PDA

Zobacz pełną wersję : Paulina pyta o rade ! ! ! ! ! !



Palulina Wiśniewska
21-11-2011, 05:19
Wiem już sporo dzieki wam .Ale nadal interesuje mnie 1. legwan zielony , 2.agama błotna ,3.wąż szmaragdowy (trawny)Noi w sprawie kameleona widze że to tródny gad do hodowli .Mam dużo czasu dlatego chciałabym gada któremu moge poświęcić dużo czasu .Przeczytajcie to wcześniejsze wczoraj dodałam tam coś .Napiszcie co potrzeba by zrobić terarium w pokoju .25M.kwadratowych w kwadracie ze ściętym dachem
mój tata chce go wyłożyć deskami takimi jakimiś góralskimi móże to się przyda i posłuży za wystruj terrarium .dużo mebli nie będze bo nie chce .Tylko łóżko ,regał i biurko .Na sirodku jest belka podtrzymująca sufit.

bizon
21-11-2011, 06:47
No tak. Masz możeliwości z tego co piszesz ale nie podjęłaś decyzji jakiego chcesz gada. Wszystkie 3 które wymieniłaś potrzebuja innych warunków, innych terrariów. Odniosłem wrażenie że nie masz barier przestrzennych i finansowych. Dlatego zastanów się na któregos z gadów i wówczas będziemy ci doradzać co i jak.

pozdrawiam

Palulina Wiśniewska
21-11-2011, 08:31
Bardzo dziękuje Bizonie już wiem którego chce LEGWANA ZIELONEGO .
Ale czy on nic nie zrobi jak zobaczy moją małą siostre (3 latka) np.na dworzu czy nie ruszy w jej kierunku i czy one naprawde jak ugryzą to wyrywają kawał mięsa ze skórą ? ?

Rysiek
21-11-2011, 08:52
Gdzie to wyczytałaś, Paulino ?! To nie waran ani krokodyl . Ugryźć może, ale bez takich skutków. Jeśli myslisz, że to takie proste wypuścić legwana do ogrodu niech sobie pobiega jak piesek to sie mylisz. Możesz go już więcej nie zobaczyć. Do tego potrzebna jest zewnętrzna woliera z siatki. Słońce latem to najlepsze dla niego rozwiązanie. Nie przez szybę, ale z zacienionym miejscem oczywiście. Poczytaj to forum i opisy gatunku, bo dużo jeszcze do nauki. Masz to co niezbędne- miejsce na terrarium i pieniądze na jego wyposażenie , oraz na zakup jaszczurki. Na jakąkolwiek się zdecydujesz będzie miała inne wymagania i tym samym potrzebne inne terrarium. Swój wolny czas wykorzystaj na zdobywanie wiedzy o gatunku, który wybierzesz. Powodzenia! Pozdrówko! Rysiek

Palulina Wiśniewska
21-11-2011, 09:04
Dzięki Rysiek czytałam to na forum jakaś Ania ,Anulka to napisała czy ktoś z was chodzi z legwanem na szelkach latem czy wiosną ? ? czekam na odpowiedzi .

Rysiek
21-11-2011, 11:06
Ania ( Anulka ) pisała bzdury . Ludzie chcieli jej pomóc , a ona już nie napisała. Mam nadzieję, że to był głupi żart . Jeśli to było dziecko też mogło skorzystać z pomocy i dobrych rad. Tu pytamy jeśli mamy watpliwosci, a odpowiadamy jeśli możemy pomóc. Po to jest forum. Ja mam szelki dla legwana ( kupiłem w Niemczech ) i parę razy byłem z nim u brata w ogrodzie. Nie polecam szelek, bo kolce ( grzebień ) się niszczą. Legwan nie będzie się w szelkach zachowywał jak pies na smyczy, a jak zacznie się wyrywać sam sobie uszkodzi tą piękną ozdobę. To nie jest jednak zasada, której należy się trzymać. Ja zawsze to powtarzam, że są różne osobniki, a ja mam jednego Gucia i na jego podstawie nie mogę wszystkich zachowań sprowadzać tylko do niego. Są tu terraryści, którzy mieli możliwość obserwacji wielu jaszczurek. Może komuś z szelkami sie udało. Ja Gucia puściłem ze smyczy na niskie drzewo i tam sobie siedział w słońcu na najwyższej gałęzi. Ściągałem go z drabiny, ale to już inna opowieść ! :-))). Było ciężko ! Pozdrówko! Rysiek

Palulina Wiśniewska
21-11-2011, 13:00
`Ten twój Gucio ile ma centymetrów i w jakim jest wieku ?
Dzięki za rady !

