Żmija zygzakowata w bloku...

Widzieliście ten temat na onet.pl ?? Nie jestem milosnikiem węży ale pomyslalem ze moglbym to tutaj zamiescic... Oto tresc:
Gdańsk: Żmija pełzała po klatce schodowej

Żmiję zygzakowatą znaleziono w jednym z budynków w centrum Gdańska. Mieszkanka domu zgłosiła, że na klatce schodowej pełza wąż. Na miejsce przyjechała straż miejska.

Funkcjonariusze stwierdzili, że jest to jadowita żmija zygzakowata. Strażnicy złapali ją do wiadra. Żmiję przewieziono do oliwskiego ZOO. Nie udało się wyjaśnić, w jaki sposób gad znalazł się w budynku.

Szkoda ze na opolszczyznie zmija zygzakowata jest taka rzadka :( Same zaskrońce...

ja raz widizlem zaskronca tylko, w Turawie =/ eee opolszczyzna to wogule zadupie =(

w bloku nie, ale w "naturze" to zaskrońce widywałem... jednego prawie złapałem, ale ponieważ umykał do kryjówki to dałem mu spokój.
no cóż... zygzakowata w bloku (-: chyba ktoś chciał zrobić sasiadowi jakiś mały kawał (-:

Na opolszczyżnie nie jest wcale rzadka! Kilkukrotnie natknąłem się w lesie, a lesiste tereny podgórskie są ich naturalnym siedliskiem.

ja tez widzialem juz duzo razy i zmije i zaskronce bo mam dom kolo lasu kiedys mi wszedl zaskroniec na podworko

a co do bloku to mysle ze ktos tam wrzucill ta zmije

też mi się tak wydaje

Ja tam bym się za żmije nie obraził.

a ja jednak tak... zauważ, że węza w klatce się nie spodziewasz! mimo jakiejś ta wiedzy, czy umiejętności chwytania weży możesz zostać ukąszony nie wiedząc, że taki osobnik jest blisko ciebie...

podzielam zdanie Evoker'a że na opolszczyźnie jest ich dużo, nawet znajdują się całe kolonie w niektórych miejscach, gdzie pełzają od dorosłych osobników oraz takie co dopiero na świat przszły trzeba bardzo uważać obchodząc takie miejsca....

Pozdrawiam
Serpent

U mojej kuzynki w budzie pelzal zaskroniec................. a na zawodach wedkarskich jakis dzieciak jednego zlowil.

U nas zakskrońców na łąkach, w rzekach mnóstwo jest, jak w lato wyjdziesz i sie przejdziesz wzdłóż rowu to 5 albo 6 można znaleźć

ja raz widziałem jak byłem na wakacjach zaskrońca z rybą w pysku jak wil sie w wodzie w moją stronę.w Nowym Sączu przy takim moście pod którym płyną Dunajec.

Mało co to bym rozjechał zaskrońca rowerem, koło parku kampinowskiego, a drugiego znalazłem na zjeżdzie do parkingu podziemnego na moim ośiedlu. Miał szczęście że go nic nie rozjechało, przeniosłem go na trawe za blok(dalej tylko pola i las(park kampinowski)