PDA

Zobacz pełną wersję : Zajadła dyskusja i morał...



Jarek Zajączkowski
19-02-2012, 02:25
..."17-latek z Kluczborka na Opolszczyźnie został ukąszony przez swojego... grzechotnika. Najpierw miał duży obrzęk w miejscu ukąszenia, po kilku godzinach pojawiły się zaburzenia świadomości. Chłopak trafił najpierw do Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu, później został przewieziony do Ośrodka Ostrych Zatruć w Sosnowcu.
Okazało się, że w Polsce nie można znaleźć surowicy przeciwko jadowi grzechotnika, odtrutki nie mają ani szpitale, ani ogrody zoologiczne. Dostępna jest jedynie surowica, którą podaje się po ukąszeniu przez żmiję zygzakowatą.

Trzeba jednak pamiętać – mówi dyrektor opolskiego ogrodu Zoologicznego Lesław Sobieraj – że każde z tych zwierząt ma specyficzny jad, na który powinna być specyficzna odtrutka. Nie ma takiego panaceum, żeby działało na wszystkie jady.

Na szczęście nie była potrzebna surowica, którą zamierzano ściągnąć z zagranicy. Pomogło leczenie odpowiednimi lekami. Jednak jak przestrzega doktor Ryszard Noparlik z Wojewódzkiego Centrum Medycznego jad grzechotnika działa szkodliwie na układ nerwowy oraz działa bardzo niekorzystnie na układ krzepnięcia krwi......"

A może mały konkurs - o jaki gat. grzechotnika chodzi.....?


Archiwum RMF
05-04-2003 17:40

AGAM
19-02-2012, 02:31
Pewnie Trimek :-)

Tribel
19-02-2012, 02:50
jad musial byc silny, zbyt silny jak na trimka, nie ma ani slowa o martwicyw miejscu ukaszenia, wiec pewnie chodzi o Crotalus durissus.

doro
19-02-2012, 02:53
po dzianieciu przez durissusa pewny zgon:0zapewne trimek

Jarek Zajączkowski
19-02-2012, 02:53
Na na skutki działania jadu składają się przynajmniej dwa elementy:
- specyfika gatunku węża (do przewidzenia.)
- wrażliwość ugryzionego (nie możliwa do przewidzenia bez ukąszenia...)

Tribel
19-02-2012, 02:55
doro, mylisz sie, 17 lat to nie dzieciak, pozatym zalerzy jak duzy byl waz ile wstrzykna jadu, gdzie ukasil i i jakie leki podali pacjentowi no i czy byl uczulony.....

Jarek Zajączkowski
19-02-2012, 04:05
I trafiony..........
NIE MA BEZPIECZNYCH ZWIERZĄT JADOWITYCH - WSZYSTKO SIĘ MOŻE ZDARZYĆ. NIESTETY NAWET TO NAJGORSZE (SZPITAL, Z ZAGROŻENIEM ŻYCIA WŁĄCZNIE) . I NICZEGO TAK DO KOŃCA W KONTAKCIE Z TYMI ZWIERZĘTAMI NIE DA SIĘ PRZEWIDZIEĆ NP UCIECZEK.
Wyjątek z mojej ulubionej (ostatnio) książki "Amatorska hodowla gadów"
".....Trwożnica pospolita..... Jest to jedyny jadowity wąż, jakiego zdecydowaliśmy się opisać w tej książce, ponieważ jego jad jest mało toksyczny dla człowieka......"
BEZ KOMENTARZA.

Tribel
19-02-2012, 04:35
czyli trwoznica pospolita byla tym grzechotnikiem ?

Xeo
19-02-2012, 05:13
Fakt ma 17 lat ale jest bardzo doswiadczonym hodowcą wezy!
Kazdemu cos takiego sie zdarza.
Byl to Trimeresurus stejnegeri samica.

