Zobacz pełną wersję : Pierwszy post tutaj :(
Wczoraj padla mi versi L1, to sobie przetlumaczylem ze tak mialo byc.
Dzisiaj padł mi cambridgei 8 wylinka, tego juz sobie nie moge wytlumaczyc, mialem go od 1 wylinki, moj ulubiony ptasznik. Zagladam do smithiego L8 (tez od pierwszej u mnie), jak dla mnie nie jest z nim dobrze, minimalne ruchy (zawsze byl dosc agresywny), teraz moglbym go przewrocic bez wiekszego sprzeciwu. Wylinki wykluczone. Jestem z deka podlamany, mam dosc...:/
Szybko sprawdź czy nie masz gdzieś środka owadobójczego (np.reid)!!
To może być przyczyną.
raptor, pierwsza mysl moja byla taka, nic w pokoju nie ma na bank, wczoraj wietrzylem, pokoj tak fest i sie zastanawiam czy jakiegos syfu w powietrzu nie bylo (w desperacji to juz o wszystkim sie mysli) co mnie pociesza ze smithi juz troche lepsze reakcje ma.
Aha, poprawka, nie versi tylko metallica
Wow, wogóle chyba prosze o usuniecie tego posta napisanego w afekcie, cambridgei zaczol przechodzic wylinke (wykluczalem to bo przeszedl niecaly miesiac temu i byl w takiej pozycji jakby "na umarlaka"- nogi dziwnie powyginane, wisial na pajeczynie) dobrze ze go nie ruszalem, mam nadzieje ze obejdzie sie bez komplikacji. Smithi nadal w stanie "otepialym" ale jestem dobrej mysli.
dziękujemy za relacje na bierząco. Całe szczęście że cambridgei ci nie padł, bo skzoda L8.
aha, smaczna byo czekolada ? :P bo z nerwów całą zjadłeś :D
Dupa chrzanu, nie mialem czekolady :p Ja sie za bardzo przywiazuje do tych zwierzat (one mnie wcale nie kochaja)
Yeter. Tak to sobie pisz w domu na ścianach ale nie tutaj.
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.