ty TylerPL jak masz takie zwisające wypowiedzi pisac to idz i lamusom druta ciągnij
Wersja do druku
ty TylerPL jak masz takie zwisające wypowiedzi pisac to idz i lamusom druta ciągnij
Nie ma już nadzieji dla papieża... :(
Witam
Ehhh jak patrze na nie ktore komentarze to nie dobrze mi sie robi :/
Odchodzi wielki człowiek, a nie którzy traktują to sobie jakby ich to kompletnie nie obchodzilo. Przeciez to jest Polak, Papiez, glowa kosciola!! :(
Pozdrawiam
To jest niezwykle smutne,ze odchodzi Jan Paweł II :(
Zdaniem włoskich mediów Papież nie zyje...
poieram ostatnie dwa posty pzredemną, to jakaś żenada ja też czesto podażam za incjatywą: "Jezus tak, kościół nie" ale ludzie bez przesady To papierz i jego rolą jest (nawet jeśli to nic nie da) namawiać do nierozpoczynania wojny, do modlitwy za ofiary tsunami, bo on jednak daje tym wielu ludziom nadzieje I dobrze derilium_tremens że go uratowli po tym zamachu, bo od tamtego czasu uratował, dał siłę i wiarę do życia nie jednemu choremu, niepełnosprawenu... i wiem że większość się bedzie śmiać z tego postu, że co to ja za katolik nie jestem, ale ja poprostu nie wstydzęsię swojej koślawo czczonej wiary i nie potrafie zrozumieć jak ktoś mówi oPapierzu- zwykły staruszek, wokół ktorego jest dużoszumu.
wedlug mnie POWINNISCIE OKAZAC TROCHE SZACUNKU
to byl czlowiek WIELKI i zrobil bardzo wiele dla polski i calego swiata a wy zachowujecie sie gorzej niz zule z pod delikatesow "aaa mnie to wali" to troche nie na miejscu pomyslcie troche nad soba...
I PROSZE TEGO NIEKOMENTOWAC
chodziło mi o postymido i silent dragon a i piteer też ma rację
Tango, każdy ma prawo wyrazić swoją opinię - na tym polega dyskusja. Zresztą nie każdego może to obchodzić (może powinno, nie wiem nie oceniam).
Papiez odszedl... Mimo iz jestem ateista smutno mi...
Plutoo napisał(a):
> Tango, każdy ma prawo wyrazić swoją opinię - na tym polega
> dyskusja. Zresztą nie każdego może to obchodzić (może powinno,
> nie wiem nie oceniam).
>
zatem ja wyraziłem swoja
Jednak watykan potwierdził iż papież nadal zyje....
nie, on chyba jeszcze żyje (tylko włoska telewizja mówi, że nie zyje)
WeNsU, a co ja napisałem? He? przeczytałes do końca? Był on "Wielkim Wzłowiekiem", ale ostatnio wszystkie choroby, spawiły że już nie można było zrozumieć jego głosu i nie mógł się sam poruszać. Tak więc chyba lepiej żeby wreszcie odszedł na swoją załużoną "emeryturę" którą będzie miał zapewnioną w niebie niż dalej musiał się męczyć na tym świecie!
Tyler ma w pewnym sensie racje... ale tylko w pewnym sensie
Wiecie teraz wasze dzieci nigdy nie poznaja prima aprilisa bo jak zrobia napewno jakies swieto papieza czy cos to bedzie wypadac zarotowac w ten dzien, i beidze jakos dziwnie, musze przyznac jest mi przykro ale wkoncu jest to tylko czlowiek i dzis czy za rok umrze to bedize to samo a moze lepiej ze teraz bo juz nie bedize sie meczyl.
a tak aprop pamietacie przepowienie ze po 2000 roku umrze najwiekszy papiez a potem wsatpi na tron czarny papiez i beidze koniec swiata poprzez wojne wiec niezle co?? jak sie spelni to z czarnym papiezem to ja kupuje kalachai kopie bunkier bo to nei bedize smieszne.
wypowiedzi niektórych forumowiczów są żałosne... nie będę wymieniał ale jak można pisać takie rzeczy o kimś takim jak Papież, Polak!!!! On modlił się z Was większą część swojego życia i ja osobiście czuej się z nim emocjonalnie związany...
