UWAGI NA TEMAT SPOTKANIA W KATOWICACH

Spotkanie odbyło się jak planowano, knajpa bardzo przyjemna, moze tylko wynoszenie pustych kufli (po bezalkoholowym) szwankowało, frekwencja rewelacyjna, "legwanarze" w komplecie, nawet Nika (u której odkryliśmy pewne masochistyczne skłonności ;-) ) przyszła, Loktok wdawał się w pełne literackiego piękna polemiki na temat "czy jajko to mięso", Rysiu też jak zwykle nie zawiódł, Fatman przynósł kupę ( ;-) ) w słoiczku, jak przystało na porządnego dilera kupy legwaniej klasy extra, Seb.... no cóż, spóźnienie o kilka godzin i przyjście bez zapowiedzianej anetki, nie ujdzie mu na sucho. Gadzinka z facetem była miłą niepsodzianką bo się nie zapowiedziała, ale przyszła bez kupy... ;-), Papec miał szansę odebrać przyznaną mu przez Marlbra nagrodę "czajnika" zlotu, ale Marlbro sie nie palił do jej wręczenia, zamiast tego palił L&M-y, Organizator jak przystało na organizatora przyniósł obiecaną kupę, nie tak okazałą jak Fatman z Martą, ale zawsze kupe, Pozatym silna frakcja pajęczarsko-gekonia, (nauczyli nas mierzenia pająków, "z nóżkami czy bez?") No i oczywiście pan Marek Brachaczek!, obiecał zresztą sie wypowiedzieć na forum wkońcu! czekamy na zdjęcia białych-zółtych legwanów i inne cenne rady. Co się chwali pan Marek nie prostestował kiedy dowiedział sie że spotkania działają jak sekta, jak już raz sie wpadło, zawsze trzeba być. Bardzo ciekawa rozmowa na koniec spotkanie między frakcją katowicką legwaniarzy a panem Markiem

a teraz plusy imprezy
- fajny lokal...
- Nika (za pokazanie się i ujawinienie swojej prawdziwej natury)
- Loktok (za to że się rozkręcił.... ;-) )
- Pan Marek (za to że był i że miejmy nadzieję będzie juz na każdym kolejnym spotkaniu)

minusy impresy
- Rysiek (bo po jego wyjściu, wszyscy "zaczeli się zbierać")
- i wszyscy ci co nie przynieśli kupy! (to dla dobra nauki miało być!)

P.S. tekst pisze bezpośrednio po przyjściu do domu, 4 bezalkocholowe krązą w żyłach, jeśli ktoś poczuje sie obrażony to badzo przepraszam

P.S 2 Meg, nie było cie.... nieładnie.... zapamiętamy....

Ty powinienes zostac powiesciopisarzem, zawsze walniesz taki elaborat, no ale wkoncu tego ucza na politologii zeby wciskac kit pospolstwu :-))))) (mam nadzieje ze nikt sie nie obrazi), spotkanie rzeczywiscie super, a co do mojego rozkrecania to ja jestem rozkrecony ale nie zawsze :-)))), oby tak dalej i zeby sie te spotkania staly nowa swiecka tradycja (takie spotkania czwartkowe)

Pozdrawiam LK

I nie moge sie juz doczekac gieldy bo to bedzie okazja do nastepnego spotkania

kit pospulstwu to moja specjalność, opróc tego manipulacje pyschospołeczne itp...

co tygodniowe spotkanka fajny pomysł ale bardziej fealne będą comiesięczne ;-)

Bardzo mi sie podobalo, nie ma szans zebym opuscil kolejne spotkanie :))
Juz za prawie miesiac gielda wiec coraz blizej kolejne spotkanie...
Doczekac sie nie moge :))

Jak zawsze swietna impreza, tylko znowu wydalo mi sie, ze trwala troche za krotko... Z checia tez obejrzalbym jakies zdjecia, a porobili ich ludzie sporo. Wrzuccie je gdzies na stronke, albo dajcie chociaz jako zalacznik na forum.
Loktok pamietaj jak sie zrobi cieplej to sie spotykamy gdzies na boisku...

