ile powinna wazyc taka zdrowa, 35cm zbozowka??
Wersja do druku
ile powinna wazyc taka zdrowa, 35cm zbozowka??
to dosyc ciezko sprawdzic nie uwazasz?
Na oko ja bym powiedzial ze jakies 10-20g
no ciezko jesli sie nei ma pozadnej wagi:)
a poza tym waz sie rusza i ciezko stwierdzic:D
A po co ci to wiedziec jezeli mozna?
bo przy zakupie wezyka, ponad miesiac temu nie moglem go zwazyc, a ze zjadl tylko 1 oseska, to wydaje mi sie ze jest wychudzony. ma z 7g, wiec chyba malo.
miesiac temu i zjadl jednego oseska powiadasz...
a jakiej jest dlugosci i mniej wiecej jego wiek?
na moje oko to wyklul sie gdzies w grudniu 2004, dlugosc 35-37cm
to spokojnie jeszcze daj mu ze dwa tygodnie, caly czas niech ma dostep do swiezej wody.
Za dwa tyg jak nie zje nic,to wez oseska(martwego) pomaziaj w masle lub oleju rosl i przymusowo go pojedz.
oki, wielkie dzieki. mam nadzieje ze nic mu nie bedzie a wolam sie upewnic co do karmienia przymusowego
Tej wielkości zbożówka waży 8-10 g. Poczekać z tym karmieniem przymusowym. Jeśli już raz zjadł, to zrobi to ponownie, tylko trzeba ponamawiać- dawać o różnych porach, żywe i martwe, z naciętą główką, do kryjówki i poza kryjówką, mysie, chomicze. Jak po 3-4 tygodniach zabiegów nie zje, wtedy pomyśleć o karmieniu przymusowym, a pewnie w końcu sam zje, skoro raz już zjadł.
nie jestem pewien czy tak dlugi czas bedzie okej, bo pamietaj ze ten waz jest w fazie najszybszego wzrostu, jezeli gosc bedzie czekal za dlugo to sznorowka moze sie ciezko pochorowac i miec jakies uposledzenia (brak wapnia, witamin, fosforu, itp.)
Ja bym nie czekal miesiaca (nie z tak malym wezem), dwa, goora trzy tyg:)
Podejrzewam, że się nie pochoruje, a także, że przymusowe karmienie nie będzie konieczne. Kiedyś różne konfiguracje stosowaliśmy przez ponad 2 miesiące, zanim wężyk zjadł( w nocy, zabitego, ż dziurką w łebku i zamknięty z oseskiem w swojej kryjówce). Sądzę, że jeżeli ten już raz zjadł, to nie będzie tak źle i zje znowu. Nie widzę węża i nie wiem, w jakim jest stanie, więc mogę oczywiście się mylić.
Ewentualnie można sprawdzić co zrobi wąż, jeżeli do pyska włoży mu się oseska, lub jego kawałek. Często, jeśli są mocno głodne to same połykają. Tego można próbować wcześniej, niż wpychania na siłę, bo jest o wiele mniej stresujące dla obu stron.
racja
robie rozne kombinacje, w miare mozliwosci, jak narazie nic, bede probowal dalej przez 2 tyg a jesli nie zje do tego czasu to sie odezwe na forum i mam nadzieje ze ktos mi powie co mam dalej z tym fantem robic
Akurat nieprawdą jest, że zbożówka rośnie aż tak intensywnie. To nie szczeniak, że trzeba na bieżąco dostarczać protein. Wąż rośnie na tyle intensywnie na ile intensywnie jest karmiony. Oczywiście ma szybszą przemianę materii niż dorosly, co oznacza, że szybciej się wykończy bez jedzenia, ale wzrost nie ma nic do rzeczy. Na razie, Shnigami, przekonuj jak możesz (są sposoby, próbuj co parę dni, nie non-stop). Jeśli przez tydzień czy dwa nie zje, daj mu kawalek kurczaka (kawalek surowego mięska, albo palec odcięty od kurzej lapki - lapki kosztuja grosze), zbożówki, lampki, smugowe, amury wydają się być bardzo chętne na tego typu żarcie, większość moich woli to niż myszy (oczywiście nie jest to kompletny pokarm i dostają tylko od czasu do czasu), a dostalam sygnal, że jakiś niejadek smugowy pożarl kawalek kurczaka. Jak to zje, to mychę możesz wysmarować kurczakiem, albo wytaplać w rosolku kurzym :) Jak nie zje to też możesz ;)
Karla - ode mnie dostałaś dziś ten sygnał o Obsoletce i kurczaczku - potwierdzam wąż nie chciał nic jeść a kurczaczka wtrążył bez zbytniego przekonywania.
naprawde dzieki za wszystkie rady, bede kompinowal i jak cos sie zmieni to dam znac.
P.S. nie nawidze rosolu:P