Palulina Wiśniewska
21-11-2011, 13:04
Czy jak będe go trzymała samego nie będze samotny ,Może za 2-3 lata bym kupiła drugiego ale nie od razu.

bizon
21-11-2011, 13:06
Palulino!
Legwan gryzie czyli broni sie jak jest zagrożony, tak jak pisal Rysiek nie ma możliwości aby sie nagle na kogoś rzucił. Co się tyczy wychodzenia do ogrodu to na jakis czas masz ten problem z głowy. Nie ryzykowałbym wyjścia z legiem który choc w jakimś stopniu nie jest "oswojony". Niestety do tego prowadzi bardzo długa droga, a jeżeli trafisz na wyjątkowego osobnika to "oswojenie" może nie nadejść.
Niestety małe dzieci są ciekawskie więc musisz lega trzymać z dala od siostry. Przy próbie dotkniecia go może ja trzepnąć ogonem a nawet ugryźć.
Musisz wziąć pod uwage wszystkie aspekty howu zwierzaka, niestety nigdy nie będzie on pieskiem ani nawet chomikiem. Trafiając na "trudnego" osobnika możesz mieć nawet kłopoty z dotykaniem go.
Nie chce cie zniechęcić wręcz przeciwnie, jednak dowiedz się o gatunku jak najwięcej.
Pytaj o co chcesz napewno postaramy odpowiedzieć ci na każde pytanie.

Pozdrawiam

Alicja
21-11-2011, 14:29
Nie moge sie zgodzić z Bizonem ...

"tak jak pisal Rysiek nie ma możliwości aby sie nagle na kogoś rzucił..."

Mój pierwszy samiec był wyjątkowo agresywnym osobnikiem, po początkowym okresie fantastycznego wręcz oswojenia zaczął atakować. Osiągnał wtedy dwa lata i uzurpował sobie prawo do całego pokoju. Ugryzienia bolały i był okres gdy chodziłam z palcami w plasterkach. Krew leci dość mocno ale poważniejsza krzywda się nie dzieje ...

Nigdy potem nie widziałam tak agresywnego legwana, jednak ponieważ znam taką agresję z autopsji a nie tylko z opowiadań odnoszę się sceptycznie do wizerunku łagodnego legwana. Choć wydaje się, że osobniki łagodne są dużo liczniejsze. Z tego co wiem duży samiec dr Roberta (ojciec mojej samicy) tez jest takim agresorem. Przypuszczam , że mój legwan miał wyjątkowo dominującą naturę, pewnie byłby to taki osobnik, który na wolności trzymałby cała grupę w garści ;)

Sprzedałam go Pani, która mówiła, że zna się na legach, cieszyłam się, że będzie miał super warunki - na lato dużą woliere zewnętrzną ze stawem ... Niestety okazało się, że ta Pani sobie z nim nie poradziła ...dosłowanie dała mu wleść sobie na głowę , zaczeły się telefony do mnie, że jaszczur jest agresywny. Omal nie zabił jakieś papugi, która ośmieliła się naruszyć jego teren. Później doszło do tego, że gonił ludzi z pokoju, zganiał z fotela, łóżka ... brzmi wręcz nieprawdopodbnie ... ta Pani go wreszcie gdzieś sprzedała o czym dowiedziałam się po fakcie. Nie udało mi się zdobyć namiaru na nowych właściceli :( (ta Pani twierdziła, że nie zna telefonu ani żadnego kontaktu internetowego...)Mówiła, że boi się o dzieci na które skakał i atakował ...

Nic w sposobie jego hodowli nie mogło spowodować takiego zachowania, on już po prostu taki był.