Spotkanie było super. Nastepnym razem trzeba będzie pomieszać towarzystwo legwanio, pajęczo innogadzie bo tym razem legwaniarze siedzieli razem, pozostali terraryści trochę z boku, a ciekawe informacje i opowieści na temat innych zwierzaków nam umykały . Gucio wczoraj kupę zrobił późno więc nie przywiozłem loktokowi, ale obiecuję poprawę. Mimo, że kał mojego legwana badam sam chciałbym o potwierdzenie moich badań przez fachowca. Loktok już od dzisiaj zbieram kupę Gucia dla Ciebie ;-) Podzielam opinię Fatmana, że szybko ten czas przeleciał i chciałoby się dłużej, ale niestety każdy musi wrócić do domu i wiele osób uzależnionych jest od komunikacji. Miło było poznać Pana Brachaczka i chciałbym, żeby był obecny na spotkaniach naszej sekty jak to określił Korsakow :-) Najbliższe spotkanie mam nadzieję, że odbędzie się na kwietniowej giełdzie conajmniej w takim składzie jak wczoraj . Papec, nie martw się, będzie nagroda, Nika zostaw kij, Seb, Gadzinka przybądźcie punktualnie :-)))))))))) Pozdrówko! Rysiek

fatman ja też się pisze, w szkole psdt byłęk w klasie sportowej (kozykówka), teraz przybyło mi pare kg, ale jeszcze popróbuje za wami pobiegać ;-)

Marlbro, mona ci wysłać fotki? dasz na ten swój www? albo ty Papec? bo na forum... ten limit.... ;-(

Meg czekamy na twoją wypowiedz, nie udawaj że nie czytasz ;-)

http://www.members.lycos.co.uk/grupa....php?cat_id=11 link do kategorii w ktorej mozecie umieszczac foty ew www.galeria-terrarystyczna.prv.pl >>>> Spotkania terrorystów maksymalny rozmiar 120 kb

czytam czytam:P
ale już wczoraj na gorąco czytałam relacje kilku uczestników spotu.. ;)

no co mam pisać, żałuję:(

ale wszyscy znacie przyczynę mojej nieobecności, następnym razem postaram się poprawić i nadrobić straty:)

aha, no i czekam na foty, coż to za lenistwo, no jak to się mogło stać, że jeszcze ich nie dostałam;)

Sekta, Sekta... Legwan rządzi! Legwan radzi, Legwan nigdy cię nie zdradzi!

Marblo@op.pl prosze przesylac fotki wrzuci sie je na jakies WWW ewentualnie FTP :)) Spotkanie bylo zeczywiscie super jedyne na co moglem nazekac to cena piwka :/ (lecz baaaardzo straszna tez nie byla) ale widac takie realia Katowic. Next spotkanie przy okazji gieldy a potem proponuje znowu Gliwice musimy z Rysiem jakos sie zrewanzowac za to ze na ostatnim spotkaniu w G-cach dalismy ciala.

Kija użyłam tym razem ma mężu, ale nie dał się sfotografować :), musicie mi wierzyc na słowo.
Spotkanie faktycznie było super, nie ma jak to wymiana (czasami bardzo zażarta) poglądów z fachowcami.
Loktok - czekam na dobre wieści, Ty już wiesz o czym :)

Ehhh, biedny maz. Zwlaszcza, ze widzialem do czego zdolna jest Nika. Loktok to by mu chociaz serek albo kurczaka dal, a Nika kijem... ;D

Nika daj zdjecia marlbrowi!