Moim zdaniem to czysty przypadek, i brednie jakiegoś schizofrenika. Ale jeśli to prawda to wolałbym sobie strzelić w łeb niż zobaczyć tą zagładę
HAHA!!!
Ale Twoja wypowiedź jest śmieszna... może nawet bym powiedział że niestosowna do tematu. A ja tam nie wierze w żadne przepowieści, horoskopy, sny itp. Jednak zawsze dla pewności nie przechodze pod słupem i drabiną, ale to już tak od małego... :P Bo jak chodziłem do szkoły (podstawówki) to miałem 2 drogi: pod słupem, i obok słupa - i zawsze tą drugą wybierałem i mi tak zostało.Cytat:
kupuje kalacha i kopie bunkier, bo to nie bedzie śmieszne
A papież chyba już faktycznie umarł, tylko teraz trwają te różne obrzędy i przygotowania do ogłoszenia tej wiadomości itp.
Plutoo to byl nostradamus czyli koles ktory przewidzial WTC i wojny i to ze bedziemy latac i duzo duzo rzeczy wiec mozna zaczac sie bac ;/ niestety
Każdy kiedyś odejdzie. Tym razem odchodzi wielki człowiek i wielki Polak
Ja tez jestem ateista i powiem Ci Pawloosh, że nie jesteś obiektywny
Wiec tak po kilku atakach na mnie wyjasnie, nie moge zniesc jak widze cały szum wokól tego papieża , w tej chwili na forum ciagle widze papieza , na gg sam papież a w telewizji nic poza papiezem niema. Napewno szkoda ze odchodzi CZŁOWIEK , jednak patrząc z perspektywy tragedi które teraz rozgrywaja sie co chwile w indonezjij nóż sie w kieszeni otwiera , pare dni temu w trzesięniu ziemi zgineło tam znowu tysiace ludzi , nawet niewiem czy ktoś na forum o tym wspomniał , a też wśród tych ludzi było wiele wartosciowych ludzi, wiele dzieci straciło rodziców a wielu rodziców straaciło swoje dzieci, ta tragedia nie wywołała takie poruszenia choc była tragedią , papież ma juz swój wiek i naturlana rzeczą jest ze kiedys musi odejsć , ciekawy jestem tez ile z was tak bardzo przejmowało sie jego stanem zdrowia gdy parenascie dni temu trafił pierwszy raz do szpitala? DOPIERO PRZED ŚMIERCIA ZAUWAŻYLISCIE ZE PAPIEZ ISTNIEJE??? Napewno był wazną postacią dla wszystkich wierzących lub nie , był jedyny i niepowtarzalny więc dajcie mu w spokoju odejsć...bez tandetnych świeczek i całej tej otoczki , za pare lat ludzie z papiezem nie będa kojarzyc tego co robił tylko kilkunasto godzinny show na TVn. CIESZYŁBYM SIE GDYBYSCIE ZAŁOWALI WSZYSTKICH DOBRYCH LUDZI KTÓRZY ODCHODZĄ Z TEGO SWIATA A NIE TYLKO PAPIEZA
Nie wiem czemu niektórzy mówią, ze media jakies reality show robią. Przecież gdyby nie one to nic byśmy nie wiedzieli, a tak co chwile są jakies szczegóły.
Ja sie o tyle zgodze z Tylerem, ze papiez byl juz tak schorowany i tak wyczerpany, ze wypoczynek w pelni sie mu nalezy. Zreszta podniosl wysoko poprzeczke swojemu nastepcy.
Hmm... ten czlowiek wciaz mnie jednak inspiruje...ze mial sile zajsc az tak daleko i nie odchodzic na bok. Mysle, ze to wlasnie taka postawa zrobil wiecej dla kosciola (dla jego wiernych), niz wszelkie dyrektywy, jakie wprowadzano. Nie powiem, zebym wierzyl w jego nieomylnosc i wiele razy jak slyszalem jego opinie na niektore tematy, to czasem az mnie skrecalo...ale w jego slowach i postepowaniu bylo jednak cos, co osobiscie dla mnie bylo niezwykle.
Zreszta mi nie szkoda papieza dlatego, ze nie jestem ateista... ja nie patrze na niego jako na jakiegos swietego, czy przewodnika duchowego, ale szkoda mi go raczej jako kogos bliskiego...
