PDA

Zobacz pełną wersję : Zielony nie chce jeść



KORSAKOW
29-01-2012, 06:46
Mam podobny problem jak wishita mam lega już pona dwa tygodnie i on je co kilka dni. Na samym początku, po przyniesieniu ze sklepu był bardzo głodny jadł mi nawet z ręki (jak to bywa po sklepie) ale im dale w las tym .... W zasadzie to leg wyraził zainteresowanie tylko dwoma owocami mandarynka i liczi (to taka dziwy owoc o kolczastej skórce, bardzo słodki) i w zasadzie nic innego nie je (żadnych liści, bazyli, itp..) Ze dwa razy miał takie napady i pochłaniał całą michę żacia czyli mix (pomidor, bruksela, marchew, banan, nać rzodkwi, i inne ale zazwyczaj nic wykazuje jedzeniem większego zainteresowania) chudnie, jest chyba odwodniony (chociaż basenik pełen wody) dochodzi do tego że biorę go na ręce i wyciskam mu na pyszczek sok z mandarynki który on zlizuje, czsem nawet uda mi się przemycić kawałek mamdarynki, czy liczi, Co robić, czy to jakieś pasożyty, Jak mam je wykryś? legwan nie je więc nie robi kupki, nie robi kupki więc nie mogę jej oddać do analizy, koło się zamyka

Jacku
29-01-2012, 11:12
Witam wszystkich "legwanistów". Jestem nowy na forum, ale gadami zajmuję się 8 lat. Wg mnie (i oczywiście to tylko moje zdanie) każdy nowozakupiony legwan musi przejść okres adaptacji i w tym właśnie okresie zwierzęta mogą nie pobierać pokarmu, albo robią to kiedy uważają, że są nie obserwowane. związane jest to ze zmianą otoczenia
i z dużym stresem. Z doświadczenia wiem, że one jednak pobierają pokarm, a i z wodą nie ma problemu bo czerpią one ją z owaców. Jeżeli zapewnisz swojemu podopiecznemu odpowiednie warunki mikroklimatyczne, dostęp do świeżej karmy, a co najważniejsze spokój to
wszystko będzie dobrze. Okres adaptacji uważaj za zakończony wtedy
gdy legwan znajdzie sobie stałe miejsce w terrarium, nie będzie próbował ucieczki i regularnie będzie przyjmował pokarm. Po zakończonej adaptacji można podjąć próbę oswajania. Ale musisz być bardzo cierpliwy, bo każdy legwan ma indywidualne potrzeby. Pozdrawiam - KLUCZ TO CIERPLIWOŚĆ.

Rysiek
29-01-2012, 11:22
Dokładnie się z tym zgadzam. Taki problem miał misiekk piszący tu na forum i do mnie na priva. Minęło parę miesięcy i wszystko wraca do normy. Są różne osobniki i różnie reagują na stres. Oczywiście nie oznacza to aby rezygnować z podchodów i kombinacji z jedzonkiem. Tu niekiedy pomysłowość w podawaniu pokarmu odgrywa dużą rolę, ale nowy nabytek - legwan, to przeważnie problem. Gorzej jak już "oswojony" legwan nie chce długo jeść. Wtedy zaczynają się kłopoty. Pozdrawiam! Rysiek
PS. Jak by nie było legwan musi mieć stały dostęp do wody i pokarmu - je czy nie je - nieważne.

Jacku
29-01-2012, 11:34
Oczywiście, że musi mieć stały dostęp do wody (nie wspomniałem o niej bo myślałem, że to normalne, przepraszam), wspomnę też o stałym dostępie do utartej ossasepi.

Jarek Zajączkowski
30-01-2012, 00:21
Lub innego preparatu Ca:P, oraz UVB (290-320nm). Dobrze jest w okresie adaptacyjnym (ca. 6 tyg.) zasłonic przednią szybę terrarium papierem (3/4 powierzchni) i stopniowo odsłaniać

42d3e78f26a4b20d412==