PDA

Zobacz pełną wersję : cambridgei od roberta.p :(



Theraphos
19-04-2014, 06:24
Dzisiaj na giełdzie zakupiłem cambridgei od roberta.p, było on mały L5-L6. Jak jechałem do domu to wszystko było ok chodził po pajęczynie itp a jak chciałem mu zmienic mieszkanke i go wyprosic ze starego to wougle nie zareagował. Nie reaguje na żądne bodżce zewnetrzne:( nie sadze że to wylinka ale zoabcze do jutro. Dałem mu wiekszą wilgotnosci i zostawiłem w spokoju. Mam nadzieje ze da sobie rade.
PS to był/jest mój pierwszy nadzrzewny:(
PS2 to nie ma być żądna antyreklama dla roberta.p

wh6fxe
19-04-2014, 06:36
jakim sposobem go wypraszales z tego starego mieszkanka??

Theraphos
19-04-2014, 06:39
najpier dmuchałem leciutko a poźniej chciałem go lekko popchnąć i nic wougle sie nie rusza a nawet nie drgnie:(

dziadu
19-04-2014, 06:41
Tak powiem po co wogule go ruszałeś! Ledwie przyjechał do ciebie jusz do nowego mieszkańa! Traz dać pająkowi 1-3 dni spokoju! Potem by był coś nie tak wtedy sie martwisz!
Z tego co ty mówisz to kupiłeś pająka wszystko było ok! Jak go brałeś od roberta.p!
No transportujesz go a on nagle niemrawy sie staje! To znacz nie jest wina roberta.p Tylko twoja z zły transport!

wh6fxe
19-04-2014, 06:58
po co dawac mu te 1-3 dni spokoju:| pajaki nie musza sie przyzwyczajac.chociaz ja bym mu dal z 2-3h spokoju:]. a co do tematu.......to on moze po prostu zmarzl w podrozy. u mnie tez tak wiele razy bylo. raz moj kedzior ktorego dostalem poczta wogole sie nie ruszal przez 2 dni!! a potem lekko noga. chodzil dopiero po tygodniu:]

Gdanszczanka
19-04-2014, 06:59
przecież on nic nie mówił że to wina roberta. Tylko się niepokoi że pajak jest nieruchliwy. Jak chciał go przegonic z miejsca to niech to robi,w ten sposób sprawdzał czy wszystko ok, no i nie było ok. Powodzenia,trzymam kciuki że pajączeek wróci do siebie:)

dziadu
19-04-2014, 07:08
no właśnie o to mi chodzi!

koleś
19-04-2014, 07:36
jak mógł zamarznąć jeżeli na zewnątrz jest upał??:P

Theraphos
19-04-2014, 08:19
jak jechałem SAMOCHODEN to było cos około 25-30 C* wiec napewno nie zamarzł.
Zobacze zostawie go mozne jakos mu sie poprawi.

sskin
19-04-2014, 10:43
ja miałem podobnie z cambri L5 też zaraz po przyjeździe nie reagował ale następnego dni już było wszystko ok. niewiem czym to było spowodowane...

wh6fxe
19-04-2014, 11:27
no moze u was jest taka temp ale u mnie nie jest najcieplej:]

AC DC
19-04-2014, 12:54
moze trafiłes na bardzo spokojnego ja miałem takiego L6 prawie sie nie ruszał i reagował na bodzce tak jak b.albopilosum,a po wylince mi sie odmieniło i teraz jest L7 i szaleje :)

dario_terrarysta
19-04-2014, 23:36
I jak Theraphos ?? , lepiej już cambri ??

Theraphos
20-04-2014, 06:28
nadal nic chyab apdł:( zostawie go ejszcze 2 dni i zobacze moze jeszcze sie go da uratowac, ale nie sądze:/:(

Predator
21-04-2014, 00:49
"moze trafiłes na bardzo spokojnego ja miałem takiego L6 prawie sie nie ruszał i reagował na bodzce tak jak b.albopilosum"
Moj albopilosum to porąbany świr, więc zły przykład :)

Vanaloon
24-04-2014, 05:56
Kiedyś zamówiłem zimą pocztą dwie genie L4... jedna niestety nie przeżyła ... druga była niemrawa i powolna przez 2 dni, ( tak ze mogłem ją turlać a ona jakoś specialnie się tym nie przejmowała ) Minęło to jednak i do dziś jets ok ;-)

robert.p.
24-04-2014, 16:29
A nie przegrzał Ci sie w samochodzie?Było dosc ciepło ,a cambridgei są mało odporne na gorąco-czasem wystarczy kilka minut i juz po pająku..Z gieldy przywiozlem sporo tych cambridgei do domu z powrotem i żadnemu nic nie było,wiec cos musialo byc nie tak po drodze.

Theraphos
25-04-2014, 13:36
Nigdy nie słyszalem o przypadku przegrzania sie pająka:/
No niestety już po nim nie rusza sie ani nic:/
Szkoda go, piekny był. :(

robert.p.
26-04-2014, 06:02
Pająki są wrazliwe na temp.powyzej 35 stopni.Wystaw jakiegokolwiek na słonce w pudelku ,które dziala jak mała szklarnia ,a przekonasz sie o tym bardzo szybko.(ale raczej nie próbuj,bo szkoda zwierzaka)O ile wychłodzenie zabija pająki powoli,to do przegrzania wystarcza moment.
Mnie tez jest przykro że Twój pająk padł,ale poniewaz na giełdzie mialem ich kilkanascie,a z wszystkimi innymi wszystko jest ok,zresztą każdy sam wybieral sobie pająka jesli było ich wiecej sztuk,wiec nie uwazam żeby wina leżala po stronie pająka,tylko musial zostac popelniony jakis błąd przy transporcie.

Theraphos
26-04-2014, 06:14
no niestety możlwie że moja wina:( (niewiedza)

Robert na nastepną giełdzie wezme lodówke:D:P

KoReXoN
28-04-2014, 02:29
Oczywiście, że wysoka temp. jest gorsza od za niskiej. Jak jest zimno pająkowi sie zmniejsza metabolizm i robi sie osowiały. Niektórzy jak przekładają jaką nadrzewną "cholere" to wkładają ją do lodówki na chwile i na ogól jest spokuj. Pająk zamienia sie w kędziorka. Ale jak jest za duży upał to lepiej nie wysyłać pająków. Ja prędzej bym wysłął w zime niż jak jest 30 stopni...

42d3e78f26a4b20d412==