Nom - jak ktoś grał w Carmageddon :)
Wg mnie doskonale ta musa pasowała do tej strasznie wciągającej gry :)
Wersja do druku
Nom - jak ktoś grał w Carmageddon :)
Wg mnie doskonale ta musa pasowała do tej strasznie wciągającej gry :)
W zasadzie podobał mi się tylko album "Antichrist superstar", reszta była jakoś dla mnie monotonna (choć co mam powiedzieć gdy słucham sobie Morbid Angel :D ). Ten wymieniony miał jakiś logiczny układ - przepoczwarczenie. No i kilka niezłych kawałków jak "Beautiful people".
Tak mi sie teraz przypomnialo ;) Zalozyciel Luny Ad Noctum to tez w koncu terrarysta. :)
Z tym, czy wiekszosc terrarystow to metale, to bylbym ostrozny, ale wlasciwie takich znam najwiecej. A podejrzewam, ze milosnicy bounce'a raczej omijaja ten watek i gdyby pojawil sie jakis watek o techno, to pewnie tez byloby w nim duzo wpisow (zgaduje).
Hehe ostatnio poznalem kolejnego teraryste z mojego miasta ... na koncercie Parracide w Ruderze :)
A rock i metal to dosc szerokie pojecia, wiec naturalnie bardzo duzo ludzi lubi te gatunki, bo w tym watku znajda sie milosnicy i Bon Jovi i Cannibal Corpse. :]
Nie napisałeś jeszcze, że Grishnackh lubił Tolkiena, "Agh burzum ishi krimpatul" ;)
Racja, że muzykę pisze raczej trudną w odbiorze, ale warto posłuchać.
To prawda, zeby sluchac Mansona, trzeba sie wczuc :)
Ja za malo o nim wiem, zeby cokolwiek o nim mowic. Jest mi raczej obojetny jako artysta, chociaz przyznam, ze niektore jego kawalki wprawiaja czlowieka w kontemplacje :]
No porównaj np. Offspringa a Cannibal Corepse, Morbid Angel czy Kredki? Ja słucham generalnie wszystkiego od rocka do różnych rodzajów metalu :)
O prawda prawda :) Lubil i z tego co wiem, nadal lubi.
A cytat "Agh burzum ishi krimpatul" wystepuje tez w piosence Summoning - A New Power is Rising z albumu "Let Mortal Heroes Sing Your Fame"
Polski zesoł black metalowy Christ Agony też jest w miarę. Bardzo fajna jest 3 (chyba) płytka "Moonlight". Polecam. Niestety bardzo mało osób go zna.
Jego twórczość jest dość zróżnicowana, wystarczy porównać "Crypt of the wizard" (jedna z moich ulubionych ambientów, powinna ci się spodobać) z choćby "Parasite God", kawałek z całkiem innej beczki. Nie wszystkim się podoba, ale warto się zapoznać.
No i rzeczywiście był Kat na liście, mój błąd :P Ja zaczynałem z grubej rury od Mayhema, do dziś Freezing Moon uważam za jeden z najlepszych kawałków gatunku.
Ja mam niezły rozrzut, bo lubię zarzucić sobię klasykę lub filmową (ale to już byłby offtopic).
Czasem dla sentymentu wrzucam zupełnie luźne softrockowe kawałki np. Toto "Africa" itp.
Mam wszystkie płyty, w tym 4 oryginały :P Antichrist Superstar jest chyba najbardziej dopracowany, zarówno muzycznie jak i tekstowo, ale i reszta nie odstaje daleko.
O akurat mam Crypt of the Wizard. Dosc przyjemne i fajne :]
A poza tym jeszcze jest taka piosenka ...stargate..cos tam. Nie pamietam tytulu, ale mam ja nagrana i wiem, ze zrobila na mnie piorunujace wrazenie :)
Co do ambientu, to sprawdz sobie ukrainski "patriot" ambient ludowy by Munruthel (pauker Nokturnal Mortum)
http://www.kolo.u-d-s.org/mp3.html
a tutaj jedna z mocniejszych i bardzo fajnych piosenek Munruthela:
http://mp3.wp.pl/p/strefa/artysta/5734.html
Czasem puszczają kawałki Christ Agony i Amon Amarth w Hells Kitchen na Vivie, jak ktoś ogląda to pewno skojarzy :)
Jeszcze przed formatem mialem ten zespol. Szczegolnie pamietam jedna taka piosenke, ktora zaczynala sie czyms w rodzaju mantry lub modlitwy, ale teraz slabo kojarze juz ten zespol.
