PDA

Zobacz pełną wersję : Pomocy z jeżem!!



AGAM
08-05-2012, 05:17
Znalazłem małego jeżyka na ogródka (właściwie psy znalazły). Wpóściłem go do nory w której jest chyba ich gniazdo ale po jakimś czasie pies przyniósł go znów do domu. Chyba jest porzuciny przez matke :-( Nie chce jeść stałego pokarmu aa próbował ssać mój papuć :-) Czytałem że powienien dostawać mleko pół na pół z herbatą koperkową ale wiecie jak to jest z tymi babskimi gazetami... Czym go karmić??

firia
08-05-2012, 05:29
Jak mialam jeza, to jadl karme dla psow z puszki ;) Tylko ze to juz byla dorosla samica. Moze kup mleko dla niemowlat? Ja w ten sposob wykarmilam 5 malych zajaczkow :)

dr Robert
08-05-2012, 06:13
Jeżeli to rzeczywiście mały jeż z gniazda to na razie proponuję kupić mleko w proszku dla niemowląt (Bebiko czy jakoś tak), rozpuścić trochę w mniejszym stężeniu niż dla dziecka i podawać z małej pipetki. Jeśli jeż jest trochę większy to może zje coś mięsnego, ale sam, nic na siłę.
Proponuję szybko skontaktować się z osobami zajmującymi się jeżami, np. z prowadzącym we Wrocławiu Korespondencyjny Klub Miłośników Jeży:
http://www.ii.uj.edu.pl/~zawora/mainjez.html

lub z angielską organizacją zajmujacą się jeżami:
http://www.hedghogz.co.uk/

W linkach tej strony m.in. adresy do szpitali leczacych jeże itp.
Pewnie nie odmówią porady.

Double
08-05-2012, 09:29
Agam, zwroc tez uwage czy jez nie jest zapchlony czy zakleszczony, bo jeze maja taka sklonnosc :/

AGAM
08-05-2012, 09:57
Dzięki! Niestety link do Klubu MIłośników jeży nie działa.
Oj pchelek to ma dużo :-) Wygląa na takiego że powienien jeść juz stały pokarm ale nie chce, a próbował ssać. Narazie kupiłem tą herbatke koperkową. Kaszki dla dzieci też w domu są. Teraz śpi wmoim kapc :-) Zaraz spróbuje go pokamić.

Double
08-05-2012, 10:54
kapcia tez bedziesz musial zdezynsef..syn..fsy...pozbyć się pcheł z niego :D lez do zoologicznego, ale takiego nastawionego na psy i koty albo najprostszego weta i zdobadz taki specjalny proszek przeciw pchlom, inaczej rozlezie ci sie to robactwo wszedzie. moja babcia trzymala rannego jeżyka w domku kempingowym, a potem w tym domku trzymała milion pcheł. takie to skubańce jedne, nie obejrzysz sie, a zaraz zaczniesz sie iskac

AGAM
08-05-2012, 11:56
kapeć i tak jest na wyrzut :-) Boje się tylko o reszte futrzaków bo troche tego jet :-) No i rodzinka :-)

Elian
08-05-2012, 13:31
Pchły raczej na człowieka nie przejdą, ale owszem jeżeli masz futrzaki to lepiej uważaj

Double
08-05-2012, 13:40
ohoooo wynies jeza na balkon, przy tych temperaturkach nic mu sie nie stanie a futrzaki beda mogly spac - mniej wiecej - spokojnie.

dr Robert
08-05-2012, 14:27
U mnie link do Klubu Miłośników Jeży działa normalnie.
Na pchły i kleszcze kup u weta Frontline. Stosowałem to u jeży, wystarczy spryskać (zasłonić oczy) i po kłopocie. Spróbuj dać mu pokrojoną chudą wołowinę, ale jeśli sam nie weźmie, znaczy, że trzeba mleko i niestety raczej dośc częste karmienie (ale po troszkę).

AGAM
08-05-2012, 15:09
HAPPY END!!!
Poszedłem jescze raz w miejsce gdzie znalazłem jeżyka i ... był tam drugi :-) Wziąłem go i poszedłem po "mojego" po czym razem wypusciłm w tym miejscu. Po chwiliprzytuptała mamuśka awe mni niezauważając wbiegła do nory a więc podsunąłem malchy i szybko donich przybiegła ;-) Pofuały pofukaly i wszystko dobrze :-) Tylko moje psy wnie dalej będą je nachodzić... o ale cóż.. suczka chyba chc je adoptować... one w ręce kłuły a ona tego malucha w pysku przyniosła i leżała sobie z nim w kuchni :-)
DZIĘKI ZA POMOC!!!

AGAM
08-05-2012, 15:10
aaa! I link też już działa. Przedtem mi coś nawalało :-)

dr Robert
08-05-2012, 15:34
No to rzeczywiście Happy End !
Ale jakbyś miał ochotę je odpchlić to zrób to (zresztą pieski tez będą wtedy bezpieczniejsze). Pchły to plaga jeży. Jednego, co hibernował u moich rodziców w altance pchły wykończyły na amen.

AGAM
09-05-2012, 01:23
To może faktycznie spróbuje. Ale czy warto? W końcu pchy zachwile znów je dopadną??

dr Robert
09-05-2012, 02:30
Zdania co do tego są podzielone. Ja uważam, że odpchlenie nie zaszkodzi, przypuszczalnie takie ilości pcheł wpływają na kondycję zwierząt. W Wielkiej Brytanii jeżeli ktoś znajdzie np. chorego jeża to dzięki dotacjom RSPCA może go bezpłatnie leczyć i standardem jest wówczas użycie środków przeciwko pchłom i kleszczom.
Po powodzi we Wrocławiu w lipcu 1997 roku trafił do mnie młody jeż (złapany przez kolegę w trakcie beznadziejnych prób wspinania się na mur bloku, głębokość wody siegała wówczas na Kozanowie ok. 2 m), odpchliłem go zaraz po przybyciu i profilaktycznie w momencie wypuszczenia, po prawie rocznym pobycie w domu (był za słaby na wypuszczenie go na jesień). Był to dość szczególny jeż, bo wbrew danym o diecie jeży uwielbiał słodką czerwoną paprykę i pomidory, a mięsko dopiero w dalszej kolejności. Miałem wtedy jeszcze dwa jeże uszaste normalnie się odżywiające, więc nie było konkurencji - natomiast każdego wieczoru w domu była niezła bieganina :).

AGAM
09-05-2012, 09:56
Ja też myśle teraz nad jeżami uszatymi... Możesz powiedzieć ile dałeś za swoje "kolcoki" ?? :-)

dr Robert
09-05-2012, 17:10
Niestety nie pamiętam, to było jakieś 5 lat temu, ale nie była to astronomiczna suma (200-300 za sztukę).

AGAM
10-05-2012, 00:03
Dzięki!

42d3e78f26a4b20d412==