czakol
03-08-2013, 07:43
w sumie to mialem taki przypadek... napisze w bardzo duzym skrocie... mam legwana, a jakos miesiac temu legwan z winy [nie napisze], ale nie z mojej zwial mi.... zwial do takiego "ogrodu" gdzie jest w pip krzakow, drzew itd... zwial mi okolo 13.00 .... .... poszukiwania trwaly do okolo 20, lecz nic z tego... komary gryzly, pokrzywy itd...
na drugi dzien, spalem sobie smacznie.... i okolo godziny 6.00 rano, ojciec przyniosl mi legwana do domu, legwan byl poza domem cala noc, byl strasznie ciemny i zimny, ale zyl! ojciec znalazl legwana na takim garazu ktory przylega to tego ogrodu, garaz ten jest pokryty barankiem i ma kolor bialy, legwan sobie na nim spokojnie byl, siedzial, wisial czy jak kto woli.... mysle ze wlazl tam dlatego, ze bialy kolor skojarzyl mu sie z firanka u mnie w pokoju na ktora zawsze wchodzi :) nie wiem czy to cud, czy cos normalnego, ale szkoda mi bylo zwierzaka, ja go skreslilem na pewna smierc... jakby co ludzie nie poddawac sie!!!!
to byla moja historia, w 100% autentyczna.
ps.- legwan [70cm] ma sie dobrze i niedlugo zamieszka w nowym terrarium [180x100x80]
pozdrawiam!
na drugi dzien, spalem sobie smacznie.... i okolo godziny 6.00 rano, ojciec przyniosl mi legwana do domu, legwan byl poza domem cala noc, byl strasznie ciemny i zimny, ale zyl! ojciec znalazl legwana na takim garazu ktory przylega to tego ogrodu, garaz ten jest pokryty barankiem i ma kolor bialy, legwan sobie na nim spokojnie byl, siedzial, wisial czy jak kto woli.... mysle ze wlazl tam dlatego, ze bialy kolor skojarzyl mu sie z firanka u mnie w pokoju na ktora zawsze wchodzi :) nie wiem czy to cud, czy cos normalnego, ale szkoda mi bylo zwierzaka, ja go skreslilem na pewna smierc... jakby co ludzie nie poddawac sie!!!!
to byla moja historia, w 100% autentyczna.
ps.- legwan [70cm] ma sie dobrze i niedlugo zamieszka w nowym terrarium [180x100x80]
pozdrawiam!