z nietypowym urazem to myślę że tacy pasjonaci jacy pracują w Gdyni łapki zacierają
z rozkoszy... To lekarze pasjonaci jak sądzę:-) A co do kosztów no coż
za wiedzę trzeba płacić -ja i ty mamy przykład czego nie należy robić,
facet którego "walnoł" Trimeresurus ma nauczkę a lekarze mają wiedzę
i zdobywają doświadczenie. Takie życie.

ps

A wężowi co byś zrobił? Obcioł język?

Łukasz U.
27-07-2011, 04:44
Wężowi nic bo on jest drugą ofiarą tego zamieszania, poprostu nie lubie uogólniania nieodpowiedzialności takiego czy innego cymbała na wszystkich terrarystów. Nawiasem KPD/CMAS ***

Cześ
29-07-2011, 09:00
ludzie przeciez waz nie zwial tylko ugryzl goscia w palec w czasie karmienia o co ci chodzi Lukasz ze gosciu nie zabezpieczyl zwierza...

Awikularia
29-07-2011, 11:00
Hmm... Trimeresurus albolabris nie ma jadu niebezpiecznego dla człowieka (moim zdaniem ciężko jest umrzeć na jej jad). Hoduję te węże od paru lat, jestem przez nie kąsana regularnie... Nie mówię tu o tym, że nie ma zagrożenia. Jeżeli wąż ukąsi w tętnicę szyjną na przykład, to też będzie kłopot, prawda? Moim zdaniem facet z artykułu musiał być uczulony na jad, nie tylko węży. Został w końcu ukąszony w palec. A jak wiadomo, ludzie z taką alergią są zagrożeni przez "zwykłe" pszczoły, a co tu dopiero mówić o jadowitym wężu...
Pozdrawiam

Łukasz U.
01-08-2011, 03:37
Nie zabespieczył, bo wyjechał zostawiając węża pod opieką osoby niekompetentnej. Skoro ugryzł go wąż w palec to znaczy że facet nie był zabespieczony np. rękawicą. Wystarczyło mieć taką ma dłoni i nie było by sprawy. Co do zjadliwości jadu. To jest sprawa bardzo osobnicza, i ciężko powiedzieć czy dany wąż jest śmiertelnie jadowity czy jego ukąszenie jest tylko nieprzyjemne. Ja np mam bardzo wysoką tolerancje na niektóre toksyny. Jest to kłopotliwe na w przypadku znieczulenia miejscowego najczęściej dopiero po czwartej dawce zaczyna coś na mnie działać, pogryziony dotkliwie jako dziecko przez szerszenie nie miałem żadnych komplikacji podczas kiedy członkowie rodziny udzielający mi pomocy wylądowali w szpitalu. "Toksyna" zwana powszechnie alkocholem na jednych działa już w bardzo małych dawkach a u innych i litr nie wywołujw porządanych objawów upojenia. Tak że przy wężach jadowitych niebespieczeństwo występuje zawsze. Dlatego należy stosować odpowiednie zabespieczenia. Przepraszam za nieco trywialne przykłady ale chodzi mi o idee a nie o przedstawianie zasad toksykologi.

stiefler
27-01-2014, 04:53
noradarling ...... nic dodac nic ujac. popieram

42d3e78f26a4b20d412==