PDA

Zobacz pełną wersję : nie je i sie chowa



obelek
06-12-2011, 14:30
mam od 4 dni legwana, i od przyjazdu do nowego terarium strasznie
schudł, kopie i chowa się pod korzeniem zrobil sobie jakby norkę
jak mnie nie ma w domu to swobodnie chodził po terarium a jak tylko poczuje obecność w pobliżu chowa się gdzieś w róg,
pyt. czy to jest normalne zachowanie wiek ok 4 mc.
czy mozna go brać na ręce
dzięki za info
obelek

Alicja
06-12-2011, 14:49
Sam zauważyłeś że legwan porusza się swobodnie jak Ciebie nie ma a jak jesteś panikuje ... myślisz, że branie na ręce w tej sytuacji jest wskazane? KAŻDY nowo zakupiony gad musi przejść okres AKLIMATYZACJI i w tym czasie należy dać mu absolutny spokój! Dopiero jak legwan się zaaklimatyzuje można rozpocząc proces oswajania ...

obelek
06-12-2011, 15:05
a co rozumiesz przez okres aklimatyzacji, jak można rozpoznać że legwan się zaaklimatyzował już
obelek

RAFCIO
06-12-2011, 16:45
Podejzewam ze Alicja przez pojecie Aklimatyzacji rozumie ( zaklimatyzowanie się ) danego sobnika w tym wypadku legwana w swoim nowym otoczeniu ( srodowiku - terrarium ).
Aklimatyzacje według mnie można rozpoznac po zachowaniu legwana tzn. w momęcie gdy ty jestes w pokoju to on nie ucieka w kat tylko siedzi tam gdzie siedział gdy weszłes najczęsciej w miejscu gdzie sie wygrzewa...

- jeśli Alicja jesteś zła za to ze zabrałem głos - sora :(
Pozdrawiam. Rafcio :D

Nika
07-12-2011, 00:08
Myślę Rafcio, że Alicja może być zła ale nie naCiebie :). Temat o przystosowaniu się legwana do nowych warunków w 4 dni po zakupie był poruszany pare postów obok.

obelek
07-12-2011, 01:12
dzieki za posty
sprawdze poprzednie co by nikt na nikogo nie był zły ))))..

Alicja
07-12-2011, 06:49
Rafcio czemu mam byc zła!? Zupełnie nie rozumiem???????????
Jestem zła tylko dlatego, że muszę się móstwo nuczyć na jutro na zaliczenia i strasznie mi się nie chce - to naprawdę jedyny powód :-)

Obelek to będzie wtedy kiedy Twój leg zacznie się już całkiem swobodnie poruszać po swoim terrarium, zaakceptuje je jako własne terrytorium, zacznie normalnie przyjmować pokarm, kłaść się rozluźniony pod promiennikiem ...Dopiero jak zacznie się tak zachowywać dobrze jest odczekać jeszcze tydzień by go utwierdzić, ze nic mu nie grozi i myśle, że powoli można zacząć oswajanie. Początkowo jest ciężko bo małe legwanki jak zauważyłeś bardzo boją się człowieka - potrzeba czasu i cierpliwości.

misiekk
07-12-2011, 08:06
u meni to juz trwa okolo 2,5 miesiaca......alicja co ty na to moze robie cos nei tak?? znaczy on nie ucieka jak np siefddzi pod zarowa i sie wygrzewa a ja przystawiam pyska do szyby toon nei ucieka ale np. jak ja jestem w pokoju to on sie swobodnie nei porusza tylko siedzi nieruchomo

Alicja
08-12-2011, 09:34
Misiekk nie sądze, żebyś robił coś nie tak. Młode legwaniki takie po prostu są. Trzeba pamiętać, że na wolności młode trzymają się w grupach a więc to, że w terrariach zwykle są same powoduje jeszcze większy lęk.

misiekk
08-12-2011, 10:51
aha dzieki w sumei uspokoijas mnie /czyli twoim zdaniem on caly czas poprostu sie jescze boi/

Alicja
08-12-2011, 12:06
Tak, nadal uważa Cie za potencjalne zagrożenie. Dlatego nieruchomieje, bo ma nadzieje, że wtedy go nie widać.