Awikkularia
19-02-2012, 05:44
Z całym szacunkiem, ale jak przeczytałam posta XeO to zleciałam z krzesła ze śmiechu (XeO, nie obraź się za to). Ten człowiek (tzn. pokąsany) nie jest wcale bardzo doświadczonym hodowcą węży. Nawet nie wiem, czy można go nazwać hodowcą.... Lepiej trzymacz... Jak ktos trzyma zwierzaki od 1-2 lata, zbożówki, mahoniówki i inne (a nawet jadowite), to nie jest doświadczony, niestety... Chyba że przez los... Poza tym musiała byc jakaś przyczyna ukąszenia, bo nie wierzę, że wąż tak sobie człowieka ukąsił. Manipulowanie w terrarium, podbieranie jadu (wierzcie mi, ludzie mają najgłupsze pomysły na świecie - na co komu jad węża??), próby oswajania, szpanowanie przed kumplami/panienką (wezmę "grzechotnika" na ręce, patrz jaki mach ze mnie, a co!), próby pokazania znajomym węża (kurde, takiego mam zaje*** węża, ale się nie chce pokazać, czekaj, wygonię go i pokażę) .... i nagle dziab! Nie chcę prawić morałów, sama mam parę Trimeresurus albolabris od 5 lat, ale wcale się nie uważam za doświadczonego hodowcę węży. Nawet za hodowcę się nie uważam, po prostu je mam... I zdaję sobie sprawę, że kiedyś mogą mnie ukąsić, niestety... Ale staram się zachować wszelkie środki ostrożności, bo niby mają jad dość slaby, ale... Lepiej dmuchać na zimne.

Pokąsanemu życzę, aby już nigdy nie stał się obiektem sensacji w stylu "człowieka ukąsił grzechotnik" i oby nie wpadł na pomysł trzymania grzechotników z rodzaju Crotalus... Wszystkim zresztą tego życzę i pozdrawiam.

pepre
19-02-2012, 09:35
ciekawy wniosek mozna z tego wyciagnac. jedni rzucaja hasla "durissus" inny strzela "jad musial byc silny, zbyt silny jak na trimka" a nie biora pod uwage najpewniejszego, zwykly "pospolity" trimek, ktoregy kazdy chce miec bo "kolega bierze do reki i nic sie nie dzieje". Przyklad tego 17latka pokazuje jak jest niedoceniany jad

(nie pisze by sie wymadrzac, bo i na wezach ani toksykologii sie nie znam, ale ten przyklad idealnie ilustruje zagrozenie jakim moze byc trimeresurus, a skad kto moze wiedziec czy na ten jad nie ejst uczulony? zapewne gdyby ukaszony wiedzial ze jest na niego uczulony by weza nie mial... ale przeciez nie zrobi sobie badania u alergologa na jad weza...)

pppppp
19-02-2012, 11:20
witam
uważam, że jednak nie masz tak do końca racji, ja mam 4 węże, w tym 2 boa dusiciele, 2 węże zbożowe, dorosłego legwana, i jeszcze kilka innych zwierzaków i jestem szczęśliwy, wcale nie marzę o trimeriusach, wystarcza mi to co mam. Trimków mogłem mieć kilkanaście, jednak zawsze zwyciężał zdrowy rozsadek a nie impuls chwili, ale my tu o trimkach, których pełno jest na forum w sprzedaży ale teraz modne robia się Naje i to jest smutne (ludzie czym wy chcecie imponować? głupotą imponuje się tylko bardziej głupiemu)
Oczywiście tak jak dr Jarek jestem przeciwny trzymaniu jakichkolwiek zwierzat jadowitych w warunkach domowych (za wyjatkiem pajęczaków)

Jarek Zajączkowski
19-02-2012, 11:38
Bardzo Was proszę o unikanie personalnych docinków. Trzeba przyjąć, że stał się wypadek, który może (i tu tkwi nieszczęście) się przytrafić nawet najbardziej doświadczonemu terraryście czy nawet pracownikowi Instytutu badawczego zajmującemu sie np. pozyskiwaniem jadu do produkcji surowic. Mój list jest (mam nadzieję) argumentem za kierowaniem się roztropnością w terrarystyce oraz jasnym, bez niedomówień i naciągań określeniem stopnia niebezpieczeństwa płynącego z posiadania np. trwożnicy czy innych zwierząt jadowitych.
To tyle dla ew. przyszłych posiadaczy - . Zwierzęta jadowite mogą być niebezpieczne dla was i waszych najbliższych. Co w końcu zostało udowodnione. Szkoda tylko, że przez wypadek i cierpienie.
ps. Życzę szybkiego powrotu do formy....

