Albi
06-02-2013, 11:53
Dzisiaj koleżanka zadała mi pytanie czy nie chce jeszcze jednego żółwia lądowego (nie wiedziała jaki to gatunek). Z początku zaczełam się zastanawiać na przygarnięcie nowego pupila, ale po chwili zrezygnowałam, ponieważ niemam juz miejsca na nowe terrarium. Za to dowiedziałam sie tragicznej opowieści o historii żółwia.
Żółw został zakupiony przez jakąś rodzine, tej zimy gdy pupil się zahibernował rodzina mysląc że żółw zdechł wyrzucili zwierze do śmietnika (>:[ Gdy to słyszałam myślałam, ze się załamie) Żółw jakimś cudem wyczołgał się z pod sterty śmieci i znalazł się pod blokiem jakiegoś chłopaka, który wziął go i się nim zaopiekował... Teraz gad szuka domu, niestety niepodam wam namiarów pod którym moglibyście kupiś bądź przygarnąć żółwia, ale moze się dowiem...
Śmutne lecz prawdziwe... mam nadzieje, że żółw trafi w dobre ręce... postaram się dla chętnym załatwić telefon bądź adres.
Żółw został zakupiony przez jakąś rodzine, tej zimy gdy pupil się zahibernował rodzina mysląc że żółw zdechł wyrzucili zwierze do śmietnika (>:[ Gdy to słyszałam myślałam, ze się załamie) Żółw jakimś cudem wyczołgał się z pod sterty śmieci i znalazł się pod blokiem jakiegoś chłopaka, który wziął go i się nim zaopiekował... Teraz gad szuka domu, niestety niepodam wam namiarów pod którym moglibyście kupiś bądź przygarnąć żółwia, ale moze się dowiem...
Śmutne lecz prawdziwe... mam nadzieje, że żółw trafi w dobre ręce... postaram się dla chętnym załatwić telefon bądź adres.