Mam pytanko!!!
Czy ze zbożówką można wychodzić na spacery???
Czy jest to raczej nie wskazane???
Wersja do druku
Mam pytanko!!!
Czy ze zbożówką można wychodzić na spacery???
Czy jest to raczej nie wskazane???
Wyjśc możesz, nie zaszkodzi mu. Ale za chwilę inni cię zjadą, że z wężami nie wychodzi sie na miasto.
Witam
Na dwór wręcz wskazane (promienie UV). ja ze swoim czesto chodze w lato jak jest ciepło i puszczam na trawke zeby sobie pochodził, tylko trzeba uwazac na stare babcie, które zaraz chcą dzwonic na policję bo zobaczyly ,,niebezpiecznego dusiciela" :)
Pozdrawiam
No i oczywiście pilnować jej musisz:P A co do tych babć to masz racje zawsze się takie znajdą co chcą bić węża parasolką:P
Silent_Dragon a co po promieniach Uv skoro skóra węza przepuszcza tylko 1% ?:] jak dla mnie chcesz zaszpanowac i tyle...Niepolecam bo jest to bardzie wielki stres dla węza i zupełnie niepotrzebny...
Jak bedzie cieplo to czmeu nie...
>Niepolecam bo jest to bardzie wielki stres dla węza
Nie wydaje mi sie aby "wolnosc" byla dla weza stresujaca. W lato czesto zabieram weza w miejsce gdzie napewno nikogo nie spotkam i puszczam go zeby sobie popelzal. A 15 minut spedzone w worku na pewno mu nie zaszkodzi.
Witam
Owszem stres to by byl olbrzymi np. dla caninusa albo morelii ale nie dla zbozowki. Ja moja karmilem odrazu po powrocie z dworu i nie wygladala na zestresowana.. Wydaje mi sie ze wrecz lubi wychodzic jak jest cieplo, te UV to zawsze jeden 1%. Niech poczuje czasami wiaterek i rozne zapachy jakto jest naprawde na wolnosci a nie caly czas siedzi w terra.
Pozdrawiam
tym bardziej że jak ktoś ma własny dom i podwórko to nie ma strachu a i gdzieś zdala od babć rambo:P jest fajnie ale każdy chodowca ma własne zdanie i nie ma sensu go obrażać czy się z nim kłucić
Tylko młode morelie są strachliwe i łatwo się stresują.Ja wychodzę w lecie z moim Elaphe teaniura friesei na ogród.Regius raz też był i jakoś nie buł zestresowany.Co do babć,to one stanowią realne zagrożenie tylko wtedy,jeśli zobaczą węża.Jeśli masz swój ogród,to nie obawiaj się tych potworów.
PZDR
Chodziło mi o wychodzenie "do szpanu" czyli chwalenie sie węzem itd.
Jezeli ktoś ma "zaciszne" miejsca w oklicy to owszem moze wziąśc węza ...
tez mi sie wydaje ze to stres ... przeciez waz nigdy nie byl na dworze :D
tylko uwaga na psy i koty !!! czasami podleca ni z tad ni z owad i moze bys po wezyku :/
Albo po psie/kocie :P :>
Nikomu nie radzę kłaść węża, zwłaszcza małego, żeby sobie po ziemi popełzał. Wystarczy chwila nieuwagi i może wśliznąć się w jakąś dziurę, może też spłoszyć się, uciec i gdzieś przepaść.
Prób chodzenia z wężem w miejscach publicznych nie skomentuję.... W ogródku, czy innym miejscu pozbawionym osób postronnych można próbować z oswojonymi,dorosłymi osobnikami, ale tylko na rękach. Nie jest to dla nich jakiś olbrzymi stres, ale czy atrakcja?
Niema w tym ŻADNYCH korzyści dla węża, czysty szpanik... ,a jeżeli już zaciszne miejsce to pozostaje pytanie - po co? Jeżeli podoba Ci się widok węża w naturalnych warunkach to po to właśnie robi się odpowiedni wystrój w terrariach.
> Niema w tym ŻADNYCH korzyści dla węża, czysty szpanik...
szpanować nie zamieżam. Niejestem z tych co spraszają kumpli na oglądanie weża zabijającego mysz. Czytałem po prostu że wężyk to lubi i potrafi czekać na to aż wyjdziesz z nim wreszcie na spacer. Nie było to pewne źrudło więc się spytałem. nie mam ogrudka więc chyba będe musiał sobie darować spacerki. Sczegulnie odstraszyły mnie te stare babcie z parasolami... ZGROZA:)
dzięki za odpowiedzi :)
Lizard 13: "Czytałem po prostu że wężyk to lubi i potrafi czekać na to aż wyjdziesz z nim wreszcie na spacer."
Czyli wychodzi na to że wąż jest jak pies i czeka w terra ze smyczą i liczy na spacerki po dworku żeby poaportować. Fajne źródła informacji masz. Lizard nie wszytsko co piszą jest prawdą a wiele rzeczy można samemu wywnioskowac z logicznego myślenia ;)
"Fajne źródła informacji masz. Lizard nie wszytsko co piszą jest prawdą a wiele rzeczy można samemu wywnioskowac z logicznego myślenia ;)"
Dambala. A po jaką cho**** ja zaczełem ten temat. Poto by sprawdzić to źrudło informacji. Gdybyś uważniej czytał może zauważył byś jak pisałem "Nie było to pewne źrudło więc się spytałem. " nie wieże we wszystko co czytam. gdyby tak było to bym nie pytał, prawda.
sorka za to ***** wymskło mi się
A ja Tobie napisałem, że można było samemu pomyśleć i wywnioskować wiele rzeczy. A dla ścisłości czytałem uważnie tą całą rozmowe ;)
zioom ==> Zależy o jaki "spacer" chodzi. Jeśli o wypuszczenie gadziny żeby "se pospacerowała" sama po trawce (znaczy się pod okiem opiekuna) to wtedy jest zagrożenie ze strony zwierząt polno-domowych typu psy, koty tudzież inne, że nagle podlecą i nie wiadomo jakie będzie zachowanie gada oraz "gościa". Wąż może np. zaatakować, a wtedy pies/kot może się zacząć bronić i pokaleczyć pupila (no chyba że jest spora dysprporcja jak np. molurus atakujący psa wtedy bardzo mała szansa że gadzinie coś się stanie, czego nie można powiedzieć o psie ;) Jeśli natomias chodzi o spacer w sensie "spacer z gadziną na szyi/ramieniu" to zagrożenia ze strony psów i kotów nie ma (ewentualne zagrożenie ze strony ptactwa), ale wówczas rośnie zagrożenie babciami-Rambo i spotkania z policją (a jak wiadomo zwierzęta niebezpieczne należy wyprowadzać w kagańcu i na smyczy :D ). A tak na serio to jeśli masz gada zarejestrowanego to raczej nie mogą ci nic zrobić.