Wersja do druku
Hehe, ostatnio na ulicy też mi pyskował jakiś dzieciak. Na zakamuflowanie swojej indolencji intelektualnej przybrał podobny sposób, jak Ty (o, przepraszam - ty).
Gdy mu się skończyły "argumenty", to zaczął się odzywać podobnie prostackim stylem. Dziecinada. :)
no i czym sie chwalisz? ze dzieci bijesz, zenada...
To nie slowo tylko 2...
Nikogo nie musiałem bić. Wyśmiałem podobnie jak ciebie i poszedłem dalej podobnie jak teraz. :)
Cieszysz się, że już sobie idę? No pokaż jak się cieszysz. Daj upust swojej głupocie i się wyładuj. W końcu teraz możesz... :]
Sa to funkcje jak najbardziej...
Ale po tym temacie i jego co poniektorych odnogach wnioskuje - Polak potrafi. Pokłócić się nawet startując od postu pt. rozwiązujemy zadanie matemat.
Lubie nasz Naród. No wiecie, naprawde go lubie. Nikt tak nie ma jak my mamy. Podobno dlatego większość naszych powstań narodowych upadała (wg. mojej dawnej historycy), bo Polak to takie stworzenie, który nawet w obliczu zagrożenia, pokłóci się, nawet jesliby to miało być o to: Czy uciekać w prawo, czy w lewo.
ps. moze my to w genach mamy, z mlekiem matki wyssane? :]
Albo "z szabelka na czolgi" ;]
dokladnie ;]
no to nara!!!
rado120 - Mi nie chodziło wcale o to że to zabawne że jest tam ukryte to co jest ukryte, tylko sama zabawa z odkrywania! (Popatrz ile możesz sobie porysować ileż błędów można zrobić! Ileż książeczek można by o tym napisać! :D) Mi chodziło żebyście to zrobili i mieli radość że dobrze to zrobiliście a nie o samą treść hasła. Bynajmniej samo "Ave Satan" tak wielokrotnie przez Ciebie wspominane z taką ukrytą radością [I kto tu powinien chodzić do kościoła?? :)] nie jest ukrytym przesłaniem automatycznie przeprogamowującym wasze mózgi i rozkazujące zabić i zgwałcić (babcię, kota, matkę, księdza, babcię klozetową, WC kaczkę, komputer, toster, pralkę i kuchenkę mikrofalową [oczywiście włączoną - jak to zrobicie odsyłam do innej funkcji z ukrytymi poradami]) Aha bynajmniej kolejność dowolna [chodzi tu o zgwałcić a potem zabić ew. na odwrót]. Osobiście uważam że twoje wredne docinki na mój temat były wielce nie na poziomie, nie mówiąć o stwierdzeniach "jakbyś mieszkał w moim mieście to bym [tu następuje stwierdzenie wielce nieparlamentarne choć często występujące pod budkami z piwem potocznie zwanymi monopolowymi - może stąd się zasugerowałeś że powinieneś tak mówić gdyż miejsce przeze mnie wspomniane jest twoją Mekką kulturalną?]..." Do tego może to jest pretekst? Chcesz po prostu mnie zmieszać z błotem uznając że będziesz top, trendy etc. Co więcej jestem wręcz pewny że kościół katolicki [ba, co więcej każdy kościół chrześcijański nie mówiąc o ideologii każdej wiary monoteistycznej jest - Miłuj bliźniego swego jak siebie samego. Patrząc na twoją wypowiedź znaczy że sam chciałbyś się ... [i tu znowu następuje to słowo, do których używania nie przywykłem w przeciwieństwie do Ciebie]]
I co na to powiesz??
