Hej! Czy ktos z was nie orientuje sie, gdzie mozna dostac urodzone w niewoli mlode pytony krolewskie? Czy ktorys z polskich hodowcow ma je w swojej ofercie? A moze Niemcy, Czesi? Bede wdzieczny za wszelkie info:) Pozdrawiam:)
Wersja do druku
Hej! Czy ktos z was nie orientuje sie, gdzie mozna dostac urodzone w niewoli mlode pytony krolewskie? Czy ktorys z polskich hodowcow ma je w swojej ofercie? A moze Niemcy, Czesi? Bede wdzieczny za wszelkie info:) Pozdrawiam:)
Dodam, ze nie chodzi mi o odmiany barwne:)
W polsce rozmnaza regius kilka (dosłownie kilka osób) i to nieregularnie czyli nie co roku.... niewiem jak to jest w niemczech czy czechach ale zapewne lepiej niż w polsce... teraz młodych i tak niedostaniesz jak juz to podrostki koło 60-70cm....
A masz moze jakis kontakt do tych osob? Adres ich stron internetowych? Cokolwiek?:) A moze ktos moglby sprowadzic mi wezyka z zagranicznej hodowli? Bo na wlasna reke niezbyt mi sie to usmiecha...
Poszukaj na forum gościa o nicku "Evoker" (chyba tak) On rozmnozył regiusy i chyba w 2005 ma zamiar zaś rozmnozyć...
Evoker rozmnożył już raz. Myśle, ze w tym roku również bedzie miał młode. Gorąco polecam w/w hodowce. Ceny regiusów CB są rózne, w USA ich ceny są stosunkowo niskie. Za regiusa z jedej z najlepszych hodowli na świecie zapłacimy ok 80$ (oczywiście import kilku takich węży jest nei wchodzi w gre). W Europie ceny są różne...najpiej poczekaj i kup regiusa od Evokera.
coolary hehe w tym roku chyba się niedoczekamy młodych regiusiątek :D może w następnym hehe (2005) i wspomniałem że Evoker rozmnozył regiusy w 2003 roku Bodajże...
Miałem na myśli już 2005 rok :)
Hehehe żyjesz już 2005 rokiem :D Mam nadzieje że będzie owocny w różne ciekawe mioty :]
A ja mam z kolei pytanko: dlaczego zależy ci na captive bredzie? Jakiś eksperyment robisz czy coś?
znam osobe która mnoży regiusy - sam nabylem swoja u niego :D:D jeżeli chcesz moge zalatwic ci numer tel. (ma sklep obok mojej szkoły)
Pan Ryszard Kubik mnoży i pytony królewskie?
tak :) - znam go bardzo dobrze - gdyby nie on to hhhehe niewiedzialbym nic o terrarystyce (ma sklep koło mojej szkoły) czyli ok 500 m od mojej chaty
mam od niego jedna sztukie ale poddaje w watpliwosc czy to jest jego CB ;D
"A ja mam z kolei pytanko: dlaczego zależy ci na captive bredzie? Jakiś eksperyment robisz czy coś?"
Pawloosh właśnie nie ma ochoty na eksperymenty. Kto raz doceni CB - doskonale wie o czym mowa.
Pozdrawiam
Węże urodzone w niewoli (CB) są zazwyczaj bezproblemowe. (w przypadku bardzo trudnych gatunków stwarzają poprostu mniej problemów). Na węże FB lub WC decydują się zazwyczaj bardzo doświadczeni hodowcy szukający nowej krwi do hodowli.
Zgadza się, z małą poprawką - nie FB, bo na farmach się ich nie rozmnaża, tylko CH - captive hatched (kopulacja następuje w naturze, na farmie się tylko inkubuje jajka).
A na regiusy CH lub WC w Polsce decyduje się blisko 100 procent ludzi, bo nie ma innego wyjścia niestety :( Czas to zmienić ;)
pozdrawiam, Karla
Luqu z Krakowa ma Regiusy
przynajmniej mial poszukaj go
www.republika.pl/luqu
polecam
pozdrawiam
Widze że fakt znacznie wyższej ceny za regiusa CB niż CH jest w tym wątku pomijany, więc się nie wtrącam.