Paulino nie chce Cię zniechęcać, szanse, że trafisz na takiego osobnika są znikome. Piszę to raczej w charakterze ciekawostki, choć w tamtych czasach jego zachowanie wywołało burzę domową ... pamiętam jak starałam się ukrywać ugryzienia, żeby rodzice nie widzieli ;) Jak ścierałam krew z podłogi, oczywiście własną ;)

Aktualnie mam często kontakt z partnerem mojej Cytrolki, jest to samiec 130cm - dość nieufny ale łagodny. Woli zejść z drogi, uciec, niż zaatakować. Jakże inna natura niż Zielonego :) Są legwany i legwaniska ;)

Marblo
21-11-2011, 14:49
Hehe jak to gdzie Rysiu w poscie Anulki :DDDDDDDDD.
Paulino posty Anulki to nienajlepsze zrodlo wiedzy o legwanach a nawet jego spory brak ;)))))))))

Palulina Wiśniewska
21-11-2011, 23:04
Co bardziej radzicie samice czy samca ? Bo ja zastanawiam się nad samicą którą najpierw bym trzymała w akwaeium przez jakieś 4=6 miesięcy póżniej by sobie biegała po pokojó w którym użądze terarium naróżne odpowiednio duże.

Marblo
21-11-2011, 23:21
Yo!
Jesli zdecydujesz sie na kupno legwana w sklepie zoologicznym bedzie on mial ok 30cm (zazwyczaj takie sprzedaja) a w tym wieku nie ma mozliwosci okreslienia czy to samiec czy samica tak ze ten problem chyba masz juz z glowy ;)))))

Mad
22-11-2011, 00:50
Nie idealizuj, że 5-6 miesięcy pomieszka w akwarium, a później sobie będzie latał swobodnie po mieszkaniu. Jak pisała Alicja legwany są różne i może ci się trafić taki, który nigdy się nie oswoi i nie da się nawet dotknąć.
Musisz się poważnie zastanowić, bo możesz sobie wychodować 5 kg. temperamentu nie do okiełznania - co wtedy zrobisz? To nie pies, że będzie biegał po mieszkaniu, a jak zawołasz przybiegnie merdając ogonkiem (ogonkiem czasami merdnie, ale może to właściciela zaboleć :))).

Palulina Wiśniewska
22-11-2011, 03:39
Nie będze biegał swobodnie tylko w terarim w nowym domu tam będze miał exlusiw bo mój pokój ma 25 metrów więc terarim też będze duże
a nad garażem będze sala zabaw ,i na urodziny prawie 70 metrów tam sobie pobiega na szelkach .Uważam że powinien chodzić w szelkach bo łatwiej go będze złapać .A w akwarium momieszka przez krótki czas póki się nie przeprowadzimy .Na urodziny go kupie 20.06 bo wtedy najlepiej potrzymam w akwarium a potem do domu nowego do terarim .Czy mogą legwana karmić gupikami raz na jakiś czas.

Rysiek
22-11-2011, 03:48
Dlaczego nie czytasz opisu gatunków. Tam jest o legwanie zielonym i o żywieniu także. W jego menu nie ma głupików ani innych rybek czy tym podobnych. Do chodzenia po mieszkaniu nie musi mieć szelek. O szelkach Ci pisałem, że nie polecam mimo, że mam. Uszkodzą "grzebień" . Moje leżą bezużyteczne. Zostało jeszcze dużo lekcji do odrobienia :-). Masz czas do czerwca. Pozdrówko! Rysiek

Alicja
22-11-2011, 10:17
Szelki to nie za dobry pomysł, chyba, że dla bardzo spokojnych osobników. Mój legwan był w szelkach na działce i dostał szału - ponieważ "coś" go trzymało zaczął się okręcać (turlać po trawie) jak krokodyl. Cały owinął się w smycz i wyglądał jak wściekły pakunek. Nie mogł się ruszyć więc leżał na plecqach i patrzył na mnie z furią. Jak go odwinełam w podziękowaniu za pomoc sprał mnie ogonem ;) Nigdy więcej szelek :)))))

Legwany nie jedzą ryb.

Legwan nie potrzebuje szelek do chodzenia po domu. Powinnaś go zacząć wypuszczać dopiero jak się oswoi - wtedy nie będzie przed Tobą uciekał.

