-
Czy ortografia to jakiś nowy gatunek?
Wybaczcie, ale nie mogłem się powstrzymać, to tylko kilka przykładów :)
- z kond jesteś
- chodowla (poważnie, pisze się przez "h" :)
- terz
- wrocłaskie
- rozmnarzam
- doświatczony
- króleski
- to jest najlepsze: jak rozrużnić :))))
Drodzy terraryści, pozdrawiam.
-
Re: Czy ortografia to jakiś nowy gatunek?
tym razem ja się pomyliłem, w oryginale było "jak rozrurznić" :)
-
Re: Czy ortografia to jakiś nowy gatunek?
:))))))))))
Ja sam nie jestem orłem z ortografii, ale poziom niektórych wypowiedzi na forum jest po prostu niski. Wiele osób zasłania się dysleksją lub dysgrafią (a powinni dysortografią). Ale tak pewnie po prostu łatwiej. Internet ma być komunikatywny ale ortografia też temu służy. Popracujcie przynajmniej nad HODOWLĄ, bo to słówko ciągle jest tu źle pisane, a to porządnej stronie chyba nie przystoi.
-
Re: Czy ortografia to jakiś nowy gatunek?
hm.....niektore bledy sa rzeczywiscie razace, ale niekiedy mozna ze zdenerwowania tak napisac, ja napisalem np. odbiur ......
-
Re: Czy ortografia to jakiś nowy gatunek?
Żeczywiście:)))) (rzeczywiście) niekture (niektóre) wypowiedzi sa nie na poziomie.......Ale trudno........
Pozdrawiam
Marysia
-
Re: Czy ortografia to jakiś nowy gatunek?
-
Re: Czy ortografia to jakiś nowy gatunek?
Wiesz, niektórzy sie zasłaniają dysortografiom a dla niektórych to naprawdę problem. Ja mam strasznie problemy z napisaniem czegokolwiek, nie mówiąc już o ortograficznej stronie przedsięwzięcia. I rzadna terapia tak naprawde nie pomaga, w wieku 30 lat kiedy ktoś w Urzędie zwraca Ci uwagę że Życiorys pisze sie przez Ż a nie Rz (miałem taki numer), to naprawde gdyby dało sie coś z tym zrobić to bym zrobił. Dłatego mam prośbe aby w tej jednej kwestii traktować moje posty ulgowo. Jedyne co mogę obiecać to że będę sie starał.
-
Re: Czy ortografia to jakiś nowy gatunek?
a taki dialog:
-moszna?
-prącie bardzo!
hehe
-
Re: Czy ortografia to jakiś nowy gatunek?
mi to specjalnie nie przeszkadza... :)
-
Re: Czy ortografia to jakiś nowy gatunek?
Spoko.
Teraz w Polsce jest taka moda że matoły zostają prezesami a nawet prezydentami. Nie wiem czy warto jest się uczyć ortografii czy gramatyki. W końcu czeka ich wspaniała przyszłość...
-
Re: Czy ortografia to jakiś nowy gatunek?
Łukasz - ty się starasz i to widać. Zobacz jednak ile osób to sobie zwyczajnie olewa. Jak mi ktoś na czacie wyskakuje na priv z: Co chodujesz?" to nawet nie odpowiadam. Albo małolat dorwał sie do kompa albo jest baaardzo początkujący skoro nie wie jak się pisze hodowla.
-
Re: Czy ortografia to jakiś nowy gatunek?
a z ta "chodowla" to przesadzacie
ja szczerze mowiac jestem kompletnym dyortograficznym matolem i mam to w gdzies
przez ponad szesc lat pracowalem nad tym i nic, jak napisze cos interesujacego to pomimo ze nawale bykow i tak ktos sie moze czegos ciekawego dowiedziec (nawet jesli tym kims bede ja) - a przecierz tu o to chodzi...
Pozdrawiam wszystkich niewyuczalnych glabow i wyrazy ogromnego szcunku (bez ironii) dla tych, ktorzy maja to we krwi...
Loke
-
Re: Czy ortografia to jakiś nowy gatunek?