Ok, sprawdzę na pewno :)
Tak w ogóle wspomniał ktoś Kazika ??
Z polskich jeszcze Hunter, grają dość przyjemny, mocny i melodyjny metal, przynajmniej te kawałki które mam u siebie.
O dziwo Kazik byl chyba pierwszym wokalista, ktorego zaczalem lubic i sluchac jeszcze dosc dawno temu. Wtedy to wowczas sluchalem jeszcze ogolnie "radia" i tego, co gdzies w telewizji podlapalem, ale plytke z 12 groszy znam doslownie na pamiec i moglbym ja recytowac. Pozniej moja wiedza o tworczosci Kazika sie juz urwala.
Swoja droga, gdyby nie przypadek, to dalej sluchalbym radia i pewnie dalej nie wiedzialbym zupelnie nic o BM...ani o jakimkolwiek metalu.
Mialem kiedys wymieszane kawalki Huntera i Acid Drinkers. Moze nie jakies specjalnie wyrozniajace sie, ale ujdzie.
A z innej beczki: sluchales Limbonic Art?
Mnie do metalu przekonał kumpel z LO, wcześniej nie słuchałem w zasadzie nic.
Kazika lubię, najbardziej "Krzesło łaski" chociaż to nie jego, ale The Bed Seads grali to za słabo :P
W ogóle to się już dialog robi :P Może lepiej na priv, zapraszam :)
A może takie eksperymenty jak Xytras ktoś zna?
Niezłe jako odprężenie po ciężkiej pracy :-)
Na pewno słyszałem, nazwę znam, ale w tej chwili nie kojarzę konkretnych kawałków :/
Xytras nie znam, ale zwykle gdy chce sie odprezyc to puszczam sobie ten wlasnie ukrainski ambient + kilka numerow Haggard + caly album Burzum - Hilidskjalf
Hilidskjalf + zmeczenie + moje kochane, wygodne lozeczko = 100%-owy sen :) Jeszcze nigdy nie zawiodlo. W tej muzyce jest cos, co uspokaja ;)
Xytras to wykonane na pianinie kawałki Samael'a. Mam na mp3 przeróbkę "Passage", najlepszy moim zdaniem album tego zespołu. Niesamowity, zwłaszcza "The man in your head", "Rain", "The ones who came before" (ten ostatni, mimo, że "technowaty" lubię najbardziej za żywiołowość).
W takim razie sprobuje sobie to zalatwic jeszcze dzisiaj. Mam dosc duzy sentyment do muzyki klawiszowej, tudziez smyczkowej i ogolnie klasycznej i podejrzewam, ze by mi sie to spodobalo:)
Ritchie Blackmor jest najlepszy.
A co powiesz na Burn Parpli z Made in Europe.
Metallica, Iron Maiden, System of a Down nie fajne??? - nasze "chłopaki z podwórka" se przycinają.
Bachus- pisze sie The Bad Seeds! czyli- Zle nasienia! Coz za profanacja! Moim zdaniem 'The Mercy Seat' wykonywane przez Cave'a na koncertach, to jeden z najbardziej moving songow, jakie kiedykolwiek ujrzaly swiatlo dzienne! Heh, moge sie poszczycic posiadaniem calej dyskografii Cave'a!
tylko GODSMACK !!!! i kilka utworkow: Vampires, Greed, Awake, Straight out of line,
KoRn, Moonspell, soulfly, slipknot, metalica, rammstein, Blood for blood, bardzo fajny jest tez nightwish i Machine Head, Hatebreed soad H.N.D.M (kapela z katowic)
no to juz ;]
Szczerze mowiac znam tylko pare piosenek SOAD'a. Tak samo mam z Iron Maiden. Znam 3 piosenki z plytki Number of the Beast :)
Jestem troche cofniety jesli chodzi o light metal ;]
Tak, Hunter ma swoisty klimat. Piekne koncerty dawali na Woodstocku ;)
własnie Kamil wspomniał o Soulfly, nikt z was niedocenia pracy Maxa?, In Flames jest dosyć ciekawe, a tak pozatym to CoB Rulez!
