PDA

Zobacz pełną wersję : Moja Kaziu już w domu! Podziękowania dla dr Jarka!!!



Janusz.Poz
28-01-2012, 18:59
Moja samiczka o imieniu Kaziu :) (przez 2 lat myślałem, że jest "chłopcem") po operacji usunięcia kul jajowych wróciła dziś do domu!
Zabieg w miniony poniedziałek przeprowadził dr Jarek.
Z przykrością muszę stwierdzić, że było sporo zamieszania z poprawnym zdiagnozowaniem dolegliwości mojej samiczki. Kaziu była badana przez trzech vet'ów. Pierwsza diagnoza to JAJA. Druga: zatkanie przewodu pokarmowego. Dopiero konsultacja z dr Jarkiem potwierdziła: JAJA!
Na szczęście jest już po wszystkim... No, najgorsze za nami... Jeszcze trochę rekonwalescencji...
Póki co, Kaziu po powrocie do domu jest w świetnej formie!
Coś podjadła, dużo piła i za wszelką cenę chciała się wydostać z terra!!!
(Na razie mieszka w terrarium zastępczym "sterylnym")
Ta aktywność dobrze wrtóży. Mam jedynie obawy o to, czy szwy wytrzymają. Brak konarów w terra nie przeszkadza w próbach wspinania się po ścianach ;)))
Pozdrawiam,
Janusz

akasza
30-01-2012, 02:50
Zycze zdrowka i oby wszystko bylo nadal o.k. Moj Marcel to tez ponoc Marcela (po wizycie u dr-a Jarka zmienil (a) plec), mam tylko nadzieje ze za jakis czas nie bedziemy mieli podobnych problemow... Ach, te dziewczynki...
Pozdrawiam,
Ania

Janusz.Poz
30-01-2012, 04:39
Jak na razie wszystko jest w najlepszym porządku.
Kaziu jest aktywna, je coraz więcej, rana ładnie się goi... :)))
Tego typu "przypadłości kobiece" nie są rzadkością u młodych samiczek.
Dlatego musisz uważnie obserwować Marcela/ę :) I każdą niepokojącą zmianę konsultować z wetem.
Dla mnie sygnałem, że coś jest nie tak, były problemy z wypróżnianiem się. Okazało się, że przerośnięte jajniki (kule jajowe) uciskały przewód pokarmowy.
W porę wykonany zabieg daje duże gwarancje powodzenia.
Ale miejmy nadzieję, że i Marcel/a :) i inne legwanie samiczki, będą prawidłowo składać jajeczka, z których potem wykluwać się będą małe legwaniątka :)))

Pozdrawiam,
Janusz

Jarek Zajączkowski
31-01-2012, 02:56
Jest jeszcze jedna sprawa - na razie nie rozwiązana - czy da się leczyć zaburzenia formowania jaj nieoperacyjnie i jakie są tego przyczyny.
Pracuję nad tym :))
Cieszę się, że wszystko jest OK :)

akasza
31-01-2012, 03:37
Obys mial racje.. Teraz pozostaje nam masowanie brzuszka, co pozwala tez w miare szybko zauwazyc zmiany, obserwacja Legwaniczki (to wszystko na polecenie dr Jarka). Daj znacza za jakis czas jak sie miewa Kazia.

Fatman
04-02-2012, 07:11
witam
zycze szybkiego powrotu do zdrowia. nasza legwanica przeszla podobna operacje - miala przerosniete jajniki, tylko 2 tygodnie wczesniej. dzieki operacji wykonanej przez dr Jarka juz z nia wszystko w porzadku. powoli zaczela sie wreszcie zaokraglac i juz nie ma tak zapadnietego brzucha jak miala po wycieciu jajnikow i jajowodow.
Pozdrawiam

42d3e78f26a4b20d412==