Mała poprawka: oczywiście nie zawsze CB są droższe od CH albo WC, ale np. w Polsce najczęściej tak jest.
Nie wiem za bardzo, o co Ci chodzi, wszędzie na świecie WC i CH są tańsze niż CB, niezależnie od gatunku. To chyba normalne? CB daje większą gwarancję przeżywalności w przypadku gatunków trudnych.
Karla ==> Pomijając te gatunki których sprowadzenie z odłowu lub fermy graniczy z cudem :>
Pomijam aspekt ceny. Uuważam, że jeżeli ktoś zamierza hodować konkrtetny gatunek gada powinien dozbierać kase i poszukać zwierzaka CB. Daje to większe szanse na bezproblemowe utrzymanie i (co najważniejsze) zwierzaki CB zazwyczaj chetniej się mnożą w hodowlach.
Jak na przykład...?
Python Regius rozmnozony w niewoli i do tego oferowany do sprzedazy?
Pomijajac bardzo rzadkie odmiany barwne oferowane w USA za naprawde duze pieniadze, (kupno nie gwarantuje jednak , ze jest to zwierze z miotu uzyskanego w niewoli, pomimo czestych oswiadczen tego rodzaju) to nie spotkalam jeszcze takich ofert...
Weze pozyskiwane na Farmach tak, ale czysto z hodowli w terrariach nie.
Cześć,
chyba nie zrozumiałem co piszesz... ;)
Mam nadzieję że nie twierdzisz że większość (albo przynajmniej widoczna część) osobników odmian barwnych pochodzi z ferm???? Fajne byłyby te fermy :)
W Polsce w ostatnich kilku latach było co najmniej kilka przypadków udanego rozmnożenia pytonów królewskich w terrariach. Co najmniej kilka z nich w pełni udokumentowane. W Europie zachodniej nie jest to już nic absolutnie dziwnego i powodem dla którego większośc regiusów pochodzi z ferm nie jest ich trudność w rozmnożeniu w niewoli, ale niska cena na fermach (nie więcej niż kilka dolarów). Przez to bardziej opłaca się importować kilkaset sztuk z fermy niż rozmnażać w niewoli (to oczywiście dotyczy zwykłych osobników).
Osobiście miałem okazję zobaczyć urodziny młodych pytonów królewskich w Niemczech - był to jeden z kilku miotów znajdujących się w inkubatorze. Takich hodowców jest tam niemało, a rozmnażane są już w Niemczech takie odmiany jak albino, piebald, pastel etc. - co prawda nie w takiej ilości jak w USA, ale już są.
Naprawdę tak trudno uwierzyć w to że te węże się rozmnażają, skoro rozmnażane są o wiele trudniejsze i rzadsze gatunki?
Pozdrawiam
I gdzie kupic mozna te weze?
Powtarzam: w Europie podobnych ofert sprzedazy nie spotkalam, w USA tez nie, a to ze "nikogo nie dziwi rozmnozenie Pytonow krolewskich w niewoli " to naturalnie zart z twojej strony... nieprawdaz?
*********
Wyklucie sie Pytonow w inkubatorze nie ma wiele wspolnego z rozmnazaniem wezy w Terrariach, w podobny sposob postepuje sie na farmach w Afryce, zabiera sie swiezo zlozone Jaja samic i uzywa inkubatorow. Samice odlawia sie z naturalnego srodowiska (tysiace sztuk w okresie od wrzesnia do konca stycznia)) i czeka na zlozenie jaj, potem , gdy spelnia "swoje" wypuszcza sie je na wolnosc, mlode osobniki sposrod nich sprzedaje sie jako "wildfang" Problemem jest uzyskanie zaplodnionych Jaj w warunkach czysto terraryjnych, to sie udalo w kilku (KILKU) przypadkach i weze z tych miotow nigdy nie trafily do normalnej sprzedazy.
