PDA

Zobacz pełną wersję : 3 tygodniowa nieobecnosc Boaska



Vampaya
04-04-2012, 14:21
Witam chcialem opowiedziec o ucieczce weza mojego kolegi. Moj na szczescie nie uciekl jeszcze. Kolega trzyma boaska juz calkiem spory ponad 2m wiec kiey zauwazyl ze tera jest puste byl przekonany ze zaraz sie znajdzie:) nic bardziej mylnego szukal wszedzie 3 razy przestawialismy meble w kazdym pokoju akcja trwala 2 dni. Weza jak nie bylo tak nie bylo zaczelismy dochodzic jak i ktoredy uciekl. Okazalo sie ze jego synek opierajac sie o tera ( synek jeszcze nie gada dopiero zaczyna zwiedzac na czworaczka ) odkleil siatke wentylacyjna i boasek wlasnie sobie tamtedy wyszedl na spacer. Po jakis 2 tygodniach juz stracil nadzieje w koncu to kawal czasu a weza ani sladu. Jednak ktoregos dnia zonka uparla sie ze trzeba posprzatac za szafkami w kuchni i nie dawala spokoju kumplowi az w koncu odsunal szafki i co sie okazalo:) Wezyk siedzial sobie najlepsze pod szafka ktora mniejwiecej 8 cm od podlogi od strony sciany byly puste w srodku byla tam taka wneka:) wiec tak sie skubany tam zaklinowal ze samo odsuwanie szafki nic nie dalo poprostu odsuwala sie razem z wezem:)No i tak sie ta historia zakonczyla w sumie bez straty dla zadnej ze stron. A wydaje sie ze 2m waz to kawal byka :)
Pozdrawiam i pamietajcie male dzieci trzymac z dala od tera:)

SNAKES
06-04-2012, 05:06
Hehe:)
dobrze że skończyło się pomyślnie:)

Mojemu koledze kiedyś zniknęła blisko 3-metrowa anakonda żółta.
Znalazła się po... kilku miesiącach:)
Mieszkała w tapczanie:)

Więc rzeczywiście - nawet tak duże węże potrafią się nieźle schować.

Pozdrawiam

42d3e78f26a4b20d412==