Wersja do druku
Własnie karmiłem mojego weza myszami!!Kiedy dałem mu ostatnią ten cymbał chcac ja trafic nabrał do pyska pełno sciólki kokosowej!!!mysze wypuscił i stara sie usunac te trociny!!!Co mam zrobic w takiej sytuacji pomoc mu czy sam sobie da rade!!!!!!!!!
prosze o szybka rade!!!!!!
powinien dać sobie radę ale lepiej jak ty mu to wyciągniesz tylko delikatnie . Najlepiej pensetą!
czesc mialem kilka razy ten sam problem z moim boaskiem,
delikatnie chwytalem go z tylu glowy i wyciagalem mu torf z pomiedzy zebow pedzelkiem (waz mial wtedy ok 50cm). pomoglo.
Uwazaj, zeby nie uszkodzic zebow weza
pozdr
Niedoswiadczeni hodowcy niech lepiej nie prubuja otwierac pyski swoim weza. Moje regiusy juz kilka razy napraly sciolke lecz najpierw zjadaly chomika potem ocierajac o terra i jego wyposazenie same sobie ja wyciagala- mysle ze tak jest lepiej one wiedza co robia :) Nie wiem jak jest przy boaskach ale czy one przyadkiem nie dadza sobie rady ?? W przyrodzie musza sie zdazac takie przypadki......wiec myslez e sobie sam da rade z tym kokosem.
witam
mOj regiusek tez mial taki problemik i to nie raz , mysle ze najlepszym rozwiazaniem jest nie przeszkadzac, waz napewno sobie poradzi, otwieranie pyska i usuwanie sciólki moze bardzo zestresowac weza przez co waz moze nie chciec zjesc ofiary,. Oczywiscie najlepiej bylo by wyjasc gryzonia z terra po nieudanym ataku, a gdy waz poradzi sobie, wpuscic znow.
w naturalnym środowisku pewnie wężykom też się przydażają takie rzeczy więc myślę że sobie poradzi
czsc
pewne jest to, ze nie musialem wezowi otwierac pyska, ale sam to robil.
Uwazam zeby nie wyciagac torfu czy trocvin tylko delikatnie postarac sie je wsunac glebiej aby waz je poprostu polknal !!
A to po to aby nie uszkodzic zebow , a torf ani trociny mu nie zaszkodza!
Marcin