Tribel
19-02-2012, 12:09
kiedys byla za tym aby trzymanie jadowitych bylo mozliwe, zecz jasna z odpowiednimi ograniczeniami i przepisami. bylem zdecydowanym zwolennikiem tego, mialem sporo silnych argumentow. kilka gatunkow jadowitych wezy glownie slabo jadowitych, od 17 lat gady w hodowli 8 lat jadowite. chcialem rozpoczac hodowle bardziej niebezpiecznych - naja i crotalusow, bylem pewien ze wiem juz duzo, mam odpowiednie doswiadczenie(8 lat z jadowitymi - 3 gat. regularnie mnozone), sprzet itp. zeczy ktore wedluk teori moga zapewnic bespieczenstwo, az tu ktoregos dnia zdazylo sie trimeresurus stejenegeri samica dlugosc 70 cm w czubek wskazujacego palca, bolalo, spuchlo, do szpitala, leki przeciw alergiczne, przeciw krwiakowe, martwica czubka palaca, zabieg chirurgiczny i 3 miesieczna terapia, na szczescie krwiaki w zylach sie nie utworzyly i skoczylo sie wsumie tylko na duzym strachu, ale zmienilem zdanie dzis jestem przeciw hodowli jadowitych, zdecydowanie przeciw. na pewno do puki surowice nie beda dostepne, jednak nawet wtedy jadowite byly by ciagle bardzo duzym niebezpieczenstwem.

jadowite
21-02-2012, 15:22
Witam.

W Polsce jest jeden duży problem, otóż ludzie nie mają pojęcia jak działa jad, jak silnie działa i że nie można rozdzielać pomiędzy gatunkami słabo, średnio, silnie toksycznymi. Każdy wie jak bardzo popularne są węże z rodziny Trimeresurus , oczywiście mowa o podgatunkach albolabris i stejnegeri, chodzą opinie, iż węże te nie stanowią zagrożenia dla życia człowieka, ktoś usłyszał że znajomego ukąsił ale nic poza opuchlizną nie było , a to bardzo błędny tok myślenia. Powiedzy otwarcie - jad Trimeresurus stejnegeri nie jest jadem silnie toksycznym ale wystarczająco silnie aby zabić dorosłego człowieka lub spowodować poważne komplikacje zdrowotne, hemotoksyny trimeresurus stejnegeri który ukąsił chłopaka ma potencjał równy temu jaki posiadają węże takie jak Crotalusy czy Bitisy - nie ma co ukrywać , trzymanie trimeresurusa to teoretycznie to samo co trzymanie innych węży znanych jako śmiertelne jadowite (crotalidae, viperainae). Trzeba mieć świadomość, iż nie koniecznie trzeba być uczulonym aby hemotoksyna popularnej bananówki spowodowała zgon lub inne ubytki zdrowia , ukąszenie chłopaka było przykładem i przestrogą dla ludzi myślących o jadowitych wężach, to nie są żarty. Gdyby tego było mało, Trimeresurus stejnegeri posiada nieco słabszy jad niż albolabris, choć w przeciewieństwie do niego - może zawierać sladowe ilości neurotoksyn w ogolnie hemotoksycznym charakterze swego jadu.

