Obywatel_Snejk
23-04-2014, 02:34
No wiec znowu zdjecia moich wezy(zamecze nimi wszystkich),ale to przez to ze sie emocjonuje sie nimi :)))
Kupa byla w porzadku (badania w laboratorium), skore czailm przez tydzien,wszystko bylo OK, wiec wprowadzilem samice do terra samca.
Abstarhujac od tego ze przejechala po wszystkim jak buldozer (wazy jakies 4-5kg), pogniotla troche roslin (moje biedne oplatwy) i wywalila miske z woda(dwa razy).
Zacznijmy opowiesc o pierwszej randce.
On i Ona sie poznaja.
Ona lazi po terrarium i niszczy, a on syczy i nadyma sie jak porabany :), mysle...zaraz jej grzmotnie! Wytrzymalem w napieciu jakies 30 minut tego syczenia...az przestal.
Pod wieczor dalem jej jesc (dupny szczur plus witaminy).
http://www.album.astral.pl/album/fotos/1821/64/1932/1.jpeg
...a On zaczal zrzucac wylinke...chcial sie pokazac z jak najlepszej strony,zwlaszcza po niezbyt udanym wejsciu (syczenie i straszenie).
http://www.album.astral.pl/album/fotos/1821/64/1932/2.jpeg
...Ona czekala...
http://www.album.astral.pl/album/fotos/1821/64/1932/4.jpeg
...i czekala,az sie spocila :)))
http://www.album.astral.pl/album/fotos/1821/64/1932/5.jpeg
No i w koncu sie pokazal w calej swej okazalosci.
http://www.album.astral.pl/album/fotos/1821/64/1932/3.jpeg
http://www.album.astral.pl/album/fotos/1821/64/1932/6.jpeg
...no i sie przytulili i bez syczenia poszli spac.
http://www.album.astral.pl/album/fotos/1821/64/1932/7.jpeg
Co prawda caly ten wieczor mnie kosztowal strzala (ugryzienie) od mojego samca...ale to sie nie liczy bo teraz jest pieknie.
Drugi odcinek...w przyszlosci.
Kupa byla w porzadku (badania w laboratorium), skore czailm przez tydzien,wszystko bylo OK, wiec wprowadzilem samice do terra samca.
Abstarhujac od tego ze przejechala po wszystkim jak buldozer (wazy jakies 4-5kg), pogniotla troche roslin (moje biedne oplatwy) i wywalila miske z woda(dwa razy).
Zacznijmy opowiesc o pierwszej randce.
On i Ona sie poznaja.
Ona lazi po terrarium i niszczy, a on syczy i nadyma sie jak porabany :), mysle...zaraz jej grzmotnie! Wytrzymalem w napieciu jakies 30 minut tego syczenia...az przestal.
Pod wieczor dalem jej jesc (dupny szczur plus witaminy).
http://www.album.astral.pl/album/fotos/1821/64/1932/1.jpeg
...a On zaczal zrzucac wylinke...chcial sie pokazac z jak najlepszej strony,zwlaszcza po niezbyt udanym wejsciu (syczenie i straszenie).
http://www.album.astral.pl/album/fotos/1821/64/1932/2.jpeg
...Ona czekala...
http://www.album.astral.pl/album/fotos/1821/64/1932/4.jpeg
...i czekala,az sie spocila :)))
http://www.album.astral.pl/album/fotos/1821/64/1932/5.jpeg
No i w koncu sie pokazal w calej swej okazalosci.
http://www.album.astral.pl/album/fotos/1821/64/1932/3.jpeg
http://www.album.astral.pl/album/fotos/1821/64/1932/6.jpeg
...no i sie przytulili i bez syczenia poszli spac.
http://www.album.astral.pl/album/fotos/1821/64/1932/7.jpeg
Co prawda caly ten wieczor mnie kosztowal strzala (ugryzienie) od mojego samca...ale to sie nie liczy bo teraz jest pieknie.
Drugi odcinek...w przyszlosci.