Kmieciu
27-04-2013, 10:53
Było to dawno, nawet bardzo, bo w przedszkolu :P Nasza pani przedszkolanka stwierdziła że kupi żółwia ale nie miała o hodowli zielonego pojęcia. Biedny zwierzak męczył się przez kilka lat...Za terrarium służyło mu plastikowe, kwadratowe pudełko o wymiarach ok 50x50cm o wysokości 20 cm. Do jedzenia dostawał sałatę i marchewkę, a ta durna baba twierdziła że mu sie wspaniale żyje. Trzymany był w kiblu przy wejściu do pomieszczenia :(. Siedział tak kilka lat w tym casnym pudle. No co prawda latem był wypuszczany na dwór ale to i tak nic w porównaniu z tym gdzie spędzał większość czasu. Kiedyś wydawało mi się to całkowicie normalne, bo o terrarystyce posiadałem wiedzę mniejszą niż nic. Wtedy wydawało mi się, że żółw to takie "coś" co jest fajne, niedrogie i łatwe w utrzymaniu. Kiedy to teraz wspominam nie mam do siebie żalu bo byłem mały. Mam natomiast ogromny żal do tej starej [ocenzurowano]...Czemu ludzie nie potrafią zrozumieć tego, że jeśli nie mają o czymś pojęcia to niech się za to nie zabierają? Szkoda mi zwierzaka...nie wiem jak potoczyły się jego losy, bo po zakończeniu przedszkola ciagle żył...nie wiem czy jeszcze żyje... :(
Bardzo przykre :(
Bardzo przykre :(