Sam jad Trimeresurus alboalbris jak i stejnegeri to przede wszystkim toksyny znane jako prokoagulaty a w szczególności aktywatory protrombinowe - jeżeli ktoś chciałby zagłebić sie bardziej w toksykologie to zapraszam na moją strone internetową

PS. jeżeli ktoś myśli że silnie jadowitymy wężem jest Crotalus durissus to jest w błędzie i to ogromnym, a w Polsce prawie nikt nie wie, iż Crotalus durissus to bardzo błedna precyzja gatunku poniewąż konieczne jest wyszczególnienie dokładne podgatunku , rzadko spotyka sie inne odmiany niż Crotalus durissus durissus, dla przykładu Crotalus durissus unicolor jest słabiej jadowity niz T.alboalbris czy T.stejnegeri

Już niedługo ukaże się pubikacja mojego autorstwa na temat Trimeresurus albolabris, gdzie będzie moża zapoznac się z konkretnymi informacjami na ten temat, oraz ukaże się artykuł na temat hemotoksyn wraz ich analizą.

Pamietajmy, że toksykologia to bardzo skomplikowana dziedzina i badania na ten temat jak i poznanie oraz analiza jadu węży jest już znacznie rozwinieta ale pozostaje wiele do poznania.

pozdrawiam

dr Robert
21-02-2012, 15:40
To bardzo ciekawe co pisze Jadowite, tylko małe sprostowanie co do systematyki. Trimeresurus to rodzaj (nie rodzina), albolabris i stejnegeri to nazwy gatunkowe (a nie podgatunkowe).

Jarek Zajączkowski
21-02-2012, 15:41
Dziękuję - to chyba wszystko co można na temat "domowych"jadowitych powiedzieć. Wiem też niestety, że nie przekona to "entuzjastów - posiadaczy". Uważajcie na siebie....

jadowite
21-02-2012, 16:34
Tak, dziekuej dr Robercie za sprostowanie, to duży bład z mojej strony.

Rodzina to żmijowate oczywiście , rodzaj trimeresurus a gatunek albolabris oraz podgatunek albolabris

PS. Dobrze, że pan zwrócił uwage, czasem przypadkowa pomyłka wprawi kogoś w błąd niepotrzebny. Jeszcze raz dziekuję.

nazer
21-02-2012, 23:57
hmmm... no zrobilo sie wokol tego pokaszenia troche szumu (radio ,tv) na tyle aby moja mama zmusila mnie do sprzedazy mojego trimeresurusa, ale sadze ze to jest niesprawiedliwe by negowac posiadaczy trimkow i mowic ze maja je dla szpanu, albo teksty typu pppppp ze , jestem przeciw trzymaniu zwierzat jadowitych procz pajakowteraz moje pyt. a co pajaki to nie jadowite?, nie znam sie na pajakach ale z tego co wiem sa gatunki bardziej niebezpieczne niz trimki, wiec takie wypowiedzi sa dla mnie jaknajbardziej bezsensowne, uwazam ze przy zachowaniu pewnych srodkow ostroznosci ryzyko ukaszenia jest znikome, a w zamian mamy ciekawe zwierze nie do szpanowania lecz do obserwacji, z ktorej mozemy wyniesc wiele z zycia tych zwierzat. I tak jak powiedziala Awikkularia ze waz ot tak nie kasa, szkoda ze nie potrafi tego zrozumiec moja mama, ktora ciagle naciska bym sprzedal weza do ktorego jestem najbardziej przywiazany,bo to naprawde piekne moge powiedziec terraryjne zwierze dla ludzi z glowa.
Ps. jesli sa jakies niedokladnosci co do doboru slow w przytoczonym przykladzie wypowiedzi pppppp to przepraszam ale sens jego wypowiedzi zostal zachowany
Pozdrawiam Nazer.

pppppp
22-02-2012, 00:53
a co to nie ma juz innych innych pięknych, ciekawych i niejadowitych węży w hodowli że musisz trzymać jadowite trimki? wiem że wąż od tak nie kąsa (przez pięc lat jaki mam węże nie zostałem ani razu ugryziony) ale i tak nikt mnie nie przekona co do celowości trzymania w domu jadowitego węża i tłumaczenia tego ciekawymi obserwacjami i poznawaniem zwyczajów

nazer
22-02-2012, 01:13
Mi chodzi tylko o bezsensownosc twej wypowiedzi bo negujesz jadowite weze a nie masz nic do ptasznikow (niektore) maja jad duzo bardziej niebezpieczny niz trimka. Wiec jesli negujesz jadowite i niebezpieczne zwierzeta to neguj wszystkie a nie tylko trimeresurusy albo inne weze, fajnie by bylo jakbys takze przestrzegal ludzi w trzymaniu agresywnych i niebezpiecznych ptasznikow, a nie tylko czepial sie wezy.
Pozdrawiam Nazer.

