Wersja do druku
Dzisiaj wrocilam do domku po tygodniowej nieobecnosci. I co zobaczylam? Samice A. geniculata i P. murinus zrobily mi prezent slubny - maja kokony jak piesci ;). Ciesze sie, bo to pierwsze kokony na nowym mieszkanku. No oczywiscie to dopiero 2/3 sukcesu, no ale.... ;)
uheuhe gratulacje:) i wszystkiego naj na nowej drodze zycia:P
juz nie mieszkasz tam kolo sieniewicza ???
gratulacje kokoników :)
mam nadzieje ze ja jak moja geni (od Ciebie) podrosnie tez dopuszcze do niej samca
no i jak moja rosea okaze sie samica to tez moze cos podziałam :)))
nie będę gorszy ;) gratuluję Awikularia i zazdroszczę hihihi czekam na kokon murinuski no i będę dopuszczał p.cancerides oj sorki karmił samiczkę cancerides samcem :)
Duże gratulacje :) rzeczywiście b. dobry prezent ślubny ci zrobiły :D
Kupuje murinusa :P
a ja sie załamałem 5 letnia samica zrobiła kokon odrazu go zjadał :( wyjadał srodek :(
Gratulacje Awi!!! Oby sie Wam nic nie pozmienialo:)....swoja droga ciekawe jak to jest......
Jak to mówią:
Niech Wam gwiazdka pomyślności nigdy nie .......
Chociaż ja jestem zwolennikiem drugiej części piosenki:
A kto z nami nie wypije..........
Jak co jest? Mieć kokon czy wyjść za mąż?? Bo jesli chodzi o kokon to bardzo miłe uczucie, ze slubem to niewiem ale pewnie tez bardzo miłe.