Niespotykane Zachowanie u Węża :|
pora karmienia zbozowki (pisalem posty ze po ucieczce dlugo dlugo nic niejadl,ale w koncu znowu zaczol :) ) wzucilaem mu takiego 2tyg. oseska ktorego po niedlugim czasie dopadl. najdziwniejsze jest to ze go nie dusi tylko chce go pozrec na zywca ! ! ! najpiwrw zlapal mysz za brzuch a jak juz sie troche zmeczyla to odnalazl jej glowe i zaczol polykanie:| teraz go polyka ale osesek dalej jest zywy:|
czy waz moze niedusi go z braku sily? (jeszcze nieodzyskal swojej masy - nadal jest troche przychudawy)
Re: Nispotykane Zachowanie u Wąża :|
Węze czesto jedzą żywe oseski , to nic złego nie musisz sie przejmowac.
Re: Nispotykane Zachowanie u Wąża :|
wiem ze jedza zywe :) ale to chyba takie noworodki :) ten to byl taki podrostek i sie strasznie wyrywal, a ile pisku bylo;/ no ale sie w koncu zmeczyl i teraz waz juz chyba sobie poradzi;)
Re: Nispotykane Zachowanie u Wąża :|
Lepiej zabijaj przed podaniem to nie bedziesz miał takich problemów;) Najbezpieczniej i najwygodniej
Re: Nispotykane Zachowanie u Wąża :|
Noi stalo sie :( waz bedac w trakcie polykania myszki zaprzestał ! :( i "wyplul" ją :(
Re: Nispotykane Zachowanie u Wąża :|
masz szczęście, że mysz go nie pogryzła!!!!! jeżeli tak się dzieje to podawaj mniejsze myszki i zabite!! powinieneś zabić mysz skoro jej nie dusił przez dłuższy czas i do tego nie złapał ją za mordke!!!!! ehh....
pozdrawiam wujek
Re: Nispotykane Zachowanie u Wąża :|
2 tygodniowa mysz nie ma jeszcze zebow, ssie mleko matki i nie zawsze ma juz otwarte oczy, wiec o jakim pogryzieniu mowisz ?
kaczi to czesto sie u zbozowek zdarza, szczegolnie malych, ze polykaja na zywca. Nie przejmuj sie i sprobuj za 2~3 dni podac ciut mniejszego oseska, by wezyk nie musial sie z nim silowac
Re: Nispotykane Zachowanie u Wąża :|
a jak podasz wiekszego to napewno bedzie dusic :) moja P. gutatus tez je male oseski na zywca a podrosniete myszki takie juz samodzielne duzi juz slicznie :)
Re: Nispotykane Zachowanie u Wąża :|
Węże po prostu nie tracą bezproduktywnie energii (zazwyczaj, bo reverse rzuca się na jedzenie jakby całą zimę nie jadła, martwych osesków co prawda nie dusi, ale żywe owszem). Jak zacznie być gorąco (posiłek z otwartymi oczami), to będzie dusić.
Re: Nispotykane Zachowanie u Wąża :|
Węże czesto tak reagują na pokarm zbyt mały. Lub kiedy nie ucieka. Nie widzą potrzeby duszenia i zjadają żywcem.
Czasem wystarczy delikatnie spróbować zabrać wężykowi ofiarę (najlepiej pincetą, aby wąż się nie przestraszył ręki). Wtedy aby ją przytrzymać wąż się owinie i "powinien" zacząć dusić. To jest oczywiście teoria poparta paroma tylko zdażeniami, a czy tak w 100% jest, nie wiem.
Re: Nispotykane Zachowanie u Wąża :|
Przy próbie "zabrania" posiłku możliwe scenariusze są różne - wąż albo rzeczywiście zacznie dusić, albo będzie ciągnął w drugą stronę (i jak puścisz zacznie połykać bez duszenia), albo puści (wszystkie możliwości sprawdzone na własnych wężach). Tak więc nie ma w zasadzie potrzeby żeby tego próbować.
pozdrawiam
Re: Nispotykane Zachowanie u Wąża :|
a przede wszystkim to kolego powinienes tez popatrzec z perspektywy zabijanego zwierzecia. Jakby ciebie ktos operowal na zywo to tez bys piszczal.
Wiec to taki apel do wiekszosci tych ktorzy kupili juz sobie weza (celowo nie nazywam ich hodowcami): KARMIENIE WEZA ZYWYMI ZWIERZETAMI NIE JEST ZABAWA, ANI NIE JEST PO TO ZEBY MIEC RADOCHE. ZWIERZECIU POKARMOWEGO NALEZY TEZ OKAZAC SZACUNEK.JEZELI SIE MECZY -ZABIJ PRZED PODANIEM A NIE WPYCHAJ WEZOWI ZYWEGO GRYZONIA PRZEZ DUPE!
Re: Nispotykane Zachowanie u Wąża :|
moje weze dusza czy to zywe czy to martwe
Re: Nispotykane Zachowanie u Wąża :|
"ziwerzęciu karmowemu też trzeba okazać szacunek" - prawda i dlatego jest trzymane w dobrych warunkach przed podaniem wężowi. ma czysto w klatca, zawsze wodę i coś do jedzenia. nie zapominaj, że nie każdy podaje wężowi żywy pokarm i cieszy się jak myszka cierpi. nie zapomnij też, że nie każdy potrafi wziąć mysz, włożyć ją do tozby i uderzyć o stół i dlatego podają żywy pokarm. i też nie zawsze mogą na to patrzeć. tak czy owak, jak zabijamy mysz samemu, czy jak wrzucamy ją do wąża żywą, skazujemy ją na śmierć. ja na przykład nie złapałbym myszy za ogon i nie uderzył głową o kant stołu. to jest najskuteczniejszy sposób i naj mniej bolesny dla zwierzaka. ja jednak kiedyś złapałem takiego podrośniętego oseska szczurzego i udzerzyłem jego szyją o kant stołu. kręgosłup się pogruchotał, czaska popękała a szczurek cały czas żył i piszczał. chciałem dobrze dla zwierzaka a on się jeszcze niepotrzebie męczył. potem powtórzyłem tę czynnosć, żeby biedaczek wreszcie padł, ale jego serce dalej biło a on się ruszał. od tamtego czasu powiedziałem sobie, że nie zabiję więcej sam myszy!!! tojest dla ciebie humanitarne???
Re: Nispotykane Zachowanie u Wąża :|
nie dlatego uwazam ze mozna kupowac mrozone myszy, szczury,oseski,chomiki i co tam sobie chcesz. Rzadko,naprawde rzadko, waz nie przyjmie cieplej mrozonki.
Oczywiscie jak ktos chce podawac zywy bo musi to jest jasne i zrozumiale.
Nie wlozylem wszystkich do jednego worka, ci co zle robia juz wiedza o kim mowilem:)
Re: Nispotykane Zachowanie u Wąża :|
tak jak ser powiedzial: boje sie ze chcac zabic mysz przed podaniem skarze ja na jeszcze wieksze cierpienie, gdyz poprostu nie umiem tego robic...
Re: Nispotykane Zachowanie u Wąża :|
i dobrze,bo ja tez tego nienawidze (robilem to dwa razy w zyciu), ale jak widziales ze nie dusi to mogles ja wsadzic do lodowki i po 5 min byloby po ptakach, a taka smierc to pikus (relatywny pikus...)
Poza tym to bardziej byl ogolny apel niz do ciebie:)
Po prostu wez to nast razem pod uwage.