Ale trudno, taka jest kolej rzeczy.
Obcy - to jest po prostu czysto ludzki odruch. To jedynie zwykla, czysta ludzka hipokryzja, do ktorej ja sam sie przyznaje.
Ludzie nagle przypomnieli sobie o papiezu, bo byli za bardzo przyzwyczajeni, ze on jest i naucza wsrod nich.
Ja nie potrafie tak na sucho podchodzic do wszystkiego. Umarl Ci kiedys ktos bliski w rodzinie? Jesli tak, to przypomnij sobie, jak sie wtedy zachowywales? Czy pytales sie siebie, co cie tam obchodzi jakis Twoj dziadek, ktory odszedl w wieku 70 lat, skoro tylu ludzi umiera w Indonezjach, Afrykach ... itd.? Czy moze dzialaly na Ciebie emocje.. i tak dalej.
Ja, gdy umarla moja babcia bylem przez 2-3 miesiace w kompletnej depresji.
Wiec nie ma co sie dziwic, ze pol swiata skupia sie teraz na papiezu, ktory te pol swiata traktowal jako wlasna rodzine i ktore tak ze soba zwiazal.
Ja tez jestem przeciwny tej calej medialnosci... robienia ze smierci papieza reality-show, dygresji, spekulacji... pojebanym lancuszkom na gadu-gadu oraz swieczkami w opisach... no ale coz...
"CIESZYŁBYM SIE GDYBYSCIE ZAŁOWALI WSZYSTKICH DOBRYCH LUDZI KTÓRZY ODCHODZĄ Z TEGO SWIATA A NIE TYLKO PAPIEZA" - madre slowa, podpisuje sie za tym rekami i nogami
Własnie sobie siedziałem i myslałem że jeżeli tak sobie załuzył na tym swiecie to czemu jeżeli istanieje Bóg niepozwoli umrzec biednemu człowiekowi w spokoju , bezboleśnie?? tylko umiera w męczarniach ??
Hmm... Jezus tez umieral w meczarniach.
Nie jest powiedziane, ze ludzie wielcy musza byc glaskani przez Boga juz za zycia....
... chociaz w sumie papiez przeszedl juz tyle udanych operacji, ze to naprawde zastanawiajace. Ale jak juz napisal mantid - gdyby on byl zwyklym szarym czlowiekiem, juz dawno by nie zyl.
Więc tak troche inaczej przezyłem smierć dziadka , papież nie jest mi tak bliski jak mój dziadek, byc moze inaczej te smierć odbieraja osoby dla których papież był naprawde autorytetem i mieli do niego inny stosunek niz ja. Jednak niewiem czy każdy musi sie tak afiszowac z tym cierpieniem bo traci one troche wtedy na wiarygodnosci moim zdaniem (niechodzi mi o Ciebie atrax). Jak jakaś smierć by mną naprawde wstrząsła to chyba niemiałbym ochoty pisac o swoich przezyciach w internecie i siedzieć na forum...co do indonezji byc moze dlatego przywołałem ten przykład bo papiez nie jest dla mnie "aż tak wazny" a w tamtych rejonach zgineły tysiace ludzi , których coprawda nie pokazywali w telewizji ale dziwne zę ich smierc nimim nie wstrząsła, gdyby ludzie myśleli kategoriami ze umarł CZŁowiek a NIE Kto umarł to sytuacja wyglądała by inaczej. A co papiez zrobił w obliczu tych katastrof? pomodlił sie w intencji ofiar? widzisz własnie dlatego więcej szacunku mam dla ludzi którzy pomagaja takim ofiarą , ludzi których nazwiska nawet nieznam , niz człowieka który nie zrobił moim zdaniem nic.
Możliwe....
Jak dla mnie zaczeła się Apokalipsa... to co się aktualnie dzieje na swiecie jest straszne... Tsunami i trzęsiania ziemi w Indonezji gdzie gina dziesiątki jak nie setki tysięcy ludzi , teraz ostatnie dni (moze godziny) najwazniejszej osoby na świecie , co będzie następne ?? wybuchnie moze III Wojna Światowa ?
Ja jestem raczej daleki od apokaliptycznych wizji... nigdy nie przezylem wojny, nie mam pojecia, co to jest wojna i nie chce jej nigdy doczekac.
