PDA

Zobacz pełną wersję : Moj samica legwna POLY nieżyje przezmnie :(



Snuk
27-04-2013, 04:13
Niestety dnia 10.6.2004 roku zmarła. Była ona świetną legwanica nigdy nieznałem tak łagodnego i przyjacielskiego legwana. Powodem jej śmierci niestety wydaje mi sie że z mojej winy bo niedopilnowałem jej a mianowicie chciałem rozmnożyć legwany kiedyś, któregoś dnia kolega poprosił mnie o przechowanie swojego samca Lega u mnie byłem pewny że jest on jeszcze za młody do rozmnażania gdyż miał jakieś 1,5 roku moze troche wiecej, były one razem przez niecałe 2tygodnie. Wszystko było w jak najlepszym porządku gdyyż tu niespowdziewanie dnia 4.6.2004 roku zniosła mi jedno jajko byłem bardzo zdziwiony i zaczołem je inkubowac w nastepnych dniach od 5.06,2004 do 7,06,2004 roku zniosła mi kolejne 26 jajek lecz niestety 8 z nich było pognite wiec je wyrzuciłem. Myślałem że to juz wszystkie jajka ale niezauważyłem jeszcze że 3 jajeczka zostały w jej brzuchu i niemogła ich znieść. Przez 2 dni sie z nimi męczyła dopiero 9.06,2004 roku wieczorem zauważyłem że jest coś bardzo nieswoja i bardzo ospała, zaczołem ją sprawdzać i wyczułem 3jajeczka w jej brzuchu. Lecz niewiedziałem co zrobić, postanowiłem zaczekać z tym do rana tzn. zadzwonic do weterynarza i się umuwić na spotkanie, lecz bardzo źle postąpiłem że niezadzwoniłem, rano budząc się zauważyłem że moja legwanica niestety nieżyje była sztywna. Żałuje tego iż niezadzwoniłem odrazu, czuje sie bardzo odpowiedzialny za jej śmierć bo zgineła ona przez moje zaniedbanie. A mogłem przecież coś zrobić. I przestrzegam innych hodowców (ja niemoge się nim już nazwać) nigdy nieczekajcie co się stanie tylko reagujcie odrazu. Ja bardzo głupio postapiłem i przez moją głupotę zgineło piękne zwierzę które kochałem jak nikogo innego, mam przynajmniej nadzieje że uda mi sie wychować jej potomstwo, przynajmniej tyle moge zrobić.

Snuk
27-04-2013, 04:21
przepraszam za temat ,, Mój samica legwan POLY nieżyje przezemnie" powinno być ,, Moja samica Legwana Poly nieżyje przezemnie" pomyliło mi sie ze stresów

ziomalka_puma
27-04-2013, 04:52
Współczuje wiem jakie to uczucie stracić ukochane zwierzątko ;(

Adamek
27-04-2013, 14:13
będzie dobrze coprawda samiczka padła ale z tych jajeczek wychowasz piękne legwanki :)

FURUS
30-04-2013, 16:45
Snuk moje kondolecje naprawde szkoda jej sliczna byla:(:(:(:(:(:(:(:( ale moze chociaz z jajek cos bedzie jak bedzie to chcem jednego albo dwa maluszki dla siebie jeszcze raz:(:(:(:( ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] zapalmy znicz:(:(:(:(

meg11
01-05-2013, 01:17
Ludzie wy chyba macie nie pokolei w głowie myśląc, że jajka które złożyła legwanica są zapłodnione (!!!!) wyrzuć te jajka bo nic z nich nie bedzie, wy myślicie że to takie hop siup rozmnożyć sobie legwana?
no śmiać mi się zachciało..

Fatman
01-05-2013, 01:52
Samica sklada jaja czy ma samca, czy nie ma. Co do smierci legwana to glupio zrobiles. Jezeli zauwazyles, ze urodzila zgnite jajka to godzine pozniej powinienes byc juz u weta. To jest glownie powod dla ktorego sie operacyjnie usuwa te jajka, zeby nie bylo zakazenia wewnetrznego....

[']

bT_PrzemO
01-05-2013, 04:06
biedny legwan zabiles go

klo85
02-05-2013, 13:17
yyyy przemo to go kurw** pocieszyłeś przeciesz logiczne ze niezrobił tego specjalnie

ziomalka_puma
03-05-2013, 14:42
ej to co ja mam powiedzieć ja zabiłam mojego ś.p. gekona :( bo dałam mu ćmy (chyba dlatego) ... każdy popelnia bledy... szkoda tylko że kosztem zwierzaków ( ja na szczeście jush nie poepelnie wiecej blędów)

reed
11-05-2013, 09:14
[ironia mode ON]

Kobiety są jak prezerwatywy. Miękkie i puste :>
Kobiety są jak diesle. Albo zimne, albo nie jażą

[/ironia mode OFF]

42d3e78f26a4b20d412==