MrocznyKaraczan - Nie będę używał słów Wujka Staszka o celnej ripoście [jak nie wiesz co to riposta patrz do słownika (mała podpowiedź r jest po p a przed s. Jeśli nie wiesz co to słownik spytaj się najbliższej MĄDREJ OSOBY - Ważne musi mieć przynajmniej o 40 IQ wyżej [jak łatwo obliczyć przynajmniej 35 IQ]. Przechodząc do meritum sprawy [meritum znowu patrz słownik instrukcje powyżej] nie chcę Cię martwić ale mówi się uwaga, uwaga:
WEŹ a nie weś. [Komentarz może słowo weś się wzięło od słowa wieś gdzie mieszkasz - czyli tam gdzie i rado120]
POZER - odmienia się w miejscowniku POZERZE a nie pozeże...
EEEEE... wy mi tu nie wygadywać głupot:) Z szabelką na czołgi akurat nikt nie jechał, to tylko szkopska propaganda:D
Ja wiem. Nie jechał. Szedł. ;>>>>>>
Buahahaha. Ale sie porobilo... Ludzie, zaparzcie sobie meliski... I to tak z wiaderko od razu.
Rado, jak ci sie nie podoba to nei rob. Jak chcesz mlokosie komus naublizac to rob to z glowa i nei tak zeby sie z ciebie smiali. Czy Tayler napisal gdzies: "A to co wam wyjdzie to moje motto zyciowe, ktore wielbie, czcze i ubostwiam."? Troche opanowania. A nie denerwuja was teksty (podam na przykladnie mojego miasta) "Widzew zyd!". To to przepraszam maja cala druzyne obrzezac i kazac grac w myckach? Skoro ktos napisal, to przeciez, tokiem myslenia Rado, musial w to wierzyc, nie? Glupota...
Mozecie mi napisac co to bylo jak nie funkcje?
Na koniku jechał. :)
To były funkcje. Tyle, że to co z nich powstało nie jest już funkcją, bo nie jest różnowartościowe.
mylisz pojecia :)
No to jako calosc nie, ale byly podawane poszczegolne przyklady, z zazutem ze to funkcje nie sa. I to mnie troche zbilo z tropu, bo jak mnie na polibudie uczyli, tak to na funkcje wygladalo (poszczegolne te "kreseczki").
Gdzie, prepraszam, pomylilem pojecia? Bo nie sadze zebym pomylil cokolwiek...
myslisz ze zrobilem to dla kogos ze chcialem sie wypowiedziec na twoj temat haha, zrobilem to dla siebie, powiedzialem co mysle o takich marnych prowokacjach "ave satan"
Jeśli chodzi o te pojedyncze przykłady, to już gdzieś powyżej pisałem o f. uwikłanych. :)
co ma widzew zyd do ave satan??!!
Nie dosc ze umiesz oceniac ludzki wyglad po wypowiedziach na forum, po wygladzie osobowosc, to teraz jak widze opanowales trudna sztuke czytania w myslach... Dobry jestes, nie ma co.
dzieki
Rado120 ja naprawde nie sądze, żeby TylerPL chciał kogoś sprowokować. Miał taki pomysł na rozwiązaie zadania po prostu. Nie jest to typowe rozwiazanie matematyczne. I fajnie. Nie sztampowe, oryginalne. To sie chwali.
Reagujesz po koguciemu. A przez to wcale szacunku Ci nie przybywa. Wrecz przeciwnie. Zrobiles z siebie posmiewisko. :/
To ze jak cos ktos napisze to nie zawsze musi wierzyc w napisany tekst. A ty od rzy na Tylera od satanistow... Sadziles ze on tak to na powaznie? Czlowieku... Podalem taki przyklad co by ci sie w glowce utwalilo ze racji nie masz i zbyt pochopnie wyciagasz wnioski...
Funkcja nie musi być różnowartościowa :) Na przykład taki cosinus nie jest różnowartościowy, a fukcją jest już dość długo :)
Ale wiem co chciałeś powiedzieć - chodziło Ci raczej o to, że dla jednego argumentu funkcja może przyjąć co najwyżej jedną wartość (czyli raczej rożnoargumentowość, anie różnowartościowość :D, nie wnikając już jak to się nazywa...)