Qrcze , ludzie w czym Wy widzicie problem ?
Kazdy ma zapewne jakis edytor tekstow, prawda ?
Jezeli ma problemy z ortami, to przeciez mozna uzys sprawdzania pisowni przed zamieszczeniem posta, proste i skuteczne :)
Wiem ze na czacie tak sie nie da, ale na forum ? spox , mowiac po polskiemu :)
-
Re: Czy ortografia to jakiś nowy gatunek?
Bardzo słusznie!!!
Wypowiedzi są tragiczne i to po prostu brak dobrej woli (pomijajac oczywiście teksty pisane bez polskich znaków - niektórzy są do tego przyzwyczajeni). Najwygodniej powiedzieć ja nie potrafię, a już śmiesznie: jestem niewyuczalny. Ale chyba inteligentny (i tu widzę że z tym właścnie jest problem) na tyle aby usunąć chociaż podstawowe, rażące błedy Jest na to wiele sposobów.
I nie ma na to żadnego tłumaczenia.
Reed ma absolutną rację.
-
Re: Czy ortografia to jakiś nowy gatunek?
Jesta nakladka na IE sprawdzajaca polska pisownie?????
macie adres??
-
Re: Czy ortografia to jakiś nowy gatunek?
Polecam napisać tekst najpierw w Wordzie a potem go wkleić :)
szybko i łatwo...
-
Re: Czy ortografia to jakiś nowy gatunek?
nie sadze aby byl to dobry pomysl...
moze ktos jednak zna jakies nakladki???
-
Re: Czy ortografia to jakiś nowy gatunek?
Sluchaj Fryta. Nie kazdy "malolat" ma problemy z ortografia. Chodze do gimnazjum:-) i jakos nie widze w ortografii problemu. Zazwyczaj pisze bezblednie. Poza tym znam osoby w moim wieku, ktore tez umieja poprawnie pisac wiec prosze nie mow o calej "spolecznosci uczniowskiej" jako o nieukach. Ale to tak na marginesie. Nie robie z tego zadnego problemu i tylko zaznaczam.
Pozdrawiam
Marysia
-
Re: Czy ortografia to jakiś nowy gatunek?
Nie o wszystkich "małolatach" piszę. Z wieloma rozmawiam na czacie czy GG. Nie ma problemu. Gorzej jeżeli robią same byki i to w najprostrzych wyrazach. Sam miewam problemy z ortografią (i to duuuże) ale staram sie pisać poprawnie. Tu nie wiek ma znaczanie tylko chęci. Nie chciałem nikogo urazić.
-
Re: Czy ortografia to jakiś nowy gatunek?
No wlasnie:)))
Pzdr,
marysia
-
Re: Czy ortografia to jakiś nowy gatunek?
Witam
Ja też mam problemy z ortografią(jestem dysortografem).Ale staram się,nie zawsze mi to wychodzi ale jak czegoś nie jestem pewnien to chociaż przez chwilę się zastanowię zanim to napiszę.A niektórych postów to nawet odczytać się nie da-trzeba się domyślać "co autor miał na myśli" ;-))))
Pozdrawiam
-
Re: Czy ortografia to jakiś nowy gatunek?
Ortografia to jest jeden (i to poważny) problem, drugi to literówki. Ludzie piszą szybko i nie czytają tego co napisali tylko wysyłają. Niestety czasami tekst ma tyle przestawionych liter, że nie sposób go odczytać. I tak jak problemy z ortpgrafią jestem jeszcze w stanie zrozumieć, tak literówki to poprostu lenistwo i niechlujstwo.
Nika
-
Re: Czy ortografia to jakiś nowy gatunek?
"problemy z ortografią" oczywiście
-
Re: Czy ortografia to jakiś nowy gatunek?
ludzie dajcie spokoj z ta dysortografia. ja w podstawowce mialem dysortografa w klasie i co? z kazdego dyktanda dostawal piatki/czworki, bo jak nie mogl zapamietac slow to wyuczyl sie wszystkich zasad na pamiec i nie musial (zalosnie) gadac ze "jestem dysortografem, tego sie nie da poprawic blablabla". jak widac moj znajomy jest zywym przykladem, ze sie da.