pierwsza fotka, bardzo przejęty Fatman, coś chyba śpiewa ;-)

szerszy rzut na stolik,

Rozmowy Niki i Loktoka zdominowały spotkanie, do najciekawszych należały te o lizaniu psa w okolicach, ciekawych zastosowaniach kija i ręcznika oraz o tym czy jako jest mięsem czy rośliną ;-) na fotce dyskutujący Loktkok w tle przysłuchujący się mrlbro, Niki nie udało mi się objąć, jest po lewej za kadrem ;-)

nigdy nie byłem za dobry w robieniu zdjęć ;-)

Seb przyszedł spóźniony o jakieś 17 godzin, bez zapowiedzaniej żony, skandal, potem flirtował z Gadzinką i wszystimi innymi koietami na spotkaniu

P.S. spebastan opis flirtów jest po żeby cie kobieta samego więcej nie puszczała ;-D

Nika była ubawiona po pachy, po prostu uśmiech nie znikał z jej twarzy, najbardziej rozbawiły nas jeje wynania o tym że legwan ją molestuje i "sra za rowerami" czego Nika bardzo nie lubi, Meg prosze nie wycinać to cytat!

Pan Marek okazał się główną "atrakcją" wieczoru, kopalnia ciekawych histori i kopalnia wiedzy, w kilku kwestiach się nie zgodzili z Ryśkiem ale poelmiki były bardzo kulturalne i twórcze ;-)

a to zdjecie to napewno nie ja robiłem, kto dorwał się do mojej Minolty?

Rysiek tłumaczy mi się z tancereczki (on wie o co chodzi ;-) )

Gdzie ta fotka ??

oj przepraszam juz daje ;-)

kolejna próba

Dzięki za zaproszenie na spotkanie terrarystyczne w Katowicach.Było ciekawie i miło.
Właśnie zaistniałem na forum - gdyby ktoś miał jakiś problem, to służę pomocą.

żałuje ze nie moglo mnie tam byc (szczerze nawet o tym spotkaniu nie wiedzialem :P) ... moze by cos blizej ?! hehe np. w Krakowie (mialbym tylko 150km)?!

Pewnie Korsakow, jak kogoś nie da się przegadać to zawsze można wyciąć na zdjęciu :-)
Zdjęcia ze spotkania muszą zostać obrobione i nabrać mocy prawnej, postaram się wpłynąć na męża aby cały proces przyspieszył, ale nie wiem czy bez kija mi się uda.

Kiejm i ręcznikiem go! co za moc prawna? co to za vacatio legis?

cenzura czy co?

dzięki bogu Nika siedzieliscie z Loktokiem w takiej odległości od siebie że nie doszło do rekoczynów i wszyscy przeżyli, ale niestety ta odległość uniemożliwiła mi zrobienie waszego wspólnego zdjecia, mój aparacik ma funkcję zoom ale nie chce odalać za bardzo ;-)

Wiatmy! MiB czekamy na obiecany tekst o żywieniu legwanów w USA ;-)

Kurde ja tam nic nie spiewam!!! Byla tak zazarta dyskusja, ze czasami trudno sie bylo wypowiedziec...

To ja zrobilem...... :D:D:D:D:D:D

Spotkanie bylo super... tylko troche za szybko sie skonczylo :(( slyszalam ze mialo trwac do oporu :)) Musze z przykroscia stwierdzic ze tylko Marblo wie co to znaczy do oporu ( ostatnio wytrzymal az do 10 rano :))

Udostepniam zdiecia i film z spotkania

ftp://213.227.66.64
login: legwan
haslo: legwan

Ja tez wiem co to znaczy... Widze, ze fajna impreza w Zabrzu nas ominela.... :/

Oto seria fotek , dyskusja nt białka zwierzęcego się rozpoczęła...

tu nasz weterynarz doprowadził do rozpaczy Rysia

tu chyba mu się wydaje ze wygrywa pojedynek...

tutaj mina mu juz zrzedła - przekrzyczałam Go

a oto wizerunek osobnika, który zjadł za dużo mięska.......

mam nadzieje, że nie zlinczujecie mnie za te komentarze, ale wypiłam piwko imam zaczepny chumorek