Kmieciu
07-05-2013, 14:02
pewnego dnia mój gek się nażarł ale tak jakoś więcej. nie wiem czemu, dostała ataku czy co? :P w każdym razie miał pełen brzuch a zaraz po tym czekała go wylinka. chłop nie mógłsię wykićkać bo miał ta wylinkę (tak mi się wydaje) a zdjąć jej nie mógł bo miał za dużo w brzuchu i to ograniczało mu ruchy. stwierdzilem że skrócę jego cierpieniom to go spryskałem i pomogłem zdjąć wylinkę. kiedy ściągałem z okolic odbytu... gówno dosłownie wystrzeliło a za nim resztki i mocz :P...zostałem perfidnie obsrany przez geka :D hehe reakcja moich znajomych na ten "ciekawy widok" była spontaniczna (jaka to sie domyślcie ;P). gek jednym gestem ubabrał mi: łóżko, ręce, spodnie i koszulkę. blech! ale teraz ma się świetnie i znów jest pełen życia.
mam sprawę...jeśli ktoś może mi powiedzieć czy nie jestem w błędzie. a mianowicie czy to jest tak jak mi się wydaje, ze kiedy gek ma wylinkę to nie może się wysrać? ciekawi mnie to bo taki zbieg okoliczności to przesada :|
mam sprawę...jeśli ktoś może mi powiedzieć czy nie jestem w błędzie. a mianowicie czy to jest tak jak mi się wydaje, ze kiedy gek ma wylinkę to nie może się wysrać? ciekawi mnie to bo taki zbieg okoliczności to przesada :|