U mojago patyczaka rogayego z końca odwłoka wydobywa się zielona bardzo rzadka dość przeźroczysta ciecz. Co to może być?? Jak to leczyć??
Z góry dziękuję za pomoc
Wersja do druku
U mojago patyczaka rogayego z końca odwłoka wydobywa się zielona bardzo rzadka dość przeźroczysta ciecz. Co to może być?? Jak to leczyć??
Z góry dziękuję za pomoc
To jest taka "patyczakowa krew". Musiał się zranic w koniec odwłoka. Najlepiej (ale nie jestem pewny) posyp tą rane mąką.
Pozdrawiam sqqter
Dzięki, tak zrobiłem
Nie musisz posypywać :) a jezeli już to mąką ziemniaczaną
To nie skaleczenie. Najprawdopodobniej masz samca. :)
a skoro już o tym mowa... jak nazywa się ta zielona ciecz, która wypływa straszykom przy skaleczeniu jak to niektórzy nazywają "krew patyczaków"??
P.S. to ja Bizkit z forum phasmodea tylko mój nick był już zajęty więc mam z tym głupim znaczkiem :/
Hemolimfa:) Z tego co wiem to ma to bardzo podobny skład do ludzikiej limfy ale jest wzbogacone o ten zielony barwnik nie pamietam jak on sie nazywa......
Hemolimfa jest to płyn wypełniający tkanki i naczynia ciała stawonogów i mięczaków. Pełni on zarówno funkcje limfy, jak i krwi, a jego skład jest zróżnicowany u poszczególnych taksonów. Np. u owadów hemolimfa nie transportuje tlenu.
Ten barwnik to chyba jest chlorofil
...albo raczej jakieś jony, np. u mięczaków za barwę "krwi" odpowiedzialna jest o ile pamiętam miedź (a z hemoglobiną związane jest żelazo).