Inna sprawa to literowki - kazdemu sie moga zdarzyc, przeciez nikt nie bedzie czytac dwudziestolinijkowego wywodu zeby sprawdzic czy aby jakiejs literki nie polknal. poki zbytnio nie rozpraszaja i da sie zrozumiec tekst, mozna je wybaczyc - jak ktos siedzi w kafei i ma godzine czasu na 10 spraw to nie ma czasu na zabawy w sprawdzanie
-
Re: Czy ortografia to jakiś nowy gatunek?
Zaraz ja naprzyklad mieszkam od dziecka poza Polska a w Polsce skonczylem tylko 3 klasy podstawowe ,cale wyksztalcenie mam z USA i tylko tyle co matka mnie w domu po Polsku uczyla to wiem.
Mysle ze nikt mi nie bedzie zarzucal ze pisze z bledami ortograficznymi bo jak tak to ciekaw jestem jak tam u was z angielskim czy wy piszecie poprawnie po angielsku.
Ja moge pisac posty po angielsku tylko ilu z was mi na nie odpowie?Nie wspominam juz bledow i stylistyki jaka narobicie.Mysle ze jak na 15 lat poza polska to chyba mnie nie ukamieniujecie za bledy.
pozdrawiam.
-
Re: Czy ortografia to jakiś nowy gatunek?
Prawda jest taka, że większość osób postarało się o pisemko (dys...) z poradni dla własnej wygody w szkole i mają teraz wytłumaczenie na każdą okazję. Ale są też osoby które naprawdę mają z tym problem i nie da się tego u nich "wyleczyć".
Ja nie mam co prawda papierku, ale robię fatalne błędy. Błędy te nie wynikają u mnie często z niewiedzy, bo wiem jak się na przykład pisze róża a często piszę tak: ruża, rórza, rurza.
Jak się robi błędy ortograficzne w najprostrzych wyrazach po mimo tego(<--Nie wiem jak to się pisze), że się zna zasady pisowni od wielu lat a człowiek się stara, to z czasem człowiek traci chęci i przestaje się przejmować błędami!
Moim zdaniem pisownia sprawia tyle kłopotów, że powinna zostać uproszczona, a dużą rolę w tym powinien odgrywać internet.
Wiem, że wielu ludzom przeszkadzają błędy, ale mam nadzieję , że z czasem się do tego przyzwyczają.
Czy chcecie aby wasze dzieci męczyły się w szkole z ortografią, wiecznymi dyktandami (wiem ile mnie to nerwów kosztowało), itp???
Czy wolicie żeby wasze dzieci zajęły się ważniejszymi sprawami???
Pozdrawiam
Wiecznie robiący błędy student! griszka
-
Re: Czy ortografia to jakiś nowy gatunek?
repti niczym się nie martw, nawet ludzie mieszkający w Polsce od zawsze mają z polskim problemy!
-
Re: Czy ortografia to jakiś nowy gatunek?
hej repti - ja chetnie popostuje po angielsku.... no problem I'm an English teacher :))
a tak na powaznie - moze polecisz jakies kanadyjskie fajne stronki o gadach (szczegolnie kameleonach)???
-
Re: Czy ortografia to jakiś nowy gatunek?
heh, pamietam jak ja mieszkalem w Ca, i mialem kolegow ktorzy zaledwie byli od 3-4 lat, i i mieli klopoty z polskim, bo rodzice uwazali ze trzeba jak najszybciej zamerykanizowac (w tym wypadku, skan(a)dyzowac;) i starali sie z dziecmi nawet w domu po ang rozmawiac... tragedia widziec osoby ktore ani dobrze nie znaja polskiego, ani ang... :( ja chetnie pogadam po ang, francusku (heehe, nie, nie kebecku;)
-
Re: Czy ortografia to jakiś nowy gatunek?