CURTUS
22-02-2012, 01:50
Jadowite
- Wybacz ale po dr.Robercie - moja kolej:)))))
Rodzaj Trimeresurus nalezy do Crotaidae(Grzechotnikowate) nie do Viperidae(Zmijowate) .
Obie te rodziny sa pod pewnymi wzgledami podobne np.typ uzebienia(solenoglypha) , rozmnazanie (jajozyworodnosc), podstawowe dzialanie jadow(z reguly hemolityczne). Jednak np. wystepowanie tych dwu rodzin , status ewolucyjny , obecnosc narzadow termicznych(fovea lorealis) - dziela je zdecydowanie:)))
Piszesz ciekawie i pewnie warto bedzie poczytac co masz do powiedzenia na temat toksykologi :)))

Pozdrawiam

pppppp
22-02-2012, 01:52
nie napisałem że nie mam nic do ptaszników, wiem że niektóre są bardziej jadowite niz trimki, sens tego jest taki - ptaszniki są wszystkie jadowite a weże nie !!! i można wybrać gatunek niejadowiy (a do pajaków to trudno zabraniać hodowli np. Ptasznika kędzierzawego)
węży sie nie czepiam bo sam je uwielbiam (mam swoich kilka sztuk a niedługo będzie więcej), ptaszników nie mam i nigdy nie miałem, a czepiam się trzymania jadowitych weży w domciu w tym i trimków, pewien hodowca na dolnym sląsku ma trzy sztuki dwie samice i samca,
węże trzymane razem wydało na świat piekne małe trimki w sumie ponad 40szt (chyba?) dlaczego bo ponad połowa małych wężyków uciekła z terrarium i nie ma pewności czy wszystkie udało się znaleźć, 20 jadowitych wężyków pełzających po mieszkaniu to powód dla których jestem przeciwny ich trzymania
te maluchy same nie jadły trzeba było je karmić przymusowo co też nie jest bezpieczne i bardzo stresowało opiekuna a można takich sytuacji uniknać decydując się na inne węże
przeczytaj dokładnie co napisał Tribel i pozdrów swoja mame odemnie :))

CURTUS
22-02-2012, 01:56
Zgodze sie z Toba Nazer w tym iz nietylko weze stanowia zagrozenie:)
Jednak i PPPPPP ma racje odradzajac chowu w.jadowitych.
Co do innych zwierzakow dysponujacych "jadem" - coz.....( co tam pajaki,weze,skorpiony) - pod mur z pszczelazami - najwiecej wypadkow:D:D:D

pppppp
22-02-2012, 02:31
i jeszcze parę słow odnosnie surowic:
jej zadaniem jest neutralizacja jadu (co się udaje w wiekszym lub mniejszym stopniu) a nie regeneracja zniszczonych przez jad po ukaszeniu tkanek, uratuje ona życie ukaszonego ale nie zwróci mu np. bezwładności kończyny, dlatego tak ważne jest jej natychmiastowe podanie
Jadowite na forum napisal wiele dobrego ku przestrodze i nic z tego nie wynikło, jestem przeciwny hodowli jadowitych węży ponieważ kiedyś na studiach jako zaliczenie z chemi organicznej pisałem pracę na temat skladu i działania jadu węży róznych gatunków i wytwarzaniu odpowiednich surowic
Głownym argumentem w dyskusji na forum za trzymaniem jadowitych węży był rozwój terrarystyki w Polsce no i ten 17 latek z Kluczborka faktycznie się do jej rozwoju (niechcący oczywiście) przyczynił wzbudzając strach i niechęć w społeczeństwie do węży, wyrabiajac opinie o terrarystach jako o osobnikach dziwnych a czasem przez hodowlę weży w domach dla nich grożnych
ufff na tym kończę obiecuje że wiecej nie będzie