Zreszta... ludzie umieraja, a zycie toczy sie dalej.
małe wyjaśnienie .pisząc "gdyby ludzie myśleli kategoriami ze umarł CZŁowiek a NIE Kto umarł to sytuacja wyglądała by inaczej" prosze bez komentarzy ze pisząc tak powinienem przezywać smierć papieza tak jak smierc bliskich bo nie o to chodzi i to troche inna sprawa, chciałem tym tylko zwrócić uwage na to ze nikt nie zwraca uwagi na tysiace innych ludzi którzy giną, nikt ich nie grzebie , czesto nawet nie sa zidentifikowani.
apokalipsa??? każdy człowiek umrze, nawet papież. I to nie jest zwiastun apokalipsy. A co do tsunami to sorry. Były już trzesienia ziemi byly huragany i powodzie, a swiat istnieje nadal.
Amaranta sorry ale nigdy chyba niebyło az tyle ofiar ... a co do tego że kazdy człowiek umiera niby tak ale zobaczymy kto będzie nowym papieżem ... moze czarnoskóry ?
tego sie wlasnie obawiam:) ofiary byly i beda. Myslisz ze bog chce nam cos zasygnalizowac poprzez rosnace liczby ofiar?
Amaranta jakos niewierze w Boga ... w moim słowniku słowo Apokalipsa znaczy zgłade ludzkości ... a to własnie zaczyna się dziać wszystkie anomalie pogodowe , coraz wieksze kataklizmy .
Wlasnie o to chodzi Obcy, ze Ty nic "nie powinienes". Jezeli papiez byl dla Ciebie kims waznym, to na pewno bedziesz przezywal jego chorobe i smierc, ale nikt nie bedzie od ciebie niczego wymagal. Jezeli papiez byl dla Ciebie zupelnie obca osoba, to zrozumiale, ze nie bedziesz sie zmuszal i wspolczul mu, ze tak powiem: "na sile".
Ale trzeba zrozumiec i tych, (w sumie mnie tez), dla ktorych czlowiek ten byl kims waznym.
"chciałem tym tylko zwrócić uwage na to ze nikt nie zwraca uwagi na tysiace innych ludzi którzy giną, nikt ich nie grzebie , czesto nawet nie sa zidentifikowani"
No i racja.. kazdemu nalezy sie godna smierc, godny pochowek. W koncu wobec smierci wszyscy sa rowni. Chociaz powiem Ci, ze znam bardzo duzo takich ludzi, ktorzy ciagle wspominaja i zaluja ofiary konfliktow, suszy, powodzi, itd.
W moim mniemaniu, zalozenia programowe sa takie, ze czlowiek to istota inteligentna, a wiec umiejac doceniac zycie, powinien szanowac tez i zycie i godnosc drugiej osoby. Nasz jedyny problem to cos w rodzaju znieczulicy. Wlaczamy kanal i z kanapka w rece ogladamy zdjecia z bombardowan...
Ale uwazam tez, ze nie nalezy mieszac tych dwoch rzeczy. Ludzie, ktorzy wspolczuja papiezowi robia to, bo byl dla nich kims bardzo waznym i cos dla nich znaczyl (cos wiecej, niz Jan Kowalski, ktorego zabil samochod...mimo, ze smierc jednego i drugiego znaczy to samo).
Z kolei wspolczucie dla ofiar kataklizmow to juz kwestia naszej wewnetrznej wrazliwosci.... "znowu zginal bezimienny tlum...przeciez mnie to nie dotyczy... jaka to dla mnie strata? Przeciez nie znam nikogo z tych ludzi....".
Takimi kryteriami kieruje sie bardzo wiele osob.
No i masz racje, ze idealna sytuacja bylaby ta, gdyby ludzie umieli dostrzec drugiego czlowieka. Ale tak na 10000% nigdy nie bedzie i nie trzeba byc Nostradamusem, zeby to wywnioskowac.
Ide spac, sorry, jesli moja wypowiedz byla chaotyczna i malo z niej dalo sie zrozumiec.
anomalie pogodowe sa od dawna. To z powodu efektu cieplarnianego moim zdaniem. Masz racje boga w to nie mieszajmy. Ale apokalipsa? No w sumie chyba juz czas