Zobacz pełną wersję : Bardziej smieszne niz przykre :D
ironkapela
01-03-2014, 15:08
Robie terra dla jakis jaszczurek (jeszcze nie wiem jakich :P) sciana ze styropianu itp itd. Pojechalem do tesco kupic 2 kokosy w celu zrobinia oprawek na zarowki. Rozcialem jednego kokosa, dalem kotu mleczko do wypicia, wydlubalem wiorki zrobilem dziure na gwint i tak dalej. Wyszlo super :) Rozcinam drugiego kokosa wylewam mleczko do zlewu, patrze a on jakis zapsuty w srodku. Mysle sobie, ze wydlubie wiorki, wygotuje go i wloze do piekarnika. Tak tez zrobilem. Gotowalem jakies 30 minut. Wyciagnalem i wlozylem do piekarnika na termoobieg 250stopni :) Poszedlem do pokoju i gralem w SWAT 4, po jakis 40-50 minutach odwracam glowe w strone przedpokoju a tam dym. Mysle sobie, moj kokos:) Otwieram dzwi od kuchni a tam dymu jak na filmach. Otwieram piekarnik a tam czarny kokos.Otworzylem wszystkie okna, mieszkanie wietrzylo sie 2 dni :D Kokosa jak wzialem w reke to mi sie w niej zlamal:) Mamusia po powrocie do domu nie byla szczesliwa:)
Morał:
Pamietaj o kokosie gdy wkladasz go do piekarnika :D
Jak myslicie przykre, czy smieszne??:)
Amaranta
01-03-2014, 22:04
ale wpadka. Ja kiedyś zalałam elektryke bo zapomnialam że woda sie leje do akwarium...
hehe jak tez mialem przygode z kokosem ale bylo chyba mniej dymu.Sąsiadka myślała ze to pożar i ledwo ją powstrzymalem od wezwania strazy pozarnej... :) Pozdro
Mysha792
07-03-2014, 10:44
Nieźle. :] miałam podobna przygode, ale nie z kokosem tylko z ciastkami :]
krzdab2150
09-03-2014, 13:25
to dobry post dla maniaków wyprażających kokosy, czy torf...
Ja tak miałem z frytkami (olejem)
ironkapela
11-03-2014, 14:54
Heh. Z frytkami to moze byc zle. Moja ciotka to musiala cala kuchnie remontowac :)
Ja też miałam ,,pachnącą przygode''...upiekłam pyszne ciastko. Wyciągnęłam go, a że blacha była gorąca-pomagałam sobie ścierką. Nie miałam gdzie odłożyć ciacha więc zostawiłam w piekarniku-co było najlepsze ze ścierką, a piekarnik był włączony:D a co się dalej działo można się domyśleć...;]
Wietrzenie domu przez 3 dni, a goście musieli obejść się bez deseru ;P
mongothealien
21-03-2014, 22:12
ja kokosy traktuję temperaturką z mikrofali.
pierwszy wsztawiłem na 5min (sic) i poszedłem do kibelka. szybko jednak musiałem zakończyć "posiedzenie" - kokos zjarał się na maxa a smrodzik wietrzyłem z trzy dni.
smrodek z kokosa, nie z kibelka ;-)
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.