Jarek Zajączkowski
22-02-2012, 03:02
POD MUR Z PSZCZELARZAMI - ALE TYLKO TAKIMI, KTÓRZY USTAWIAJĄ PASIEKĘ W OSIEDLOWYCH MIESZKANIACH, W CENTRUM MIASTA I INNYCH ZATŁOCZONYCH MIEJSCACH. CURTUSIE - ZNASZ TAKICH? (bad argument - tnz. słabiutki)
Co do tzw. "słabo jadowitych" - nie ma - (bo nie może być) kontrargumentów. Cisza nastąpiła w szeragach zwolenników...
Co z pająkami itp. Czy trzeba czekać na kolejny wypadek aby rozpoczął się proces racjonalnego myślenia (nie tylko u mamy i taty?)

Serpent
22-02-2012, 04:13
co do zwolenników to pewnie wiedzą że ta beznadziejna dyskusja nic nie da trzeba zacząć coś robić nie tylko gadać i posty pisać niby z morałem którego i tak niewidać w niektórych postach zresztą morał może być ale czy zostanie przemyślany i bedzie sie postępować tak jak mówi morał to już inna sprawa.......


Pozdrawiam

CURTUS
22-02-2012, 05:22
Doktorze:)
Przytaczajac przyklad pszczelarstwa - zartowalem - choc statystyki medyczne sa niepodwazalne - najwiecej przypadkow hospitalizacji jak i zgonow spowodowanych przez zwierzeta "jadowite" to "wina" pszczol(mniejsza juz o dokladna przyczyne - ale jednak:) ).
Swoja droga - znam przypadki stawiania uli na terenach rekreacyjnych np. ogrodki dzialkowe,peryferyjne parki miejskie - na niektorych ludzi niema sily :? .
Osobiscie nie jestem przeciwny trzymaniu chocby kobr w mieszklaniu - w kraju demokratycznym niemozna "zakazac" czegokolwiek ostatecznie - powinno sie jednak obwarowac hodowle jak i obrot handlowy ,przepisami(zywymi) na tyle "zabezpieczajacymi" otoczenie przed amatorem mocnych wrazen i jego podopiecznymi aby praktycznie wykluczyc ryzyko.
Sam absolutnie nie zdecydowalbym sie w tej chwili na chow jadusow - mam dziecko i zbyt dobrze znam te zwierzeta oraz ryzyko jakie niesie ze soba ich trzymanie w mieszkaniu - zakaz calkowity uwazam jednak za wierutna bzdure:).

jadowite
22-02-2012, 05:42
Witam

Kolego CURTUS jak widze nie zabardzo w temacie jesteś , a ja się z Tobą kłucić nie będę o to czy wtrącasz się z brakiem wiedzy na dany temat czy też nie, ale do Twojej wiadomości:

Rodzina:VIPERIDAE
podrodzina:Crotalinae
Rodzaj: Trimeresurus
Gatunek:Albolabris
Podgatunek:Albolabris

Są małe rozbieżności co do podrodzin Crotalinae i Crotalidae, ja zaliczam Crotalidae do grzechotników właściwych a Crotalinae do grzechotników niewłaściwych - ale to moja sugestia i nie wiem czy jest poprawna naukowo

Obecnie podaje się crotalidae jako grzechotnikowate - ogólny rodzaj

Natomista Ty chyba trimeresurus zaliczyłbyś do zdradnicowatych )elapidae) skoro uważasz, iż nie jest to rodzina Viperidae czyli żmijowatych - a to wielki błąd jeżeli już wdajesz sie w dyskusje

PS. Dziś w nocy dostane odpowiedź od znajomego herpetologa z australi aby raz a dobrze sklasyfikować crotalinae i crotalidae.

