Czy bierzecie do rąk świerszcze???Bo ja niezabardzo=] Jakoś mam taki lęk ale musi mi to przejść=]
Wersja do druku
Czy bierzecie do rąk świerszcze???Bo ja niezabardzo=] Jakoś mam taki lęk ale musi mi to przejść=]
A czego tu się bać?
Mnie ugryzł tylko polny, ale to dzikie bestie :P
Wszystko pozostałe, z karaczanami włącznie, można spokojnie trzymać na ręku.
No ja tez mialem ten problem:P Ale zaczalem sobie lapac takie male, potem wieksze, az doszedlem do najwiekszych:D
mnie tam raz uzarl bananowiec:P uszczypliwe to bylo:) i za to zginol:D
Zacznij od małych skoncz an duzych tak jest najlepiej a mnie jeszcze nigdy nie użarł świerszcz:)
Wyrosniete samce srodziemnomorskich potrafia ugryzc. Trzeba je lapac za boki.
jaa tam nieczuje do nich respektu:) wybieram, siegam po niego, i koniec:)
Ja ta z tym nie mam problemu ... biore swiersza który mi sie podoba i koniec ... ;] nawet jak ugryzie to mało co czuc ... złapałem takiego DUŻEGO pasikonika (taki zielkony z 7 cm miał !!) ugryzł mnie .... prawie nic nie czułem .... ale rozliczył sie z nim mój cambri :]
Mozesz brac bez problemu - pokonaj lenki - nie boj sie ich One nic Ci nie zrobia:) POWAZNIE!
A po co je brać do ręki ? Najlepiej wsadzić do ich terra jakiś pojemnik, podnieść karton ze świerszczami i wytrząsnąć do tego pojemnika tyle owadów ile potrzeba. Potem nakryć pojemnik i przerzucić świerszcze tam gdzie ich miejsce, czyli najlepiej do terra jakiegoś ptasznika.
Można też łapać pęsetą lub ręką w gumowej rękawiczce.