Ale tak nie ciotkowato, ale troszkę ostrzej? Po górach jakiś, lasach? Mieście??
I kiedy skończy się zima??
Wersja do druku
Ale tak nie ciotkowato, ale troszkę ostrzej? Po górach jakiś, lasach? Mieście??
I kiedy skończy się zima??
Ja jezdze
http://www.roweryjgora.friko.pl/
:] http://rastafaq.freestarthost.com/BikeModeOn, w trialu ponad 2 lata
Ja jezdze, w ta wiosne zamierzam jezdzic bardzo intensywnie, nie moge sie juz doczekac :]
Zima tez sie da :] troszke wyobrazni i samozaparcia, ja jezdze caly rok, nawet w -13, a jakiej dyscyplinie jezdzicie ? street, dirt, dual, xc ? czy jeszcze cus innego ?
freeride, dual :) ogolnie miasto,murki itd
jezdze dopiero o maja zeszlego roku
Co masz na myśli ciotkowata jazda? :) Wiesz, znam ludzi jeżdżących w freeride no i mógłbym nazwać ich jazdę ciotkowatą z tego względu, że nie mają kondycji. :P
Ja jeżdżę XC, a zima mi w tym nie przeszkadza - po prostu robi się krótsze wypady.
ja tyż
każda dyscyplina od szosy po Down Hill jednym słowem Frrerider :-)
aha "jezdze" juz 4lata :-)
rasta
Spoko - ciotkowata to np.:
- spokojny wyjazd na ryby,
- przejażdżka z babcią,
- kilku turystów z Niemiec na swoich cruiserach
i takie klimaty - innymi słowy miałem na myśli wszystko oprócz normalnego użytkowania roweru!
Ja też jeżdzę krótko kupiłem rower dopiero w październiku - w sumie mam i ostrzejsze góry, murki schody też - uczę się.
No i las....
A całą zimę przejeździłem - pewnie, że się da - mało tego na śniegu wspaniale się jeżdzi .