Oj musi musi.
Kosinus jest jak najbardziej różnowartościowy. :)
Różnowartościowość polega na tym, że dla jednego argumentu funkcja nie może przyjąć wielu wartości. :)
a mi do niczego nie jest potrzebny was szacunek, jesc mi dajecie czy co, to wy tereaz zachowujecie sie jak koguty
Cosinus NIE jest różnowartościowy i nigdy nie będzie! Funkcja taka jak np.: y=x jest różnowartościowa. To o czym ty mówisz, to jest prawostronna jednoznaczność relacji. Jeśli relacja spełnia taką zależność, że dla każdego x z naddziedziny i dla każdego y1 i y2 z zapasu relacji jeśli x jest w relacji z y1 i x jest w relacji z y2 to y1=y2 i wtedy relacja jest funkcją. ufff... :)
x = jakaś stała, NIDGY, ale to NIGDy nie może i nie będzie funkcją! Jest to po prostu jakaś relacja, która nie jest prawostronnnie jednoznaczna - więc nie jest funkcją.
to co stworzył TylerPL to jest ...hmm nawet nie wiem jak to określić (z całym szacunkiem dla Tyler'a oczywiście), ale zabawa na tym nie polega więc nie chce3 mi się nad tym trudzić :P
Przepraszam - pomieszało mi się pojęcie różnowartościowości. :/
Oczywiście masz rację. Różnowarościowość polega na tym, że dana wartość funkcji może być przypisana tylko do jednego argumentu (inaczej f. by nie była odwracalna). Tak więc cos jest różnowartościowy jedynie na przedziałach nie większych, niż okres.
Niestety nigdy nie miałem pamięci do kwantyfikatorów. :P
Nie ma za co przepraszać - kazdemu może się pomylic :)
(ja na egzaminie walnąłem dowód że nie kazde odwzorowanie jest funkcją... i prawie wyszo :P)
tak - jeśłi funkcja nie jest różnowartościowa to nie jest odwracalna - bo to co by powstało znowu nie byłoby prawostronnie jednoznaczne - czyli nie byłaby to funkcja
co do cosinusa jeszcze to hmm - biorąc okres dalej nie zapewniasz sobie różnowartościowości - maksymalnie możesz wziąć za dziedzinę pół okresu i to jeszcze taki specyficzny jak np.: < -pi/2 ; pi/2 > i wtedy mamy różnowartościowość.
a tak do wszystkich oburzonych wynikiem - jeśli wyszedł Wam napis AVE SATAN to wydaje mi się, że źle to rozwiązaliście :)
nie chce mi się tego wszystkiego rysować bo mam ciekawsze rzeczy na głowie (np to żeby wkońcu zrobić sobie dziś śniadanie :D), ale mamy tu w zadaniu klamerkę, która zastępuje literkę "i" - a więc rozwiązaniem powinna być częśc wspólna wszytkich tych wymyślonych relacji (nazwe to tak, żeby nie mówić już na nie funkcje...) - a częścią wspólną jest tu zbiór pusty...
więc ja nie wiem o co wy się kłócicie... =:]
chyba znowu psuję niektóym zabawę :P:P:P
Heh, ja kiedyś z rozpędu napisałem na egzaminie, ze zero jet dzielnikiem. :D
No i rzeczywiście - przecież cos(pi/2) = cos(3pi/2). :)
"Nie kłućmy się z idiotą bo ludzie mogą nie dostrzec rużnicy"
"Nie kłućmy się z idiotą(nie będe wymieniał kto, ale łatwo można się domyśleć) bo ludzie mogą nie dostrzec rużnicy"
Wytykanie naszych własnych wad narodowych też jest jedną z naszych niechlubnych narodowych cech...
A tak poza tym:
"Gdzie dwóch Polaków, tam trzy zdania"
"Chłop na zagrodzie, równy wojewodzie"
:]