Nieprawda, w Polsce wiem o kilku osobach prywatnych i jednym ogrodzie zoologicznym, które uzyskały przychówki(także powtarzające się). SNAKES ma całkowitą rację.
Przepraszam, że zakłócam ten akademicki spór....
W moim terrarium w sezonie 2002/2003 doczekałem sią zniosu 5 jaj z których wykluło się 5 ślicznych zdrowych maluchów.
Nie będe się zniżał do dokumentowania tegoż, choć dysponuję filmikiem i fotami z klucia młodych....
WSZYSTKIE trafiły do normalnej sprzedaży w nieprzyzwoicie niskiej cenie ;) Popytaj...
Pytania?
Dokładnie! :-))))
Wybacz, ale nie potrafię Cię zupełnie zrozumieć.
Nie żartowałem pisząc to. Nawet przez chwilę nie myślałem o żartach.
Chyba nie sądzisz, że kolejne odmiany barwne które są wynikiem KRZYŻOWANIA RÓŻNYCH ODMIAN W WARUNKACH HODOWLI powstają na fermach......
Nie sądzisz chyba że takie osoby jak Bob Clark, Mike Wilbanks, Sutherland'owie, NERD i inne importują z ferm w Afryce zapłodnione samice, łączone z samcami innych odmian? Może zamawiają w Afryce sobie samicę dbl het amelanistic & anerythrystic zapłodnione samcem snow? ;)
Co według Ciebie stanowi o fakcie że prawie niemożliwe jest uzyskanie zapłodnionych jaj w Europie czy USA, a bez problemu zdarza się to w Afryce?
Pozdrawiam
Również popieram kolege SNAKES'a i Pituophisa. W Polsce "już" kilka razy mnożone były regiusy. Znam osobiście 2 hodowców ktrórzy mnożyli je w Polsce a wiem, że to nie wszyscy :)
Nawet tak "proste" odmiany jak " jungle" nie sa odmianami przekazujacymi z pokolenia na pokolenie rodzaju farby i rysunku, pomimo to sa bardzo cenione na rynku gadow (od 800 Euro wzwyz), to ile znajduje sie w ofertach swiadczy o tym , ze sa to egzemplarze , ktore przypadkowo uzyskaly taka farbe (Jungle) nikt rozsadny nie bedzie twierdzil , ze pochodza z hodowli. Tak masz racje, tzw rozmozenie z hodowli moglo sie udac poprzez import wezy (samic) juz zaplodnionych...
Naturalnie moga byc wyjatki, i jesli komus sie to udalo (jesli mial naprawde mloda pare) i tego nie udokumentowal, to sam sobie winien, istnieje pieniezna nagroda w wysokosci 25000 $ za udokumentowane rozmnazanie Pytona Krolewskiego w niewoli...
Wypisywałam Ci już odmiany o udowodnionej dziedziczności, więc sobie daruj. Jeśli wierzysz w jungle a nie wierzysz w albino czy piebald, to masz problem
Co do rozmnażania regiusów, wykazujesz podziwu wręcz godny upór w odrzucaniu faktów. Przecież podawaliśmy Ci linki do stron masowych hodowców regiusów. Dla Twojej wiadomości, CB regiusy czasem potrafią się rozmnażać bez ingerencji właściciela, widziałam na liście dyskusyjnej posty (dwukrotnie) "miałam dwa samce, które trzymałam razem w terrarium, a teraz jeden złożył jajka, co robić?", rozumiem, ze Ty odpowiedziałabyś, że napisać do Nature i wnioskować o Nobla...
Kto funduje tą nagrodę za rozmnożenie? Trzeba powiedzieć Evokerowi, sądzę, że kaska się przyda ;)
Cóż,
napisz coś więcej o tej nagrodzie - ciekawa sprawa.
Jeśli znasz więcej szczegółów - dogadaj się z Sutherlandami (The Snake Keeper) - możecie się podzielić nagrodą 50/50%. Wiesz - 12500$ piechotą nie chodzi :)
Zaszokowałaś mnie, twierdząć że wszystko pochodzi z ferm i importuje się wyłącznie ciężarne samice. Dan Sutherland byłby wstrząśnięty taką wiadomością. Od blisko 15 lat regularnie co roku rozmnaża dziesiątki, jeśli nie setki pytonów królewskich w USA co jest doskonale udokumentowane (m.in. książka i film Dr Mark'a Seward'a - polecam).