Ja poprosiłbym dr. Roberta o komentarz w tej sprawie - z góry dziękuję.

abes
22-02-2012, 05:50
Jestem z Opola.
U nas roznasza taka darmowa gazetke po domach (nie zdradze tytulu) no i byl ten przypadek opisany na pierwszej stronie no wszystko byloby spoko, gdyby nie fakt, ze wstawili tam zdjecie Elaphe Taeniura :)
Jak dla mnie to smieszne ale jak ktos sie nie zna na wezach to pozniej przyjdzie z policja do sklepu zoologicznego i kaze zamknac sklep bo zobaczy Teaniura i myslal ze to grzechotnik...

CURTUS
22-02-2012, 07:17
Jadowite
Czy brak mi wiedzy w danym temacie , czy tez nie - pozostawiam bez komentarza .
Natomiast - czytasz Wasc nieuwaznie - wyraznie zaliczam w swoim poprzednim poscie Trimeresurus do Crotalidae a nie jak bzdurnie sugerujesz do Elapidae.
Gdzies juz slyszalem podobna bzdure aby ze zmij i grzechotnikow uczynic podrodziny dla pojedynczej rodziny "zmijowate" - sorx ale to bezsens.
Do Twojej wiadomosci:
Rodzina - Crotalidae
Rodzaj - Trimeresurus
Gatunek - albolabris
Podgatunek - albolabris

Grzechotnikowate nie maja podrodzin
w przeciwienstwie do zmijowatych

Rodzina - Viperidae
podrodzina - Viperinae
Rodzaj - Vipera
Gatunek - berus
Podgatunek - berus

Tak jak mowilem - o toksykologi piszesz ciekawie - trzymaj sie tego:)))

jadowite
22-02-2012, 08:22
Witam ponownie .

Nie mam na celu Cie obrażac ani nic podobnego.
Nie wiem dokładnie jak rozpisują systematyki polskie instytucje się tym zajmujące ponieważ posługuję się australijskimi i amerykańskimi źródłami informacji - być może jest jakś różnica pomędzy Twoimi faktami a moimi.
Nie mam zamiaru nikomu narzucać swojej wiedzy i przy niej pozostane ponieważ konsultuje materiały z jednymi z najlepszych instytutów oraz osób sie tym zajmującymi na świecie dlatego przedstawić owe aspekty jako jak najbardziej wierzytelne,a polskie źródła informacji pozostawie bez komentarza i nie będę ich próbował podważać - to nie mi jest dane .

Ale dla przykładu - ostatnio leciał program na National Geographic , gdzie nazwali sprawe po imieniu - grzechotnikowate należa do rodziny żmijowatych i to ta rodzina ma w sobie podrodziny - program nazywal sie "pogrąmcy węży" (chyba tak) - główny temat - mokasyny i grzechotnik diamentowy.

Z materiałów jakie posiadam od zagranicznych instytutów systematyka wygląda następująco:

I viperidae (żmijowate)

1.żmije (viperinae)
2.grzechotnikowate (crotalidae, crotalinae)


I elapidae (zdradnicowate)

tutaj w zasadzie zalicza sie rodzine Hydrophidae(węże morskie)


Bardziej szczegółowa systematyka znajduje się na mojej stronie www.

pozdrawiam.




PS. Nie wiem jaka jest dokładna różnica pomiędzy crotalidae i crotalinae - być może jest to jedno i to samo , ja musze podkreślić własną pomyłke - grzechotniki właściwe fachowo określa się węże z rodzaju Crotalus

dr Robert
22-02-2012, 09:33
Gdy chodzi o systematykę polecam www.reptiliaweb.org
Nowoczesna systematyka opracowywana przez specjalistów z poszczególnych działów herpetologii. Bez przesady, nie są to aż tak odkrywcze rzeczy, żeby trzeba było kontaktować się ze specjalistami badajacymi węże jadowite :)))
Jadowite niestety ze sporą nonszalancją posługujesz się terminologią typu rodzina, rodzaj itp., nieźle namieszałeś :))), cytuję:

