PDA

Zobacz pełną wersję : pare opolowiesci o zolwiach



Coolka
28-11-2012, 07:33
Ostatnio cos mnie bardzo zirytowalo...
W mojej klasie slyszalam niedawno opowiesci o zolwiach z zycia wziete. Sluchajcie:
1. Jeden chlopak mial zolwia. Przez dwa tygodnie pupil mu sie cos "malo ruszal". Dawal mu jesc i wlaczal mu lampke ale ten nie jadl. Po jakims czasie zaczelo mu cos smierdziec z terra. Przestawil zolwia na bok. Jak nastepnego dnia zolw dalej byl na boku, czlowiek skapnal sie ze zolw od pewnego czasu juz nie zyje...
2. Inny chlopak mial zolwia. No i pewnego dnia zaczal mu zolw markotniec, nie jadl, prawie tylko spal. No to ten zamiast pujsc z nim do weterynarza zaczal go faszerowac jakimis lekami zolwiowymi (podejrzewam ze chodzilo o witaminy ale nie jestem pewna). W koncu zolw wogole przestal sie ruszac a wlasciciel sie go pozbyl. Po jakims czasie dowiedzial sie od kogos ze zolwie zimuja...
3. Kolega mial zolwia chyba ladowego (tego nie pamietam). I ten spadl mu z balkonu. Z dosc wysoka. Biedaczek jeszcze przez jakis czas zyl i chodzil caly czas w kolko. Potem zdechl...
No tak, totalne niedoinformowanie, niedbali o zwierzaki, nawet sie im chyba zbytnio nie przygladali. Przynajmniej tak wnioskuje. Ale powiedzmy ze stalo sie. Czasem sie tak zdarza jak czlowiek jest mlody i glupi (wiem bo sama zaniedbalam zolwia a jak zabralam sie za niego to bylo juz za pozno). Ale jest jedna rzecz ktorej nie potrafie zrozumiec. W mojej klasie opowiada sie te historie jak jakies kawaly! Oni sie z tego smieja i maja swietna zabawe! Ta trzecie historie juz slyszalam pare razy a niedawno sie dowiedzialam ze ta osoba opowiada ja juz od paru lat! I wciaz maja wszyscy dookola swietny ubaw... To jest zalosne...
Heh... i pomyslec ze ci ludzie maja po 16 lat... :(

Ps. ten od trzeciej historii ma juz nastepnego zolwia. Tym razem czerwonolicego. Slyszalam ze jesli tylko bym chciala to on chetnie mi go odda. Niestety nie moge zolwikowi pomoc...

rdza
01-12-2012, 12:00
:(

rdza
01-12-2012, 12:01
Mam czasem wrazenie, ze plagi egipskie to dopiero nadejda, jak duchy zaniedbanych, meczonych i skrzywdzonych przez ludzi zwierząt wszelkiej maści i gatunku, wezmą na nas odwet.....

alice
04-12-2012, 12:09
Historia z zycia wzieta qmpela dawno temu jak jeszcze zolwie tak nie byly popularne miala zolwia, tata jej skas przywiozl...
hodowala go, dbala o niego, starala sie o nim jak najwiecej dowiedziec.. jednak nie wiedziala ze zimuje... myslala ze zdechl... tata zakopal go w ogrodku, dlugo za nim plakala, miala wtedy 12 lat.. teraz gdy ma 28 wie ze zolwie zimuja... i ze prawdopodobnie zakopala zolwia zywcem...

podobne jak wczesniej... eh...

najbardzoiej mnie ruszyla sytuacja z tym smierdzacym martwym zolwiem :/

Animal
12-12-2012, 17:13
:( przykro mi , ale taka jest polska rzeczywistość , ludzie gó...no wiedzą o zwierzętach mimo to kupują , a jakie są skutki to każdy wie .

alice
13-12-2012, 04:36
MataMan to bylo 16 lat temu, nei wiem czy wtedy tak latwo sie bylo dowiedziec co taki je a tymbardziej ze zimuje.... :/
wiekszosc informacji przywiozl tata z zagranicy odnosnie zolwia, co je itp... ale nikt mu nie powiedzial ze zimuje..

xol
13-12-2012, 05:57
Tja... mniej więcej tyle lat temu (chyba?) wyszła w Polsce książka "Moje żółwie" napisana przez kobietę, która chyba faktycznie była pasjonatką, ale jak teraz sobie przypomnę (jak przez mgłę) podawane przez nią informacje na temat hodowli, to "litość i trwoga". Zdaje się, że jej żółwie chodziły luzem po mieszkaniu i jadły sałatę, oczywiście ani słowa o UV... Cóż, kobieta kochała żółwie ale nie miała dostępu do informacji... Szkoda, że napisała książkę w oparciu o własne doświadczenia, a nie rzetelną wiedzę - i wprowadzała w błąd czytelników.

Pomyśleć, że dla mnie wtedy (mała byłam i marzyłam o żółwiu) to była wyrocznia i jedyne źródło informacji o "terrarystyce" :((( No ale wtedy - na szczęście - żółwie w Polsce były trudniej dostępne i drogie...

MataManX
13-12-2012, 06:29
wiesz jak się chce to sie zdobędzie informacje nawet szukając po ogrodach zoologicznych i w sklepach by się troche informacji uzbierało ale twoją koleżankę jeszcze najmniej potempiam coolka podała najgorsze przypadki :(

Jędrek
13-12-2012, 13:55
"W mojej klasie opowiada sie te historie jak jakies kawaly! Oni sie z tego smieja i maja swietna zabawe! "
Wrażliwość jest, jaka jest. Dowcipy o Oświęcimiu też są.
A i przytrzaskiwanie ludzi drzwiami od autobusu to dla niektórych nieszkodliwa rozrywka.

42d3e78f26a4b20d412==