Jeśli ktoś tego pokroju co Dr Mark Seward, na podstawie informacji zebranych przez ponad 15 lat rozmnażania tych węży w USA przez różnych hodowców pisze cytuję "It is fortunate that ball pythons are easily bred in captivity, even with our current, incomplete level of understanding." (w wolnym tłumaczeniu: "Na szczęście pytony królewskie łatwo rozmnażają się w niewoli, nawet z naszym obecnym, niekompletnym poziomem zrozumienia tego.") - to chyba można wierzyć :)
To jest doskonale udokumentowane - mam w posiadaniu cały film który pokazuje wszystkie kroki, łącznie z filmem USG przedstawiającym rozwój zapłodnionych jaj w ciele samicy i sporo innego materiału który mógłby wstrząsnąć osobą sądzącą że pytony królewskie nie rozmnażają się w niewoli.
A to jest jeden tylko przykład - doskonale udokumentowany. Takich w USA jest dużo więcej. W Niemczech gdzie masz dość blisko również jesteś w stanie znaleźć co najmniej kilku hodowców którzy ten gatunek rozmnażają.
Jeśli to Cię nie przekonuje i nadal uważasz że to wszystko to kłamstwo i spisek - trudno. Może naprawdę zadzwoń do Sutherlandów i powiedz im o tej nagrodzie. Ja przyjmuję udokumentowane fakty i nie zamierzam ich podważać.
Pozdrawiam
ten film jest niewątpliwie oszustwem, zapewne zostały im resztki zdjęć do parku jurajskiego 7 i tak sobie zmontowali dla zmylki. Odmiany regiusów są farbowane - teraz modne są kolorowane zwierzątka. Rozmnażają się wyłącznie samice z ferm własnoręcznie unasienniane przez znaną wszystkim panią fachowiec od regiusów...... o czym tu gadać. A nagrodę podwoili!
Rozpisane przez National Geo,
jesli bedzie trzeba to podam email
poza tym nie badz zaszokowany, ja bylam tez jak nie wygralam 6 w lotto
:)
email mi niepotrzebny. Podaj jakiś link do oficjalnej informacji na www.nationalgeographic.com
Proponuję - napiszemy do Sutherlandów i zapytamy co o tym sądzą, ok? :)
Pozdrawiam
Oczywiście jest wiele bardzo trudnych gatunków do rozmnożenia, ale nie nalezy do nich akurat pyton królewski. Może nie rozmnaża się jak "zbożówka", ale też rozmnożenie nie jest nieosiągalne. Mój kolega we Wrocławiu w latach 80-tych rozmnażał ten gatunek, miał chyba dwie pary, które trzymał od małego. Byłem, widziałem. Zresztą nie ma sensu udowadniać rzeczy oczywistych. Są nawet dość precyzyjne "przepisy" jak rozmnożyć pytony królewskie.
Gdy chodzi o osobniki z ferm to oczywiście są one trudniejsze, choć moje doświadczenia z całkiem małymi osobnikami są bardzo dobre. Gorzej, jeśli kupi się już nieco starsze (przychodzące do nas jako "fermówki"), te często odmawiają przyjmowania pokarmu. Niestety sprawaferm nie wygląda tak "różowo", że łapie się samice, zabiera jaja i wypuszcza. W British Herpetological Society Bulletin sprzed kilku lat czytałem jaka jest rzeczywistość na fermach w Ghanie. Mięso z samic trafia najczęściej na targowiska z żywnością. Przykre. Tym bardziej należy wspierać hodowle tego i innych gatunków gadów w niewoli, choć dopóki będzie duży import tanich zwierząt z tzw. ferm trudno liczyć na poprawę w tej kwestii.
Evoker-przyznaj masz już tą nagrode??? :))))