"Są małe rozbieżności co do podrodzin Crotalinae i Crotalidae, ja zaliczam Crotalidae do grzechotników właściwych a Crotalinae do grzechotników niewłaściwych - ale to moja sugestia i nie wiem czy jest poprawna naukowo
Obecnie podaje się crotalidae jako grzechotnikowate - ogólny rodzaj"

W końcówce nazwy mieści się informacja czy mówimy o rodzinie, podrodzinie czy innej jednostce. Crotalinae (końcówka -inae) mówi, że to podrodzina, ale Crotalidae (końcówka -idae) oznacza, że to rodzina. Natomiast ostatnie Twoje zdanie o Crotalidae czyli grzechotnikowate to nie ogólny rodzaj tylko rodzina (rodzaj to Crotalus, Trimeresurus).

I cytat następny:
"I elapidae (zdradnicowate)
tutaj w zasadzie zalicza sie rodzine Hydrophidae(węże morskie)"

Nie można do rodziny (Elapidae) zaliczać innych rodzin (Hydrophidae) bo to równorzędne jednostki (obie to rodziny - końcówka -idae). Do rodziny mogą należeć podrodziny i rodzaje.


Rodzaj Trimeresurus należy do podrodziny Crotalinae, a ta podrodzina do rodziny Viperidae. Rodzina Viperidae ma jeszcze podrodziny Viperinae (m.in. tu jest nasza żmija) i Azemiopinae (z jednym gatunkiem z Chin).
Elapidae to całkiem inna rodzina.

Mam nadzieję, że wszystko wyjaśnione :)))
A jeżeli nie, zapraszam do www.reptiliaweb.org

CURTUS
22-02-2012, 09:39
Jadowite:)
Zgadzam sie ze polskojezyczna literatura(herpetologiczna) pozostawia wiele do zyczenia.
Nie wykluczam izby obowiazywal obecnie przytaczany przez Ciebie model systematyczny - od czasow gdy czynnie zajmowalem sie terrarystyka(wlasnie jadusami) moglo sie cosik pozmieniac.
Jednak nadal uwazam ze podzial na osobne rodziny zmij i grzechotnikow jest zdecydowanie bardziej przejzysty i czytelny.
Podzial taki w naszej literaturze proponuje np.W.Jaroniewski czy tez W.Juszczyk z zagranicznej(tlumaczonej)przytocze np.J.Coborn.
Aczkolwiek zetknalom sie rowniez z "Twoim sposobem".
Co do roznicy miedzy Crotaildae a Crotalinae - podejzewam iz zeczywiscie moze chodzic o podzial (zakladajac ze masz zeczywiscie bardziej aktualne dane) na G.wlasciwe(Crotalus,Sistrurus czyli posiadaczy "grzechotki") i na Grzechotnikowate (Trimeresurus,Akgistrodon,Bothrops,Lachesis).
Spytam jeszcze tylko(bo mnie to zastanowilo) dlaczego do Elapidae chcesz zaliczyc jedynie weze morskie(znane mi zreszta jako rodzina Hydrophiidae) - a gdzie kobry,koralowki,mamby,bungarusy itd.???

jadowite
22-02-2012, 12:39
cześć

teraz chyba będzie już wiadome o co chodzi , z końcówkami - to bardzo istotne i przydatne w orientacji w tych wszystkich systematykach.
Najważniejsze że każdy z nas coś dodał i możemy wszyscy z tego cokolwiek wynieść a nie kłucić się o to kto ma racje , dziękuję za komentarze i poprawki.

pozdrawiam

jadowite
22-02-2012, 12:41
Acha jeszcze jedno

Odnoścnie hydrophidae - czesto spotykałem się z zaliczeniem ich do Elapiadae , choć dobrze wiem że w większości jest to sklasyfikowane jako odrębna rodzina i tak też u siebie na stronie to przedstawilem.
Oczywiście że tu należa kobry, mamby itd ale z tego co mi wiadomo nie maja swoich podrodzin .


Raz jeszcze dziękuję za dyskusje i pozdrawiam

42d3e78f26a4b20d412==