nightwish zdecydowanie ;]
Burn podoba mi sie ale moimi ulubionymi utworami sa : Child in time, My woman from Tokyo,Anya a nie bede wymienial duzo ich jest :)
Z plytek oprocz Machine head lubie jeszcze Perfect Strangers i In Rock
p.s. Wogole nikt nie wymienil chyba Free i Bad Company z Paulem Rogersem
Mam u siebie niewiele songów Nicka Cave'a, a z tych co mam to raczej lightowe kawałki, dobra muzyka ale brakuje mi tam mocy. No i oczywiście literówka w zdaniu, wiem co znaczy seed :)
Pewnie mnie zjedziecie zaraz jak koledzy w szkole, ale ja dość lubie Marylina Mansona - szczególnie jego stare utwory. SWEET DREAMS najlepszy!
P.S. Widze, że rozgorzała duża dyskusja... :) Ale to tylko znaczy, że dużo ludzi słucha słusznej muzyki!
Ja slucham: Fear Factory, Rammstein, Slayer, Slipknot, Children of Bodom, Soulfly, Therion, Manowar, IM, Godsmack, KAT (to te "glowne" bo wsumie to slucham kazdego metalu tego na pograniczu rocka tez :]) Death metal i black metal wole jako koncerty bo mozna ponapi****lac a do sluchania wole piosenki w ktorych se podspiewuje text bo slychac chcoiarz troche :)
Taaa!!!!
Limbonic Art swoimi demonicznymi partiami klawiszowymi wciska bez znieczulenia uszy w mózg. Zaczynałem jatkę z tym bandem od "In Abhorrence Dementia" i do dzisiaj twierdzę, ze ta płyta ma najmroczniejszy klimat.
xav
1.SLIPKNOT
2.BEHEMOTH
3.VADER
4.ACID DRINKERS
5.SWEET NOISE ale tylko stare płyty przed CLC
I nic więcej nie potrzeba...
Zapomniałem wymienić takie kapelki jak angielski Akercocke, australijksi Sadistik Exekution i Tidfall, ale nie pamiętam skąd są. Polski SiRRah jest tez dobry, nie do zaszufladkowania, a także nieco zapomniany Paradise Lost czy Six Feet Under.
No i oczywiście w hoooo... [wiadomo, cenzurka obowiązuje] j więcej ;-D
Tak duża znajomośc sceny metalowej jest zasługą internetu. Zmienił on sposób odbioru tej muzyki przez grono metali. Są plusy i minusy. Korzyści wszyscy znamy. A wady...?? Po prostu mam sentyment do czasów z liceum, kiedy jeszcze na początku nie miałem kompa a mp3 dopiero się upowszechniały i z kumplami zabijaliśmy się o kasety i płyty naszych ulubionych kapel. Wtedy całą , a częsciej prawie całą dyskografię jakiegoś zespołu posiadał tylko prawdziwy fan. Zebranie kolekcji zajmowało mu dużo czasu i pieniędzy, to było poświęcenie. A teraz co, na pierwsze pierdnięcie mam wszystkie albumy zespołu, które może przesłucham jak mi się będzie chciało, a moze nie. Juz nie wgryzam się ze smakiem w tą muzykę, jestem bardziej krytyczny i jak coś mi się nie podoba, nie staram sie tego zrozumieć. Słuchanie jakościowe przerodziło się w zmasowany atak gigabajtami na psyche. Fajnie, bo jest większy wybór, ale już nie ma tego dreszczyku, "bo kumpel załatwił mi nowy album Satyricona"
narka
P.S. to tak do przemyślenia, po prostu chciałem się wygadać
ja się zgodze z Dark Raptor na początek Vader i czemu nikt nic nie powiedział o six feet under?(esencja:D)