Wersja do druku
Witam!
Musze przewiezc mojego weza na odleglosc okolo 20 km, to jest jakies 20-45 minut jazdy (zaleznie od korkow).
Jak to zrobic? Moj pomysl jest taki, ze wloze go do woreczka (poszwy na poduszke) wsadze do pudelka, a do srodka wloze butelke z ciepla woda.
Jakies inne pomysly?
ja tam mysle (budyn nie komentuj tego :P ) że jak to nie jest jakis baardzo wymagajacy waz to troche wytrzyma bez ciepla, a butelka moglaby mu zrobic krzywde, ja mojego gekona w zimie przewozilem w woreczku plociennym pod kurtka ^^
no ja tez mysle ze jak sie zmiesci pdo kurtka to bedzie najlepiej i najbezpieczniej ( tylko go nie udus
Niestety nie moge go pod kurtke, bede prowadzil samochod
Waz to pyton regius, ma 110 cm, btw
To moze kogos ze soba zabiez, kto bedize prowadzil wóz albo wezmie weza?? Jak nie to..hmm moze o ile bedziesz jechal ostroznie i jakos zamocujesz to pudelko przykryjesz kurtka na siedzeniu pasazera??
Dobrze kombinujesz z tą butelką ja transportuje gady w lodówce turystycznej do której wkładam na dno 3 butelki z wodą o temp 40 st na to pudełko z gadem i mogę przewozić po parę godzin a w pudełku daj też ze 3 butelki i te 40 minut powinno być OK.
Eeee nie boicie sie ze jak dacie taka butelke to ona moze przygniesc gadzinke alboco?? no niewiem ale ja bym sie bal
kurde a nie wpladles na to ze taka butelke mozna przymocowac do podla? zeby nie gibala sie na boki ... :D zrobisz dziurki przywiazesz sznurkiem i git :]
A moze bys najpierw chwile nagrzal w aucie a pozniej go zniosl do auta , pomysl z butelka moze byc ok tylko zabezpiecz zeby sie nie turlala chyba ze waz bedzie w jakims pudelku pomysl z lodowka turystyczna mi sie tez podoba ,dobrym rozwiazaniem moze byc folia termoizolacyjna mozna ja kupic w aptece 10 zl dobrze trzyma cieplo. smoked nie ma co komentowac a co do tego posta to mnie troche ponioslo forum jest po to by zadawac pytania czasami nawet glupie pozdro !!!!!
moim zdanie musosz wziac mape i pokazac pytonkowi gdzie ma sie stawic. to w przeciwiestwie do ich wlascicieli bardziej madrzejsze zwierzeta i poradza sobie. TYLKO NIE ZAPOMNIJ DAC DROBNYCH NA BILET!!
-ludzie bujcie sie Boga
Rzeczywiscie, chyba nalezy sie zdac na inteligecje zwierzaka ;)
Nigdy nie wpadlbym na pomysl, ze moge wlozyc do podelka jedna ciezka i twarda rzecz, a druga krucha i potrzasac nim bez mocowania w srodku wszystkiego. Chyba ze sluzy to pokruszeniu lodu do drinka ;)
Jezeli nie planujesz rajdowego przejazdu i czolowego zderzenia na koniec to powinno Ci sie udac umocowac butelke tak, zeby w pudle styropianowym nie wedrowala.
Pomysl z czlowiekiem wiozacym gada w woreczku pod ubraniem jest najlepszy, ale nie powinien to byc kierujacy pojazdem.