>>Autor: griszka (---.puszczykowo.sdi.tpnet.pl)
>>Data: 06-10-02 14:29
>>...a często piszę tak: ruża, rórza, rurza....
>>Czy chcecie aby wasze dzieci męczyły się w szkole z ortografią, >>wiecznymi dyktandami (wiem ile mnie to nerwów kosztowało), itp???
>>Czy wolicie żeby wasze dzieci zajęły się ważniejszymi sprawami???
rurza :)), podoba mi sie, powinienem dopisac do listy jako nr. 1
Pozdrawiam
-
Re: Czy ortografia to jakiś nowy gatunek?
Można też pisać, że po dentyście boli rzuhfa.....
-
Re: Czy ortografia to jakiś nowy gatunek?
jestem za ujednoliceniem zasad ortograficznych(brak rozróżniania "rz","ch","ó"), a wyrwane z kontekstu zdania nie oddają jego istoty dlatego przypomnę większą część mojej wypowiedzi:
<Prawda jest taka, że większość osób postarało się o pisemko (dys...) z <poradni dla własnej wygody w szkole i mają teraz wytłumaczenie na <każdą okazję. Ale są też osoby które naprawdę mają z tym problem i <nie da się tego u nich "wyleczyć".
<Ja nie mam co prawda papierku, ale robię fatalne błędy. Błędy te nie <wynikają u mnie często z niewiedzy, bo wiem jak się na przykład pisze <róża a często piszę tak: ruża, rórza, rurza.
<Jak się robi błędy ortograficzne w najprostrzych wyrazach po mimo <tego (<--Nie wiem jak to się pisze), że się zna zasady pisowni od wielu <lat a człowiek się stara, to z czasem człowiek traci chęci i przestaje się <przejmować błędami!
<Moim zdaniem pisownia sprawia tyle kłopotów, że powinna zostać <uproszczona, a dużą rolę w tym powinien odgrywać internet.
<Wiem, że wielu ludzom przeszkadzają błędy, ale mam nadzieję , że z <czasem się do tego przyzwyczają.
<Czy chcecie aby wasze dzieci męczyły się w szkole z ortografią, <wiecznymi dyktandami (wiem ile mnie to nerwów kosztowało), itp???
<Czy wolicie żeby wasze dzieci zajęły się ważniejszymi sprawami???
Nie jestem dumny z tego jak piszę i odczuwam z tego powodu czasem zakłopotanie, błedy te nie wynikają z mojej złej woli.
Ujednolicenie zasad na pewno sprawi, że łatwiej , szybciej można się będzie komunikować i nie będzie problemu z ortografią.
Przypomnijcie sobie podstawowe zasady komunikowania się:
-prostota wypowiedzi
-łatwość komunikacji
Wszelkie głupie zasady ortograficzne niestety odbiegają od tych zasad, świadczy o tym liczba ludzi którzy mają z nią kłopoty.
-
Re: Czy ortografia to jakiś nowy gatunek?
Coś mi nie wyszło z kopiowaniem tej wypowiedzi więc zobaczcie do griszki z godziny 14:29
-
Re: Czy ortografia to jakiś nowy gatunek?
-
Re: Czy ortografia to jakiś nowy gatunek?
Drodzy terraryści moglibyśmy przynajmniej "chodować" nasze zwierzęta przez samo "h".
Moim zdaniem liczy się i treść, i forma wypowiedzi.
Griszka na pewnym etapie ortografia, dodawanie, mnożenie, czytanie są właśnie tymi "ważniejszymi rzeczami" - i byłoby mi miło , gdyby moje dzieci się do nich przyłożyły.
Pozdrawiam Basia
-
Re: Czy ortografia to jakiś nowy gatunek?
A zauważyliście u siebie takie interesujące zjawisko, że jak piszecie na klawiaturze, to stawiacie więcej byków, niż byście zrobili ich pisząc ręcznie?
Zaobserwowałem to u siebie. Nawet jeśli pisząc odręcznie nie mam żadnych wątpliwości, jak dany wyraz napisać, to czasami stukając na klawiaturze muszę się długo zastanawiać.