Wersja do druku
W zwiazku z ostatnia dyskusja na temat Stowarzyszen Terrarystycznych.
Problem legalnosci sprzedawania Brachypelm jest doskonala okazja na zademonstrowanie przydatnosci i skutecznosci PST i SGT.
PST jako zarejestrowane stowarzyszenie powinno podjac dzialania zmierzajace do wyklarowania stanu prawnego dotycznacego takiego handlu.
Czekam z niecierpliwoscia na takie dzialania.
Pozdrawiam
Mark0wy
Ja tez; nawet jestem gotowa aktywnie dzialac w tej sprawie.
Hehe. Udeż w stół a... Awikularia się odezwie :))
Dexiu, no coz.... Problem Brachypelm dotyczy mnie osobiscie, wiec nie wiem, z czego tu sie smiac....
No właśnie dlatego się zaśmiałem. Po prostu to było do przewidzenia że pani pierwsza zabierze głos w tej sprawie :)
PTS powinno wziasc sie do roboty i zrobic z tym pozadek
bo zaniedlugo niebzdei mozna nic tu hodowac i na pajaka lub swinke morska trzeba bedzie miec testy psychiatryczne
zaczyna mnie to wszystko denerwowac
ani pajaka, ani duzego weza ani jadowtego ani nawet odjadowanego no oporostu paranoja
ale tak sie dzieje tylko w polsce i nietylko w terrarystyce bo jako przklad podam zabawna historie spod mojego bloku
mianowicie najpierw przez miesiac lub dluzej ukladali nowy chodnik (ladna kostka brukowa) a pozniej za miesiac inna firma przyjechala z ciezkim sprzetem i czesc chodnika zerwala a po rescie sobie teraz jezdza koparkami bo rury jakies wymieniaja
w naszym kraju chyba nigdy niebedzie normalnie :(
W sprawie preznej dzialalnosci PST
http://www.pst.org.pl/forum/viewtopic.php?t=19
To juz nawet nie jest smieszne...
Pozdrawiam
Mark0wy
I tu jest jedna z odpowiedzi na "podzial" Stowarzyszen :/ Moze slaska grupa cos zrobi.... A nie tylko policzy zolwie :/
Ktoś liczy żółwie? Nie wiedziałem, ciekawe...Cytat:
A nie tylko policzy zolwie :/
Pst
a jako ciekawostke moge powiedziec ze Warszawska policja chyba naczytała sie gazet bo dałem koledze wylinke smithi to go zatrzymali jak szedł po ulicy z nia w przezroczystym pudełku i kazali mu pokazywac papiery na pająka(którego on niema bo narazie zbiera tylko moje wylinki- znaczy moich pajakow)....Paranoja, aż sie boje pomyśleć czy jacyś tajniacy nie beda czatowali jak bede odbierał mojego wymarzonego Chilobrachysa. :/
Chilobrachys nie jest na liscie gatunkow chronionych.
To ja wiem, ale sie przyczepiają nawet o wylinki wiec moga o wszystko.