misiekk
08-12-2011, 15:18
czasmi mnei martwi bo ma dni kiedy schodzi na dol i siedzi tam przez dluzsza czesc dnia

misiekk
09-12-2011, 04:54
a co twoim zdaniem pwineinem robic nadal dawac mu maximumspokoju czy powoli go oswalac z moja reka..czy lepeij neich sobie siedzi ... w sumei w pokouju i tak zadko jestem czasmi tylko na chwile zajde cos wezme zerkne na niego sprysakm i mnei nei ma .juz sam neiwiem co ma zroic czekac moze nei powienienem czekac bo nigdy sie do meninei przyzwyczai a moze dac mu jeszcez miesiac dwa spokoju

Nika
09-12-2011, 07:11
Może już czas na oswajanie go z Twoją obecnością w pokoju ?
Spróbuj siąść spokojnie obok terra i zostań tak na jakiś czas. Możesz coś czytać, staraj się nie ruszać i nie patrzeć na niego. Jak po paru dniach (może to być tydzień lub dwa) nie będzie nerwowo reagował na Twoją obecność, zacznij się mu przyglądać, nawiąż z nim kontakt wzrokowy, potem powolne ruchu i tak krok po kroku znajdziecie wspólny język. A co z jedzeniem?

Pozdrawiam,

misiekk
09-12-2011, 07:59
zle z jedzeniem malo je i wlasnie chyba przesto ze sie boi??/ czytakilegwannie wie zajak nie bedzie jadl to niebedzie rosl itp./? to chyba tylkoludzie sa tacy glupi ze nei jedza choc imsie chce a legwan chyba dziala instynktownie i jak jest glodny to je

Aloha
16-12-2011, 11:43
Słuchajcie , nie wiem jak to jest z tym oswajaniem do końca, ale mój około 25 cm legwan jest u mnie od miesiąca, i praktycznie od pierwszego dnia przyzwyczajałem go do brania na ręce. I wiecie co? Zawsze pierwszy moment jest nerwowy, tzn. włożenie ręki do terrarium. Za chwilę jednak swobodnie łapie się dłoni i biegiem wdrapuje się na ramię. I spokojnie siedzi na nim, raz tylko smagnął mnie ogonem na samym początku. Spokojnie po tym miesiącu siedzi na meblach, od 2 tyg. nabrał śmiałości i zaczyna włóczyć się i myszkować po pokoju, badając wszystko językiem. Z jedzeniem bywa różnie, czasem cały dzień nawet nie skubnie przygotowanych liści ( m.in. trzykrotka włożona do wody - obgryza liście) i owoców, czasem przyjmuje pokarm z ręki, zdarza się, że podaję mu Kubusia z łyżeczki ( potrafi wypić wlewany do pyszczka sok w ilości nawet 4 łyżeczek, potem długo leży pod lampą grzewczą). Jedyny problem to totalna niechęć do posypanych witaminami pokarmów i to mnie martwi. Nawet jeżeli odrobinę schudł ( mimo wszystko przeżywa stres), to w mało zauważalnym stopniu
( podobno generalnie legwany teraz mniej jedzą), natomiast odnoszę wrazenie, że próba przyzwyczajania go do ręki od samego początku zakończyła się sukcesem. Oswajanie gada, to przyzwyczajanie zwierzęcia do nowych warunków, przyzwyczajanie do człowieka, raczej nie oswajanie jak to ma miejsce np. u ssaków czy ptaków. Jeżeli włączyłem przy okazji zmiany miejsca zamieszkania element kontaktu z człowiekiem, odnoszę wrażenie, że legwan potraktował to jako kolejną z wielu nowinkę w tym czasie, a przede wszystkim nauczył się przy tej okazji, że ręka i człowiek nie stanowi dla niego zagrożenia. Pierwsze dwie noce spędził ze mną ....na kanapie ( trochę z konieczności, trafił do mnie dosyć niespodziewanie, nie zdązyłem z terrarium a najważniejsza dla niego była oczywiście temperatura). Powiem wam więcej, niechętnie schodzi z ręki do terrarium, sprawia wrażenie, że czuje się na ręku bezpiecznie. Skąd to wiem? Jeżeli przy drapaniu pod pyszczkiem legwan zamyka oczy lub przysypia wieczorem wciśnięty w fałd ubrania jak leżę na tapczanie, nie wydaje się, żeby były to objawy strachu lub paniki. Uff, rozpisałem się... co wy na to?

obelek
21-12-2011, 16:54
pytanko co do wielkości
25 cm sam tułów czy z ogonem
:)

42d3e78f26a4b20d412==