Jeśli masz ogród zbuduj mu wolierę z siatki rozpiętej na drewnianym szkielecie. Jeśli umieścisz tam duże pnie drzew do wspinania się, zrobisz mu mały stawik i przyniesiesz gałęzi z liśćmi i kwiatów mlecza do jedzenia będzie szczęśliwą gadzinką.

bizon
22-11-2011, 10:24
No tak zgoda, ale byl to atak spowodowany naruszeniem terytorium. Wkładając ręke do terra równiez musimy się liczyć z atakiem, to po prostu teren lega. To że gad uzna cały pokój w którym znajduje się terrarium za swój teren też może być naturalne w końcu widzi go 12 h dziennie. Natomiast czy zjawisko agresji wystepowało róznież gdy leg znajdował się niecodziennym otoczeniu? Czy po wyniesieniu lega do innego pokoju i nie niepokojeniu go agresja równiez wystepowała??

Pozdrawiam

Alicja
22-11-2011, 10:33
Bizon tak - on był najwięcej w moim pokoju, ale kiedyś oglądałyśmy film z kuzynką w pokoju tzw "dużym" a on był tam z nami. W pewnym momencie wskoczył na fotel kuzynki i ugryzł ją w ręke. Nie chciał puścić. Nieźle ją wtedy chapnął, długo miała ślad ... kiedyś w moim pokoju siedziała koleżanka i sprawdzała pocztę przy komputerze. On wskoczył do niej na kolana. Ona go lubiła więc go pogłaskała po łbie, ale on ją użarł. Tak więc widzisz, nie ma mowy o niepokojeniu go ;) To on niepokoił innych ;) Moi znajomi się go bali ... Ale ja myśle, że nigdy już nie będę miała takiego zwierza. Był równie agresywny jak inteligentny. Był wręcz niesamowicie inteligentny jak na jaszczurkę.

bizon
22-11-2011, 10:44
No miejmy nadzieje że nikomu nie zdarzy sie taki osobnik.
Interesuje mnie czy takie zachowanie występowało od początku jego dni u ciebie czy nabyl to z wiekiem???

Alicja
22-11-2011, 12:44
Pisałam to wyżej ;) Stał się taki w wieku dwóch lat, czyli najprawdopodobniej wraz z osiągnięciem dojrzałości płciowej(miałam go od maleństwa). Dodam, że był to bardzo oswojony legwan ...Zanim mu "odbiło" przychodził do mnie, wskakiwał na kolana, głaskany zasypiał ... Kiedyś byłyśmy zmęczone z kuzynką, położyłyśmy się na kanapie (w środku dnia) żeby się przespać z godzinę ... on przyszedł do nas wskoczył na kanapę, położył się w połowie na mnie w połowie na niej i też usnął. Był bardzo agresywny, bardzo oswojony i bardzo inteligentny ;)

EwaK
22-11-2011, 23:21
Moje dwa legi też różnią się charakterami, on jest łagodny, zamyka oczy i wycofuje się raczej, ona o swoje terytorium walczy z wyszczerzonymi zębiskami i parę razy boleśnie mnie ugryzła. Więc co leg to charakter, a takie ugryzienie jest naprawdę bolesne.
Pozdrawiam
Ewa

Rysiek
23-11-2011, 03:57
W przypadku Gucia, mimo, że to spokojny leguś pierwsze założenie szelek i smyczy spowodowało dokładnie taki sam skutek jak opisuje to Alicja. Szybki młynek wzdłuż osi ciała i "zielona szynka zapakowana w sznurek" :-))). Ale był zły. Musiałem go szybko odwinąć, bo cienka smycz dość szczelnie go zapakowała . A potem ucieczka :-))). Oczywiście ja uciekałem :-))). Pozdrówko! Rysiek

dr Robert
23-11-2011, 06:23
Samice chyba jednak są łagodniejsze, a przypadek EwyK to chyba wyjątek. Ale i tak może się trafić. Ja bym chciał mieć takiego samca jak miała Alicja - do pilnowania mieszkania, zamiast rottweilera :)
Szelki to bym wypróbował, ale specjalnych szelek dla legwanów nie widziałem, a te od kota chyba się nie nadają :)

Palulina Wiśniewska
23-11-2011, 06:58
Ja właśnie mam możliwość kupienia szelek w EURO ZOO tej hurtowni .Udało się mojej mamie tam wkrecić poprzez moją ciocie która ma sklep spożywczy i tam takie widzałam specjalne ,a ceny o 100% tańsze tak właśnie na akwarium miałam naprawde opłaca się tam jechać .Dziękio za pomoc Bizonie i ty Alicjo

Rysiek
23-11-2011, 07:56
Szelki może są, ale nie dla legwana. Pozdrówko! Rysiek

42d3e78f26a4b20d412==