-
Zaleganie jaj
witam
mam problem moja samica zbozowki zlozyla jajka, wieksza ilosc na raz
ale pozniej zlozyla jeszcze jedno jajko chyba dzien czy dwa po tamtych samo skladanie tego jajka bylo bardzo dlugie, trwalo gdzies z pol dnia
i widze, jak ja "macam" ze napewno zalega jeszcze jedno, moze dwa
co mam teraz zrobic rzeby zniosla te pozostale jajka??
na jajkach juz mi nie zalezy tylko na tej samicy
-
Re: Zaleganie jaj
Ja Ci nie powiem, ale Pan Jarek Zajączkowski napewno Ci pomoze. Napisz do niego, albo zadzwon. Kontakt na stronie glownej.
-
Re: Zaleganie jaj
Na stronie glownej juz chyba nie ma. To jego profil http://www.terrarium.com.pl/spis/user.php?id=199
Pozdro i powodzenia.
-
Re: Zaleganie jaj
Proponuję wizytę u weterynarza, może się skończyć na zastrzykach.
-
Re: Zaleganie jaj
Dwa wyjścia
1. "poród farmakologiczny" - oxytocyna, wapno, parafina
2. usunięcie operacyjne.
W obu przypadkach konieczna wizyta u lekarza wet. - dobrze aby wykonać bad USG lub RTG. Lepiej nie czekać zbyt długo...
-
Re: Zaleganie jaj
niewiem czy w krakowie mi cos takiego zrobia moze w przychodni arka
wyraznie widac, ze zalega jedno jajko conajmniej
ile moge czekac czy zniesie sama bo chyba sie przymierza
za niedlugo bedzie tez miala wylinke bo zaczely jej metniec oczy
-
Re: Zaleganie jaj
Ja w tym roku w hodowli usunąłem dwa ostatnie jaja z jajowodu samicy P. guttatus wymasowywując je delikatnie i wyciskując z kloaki( należy uważać, aby nie zgnieść jaja!). Wcześniej( u kilku innych węży) zwykle pomagało lekkie przepchnięcie jaja o kilka centymetrów( zwykle samica po kilku- kilkunastu godzinach składała sama). W wypadku pozostania pojedynczych jaj interwencje farmakologiczne czy chirurgiczne na szczęście rzadko są potrzebne.
-
Re: Zaleganie jaj
ok dzieki za cenne wskazowki, bede w takim razie masowal bo u nas nie ma dobrego veta od gadow a do krakowa teraz mam biede sie dostac
jeszcze tylko takie pytanie czo bedzie jak zgniecie sie jajo?? jest szansa na uratowanie samicy wtedy??
-
Re: Zaleganie jaj
ps aha piotrek mowiles ze wszystkie eryxy masz juz zarezerwowane ale jakby ktos zrezygowowal z zakupu to daje namiary na siebie
gg 4644003
grzes_d@interia.pl
-
Re: Zaleganie jaj
przesunolem troche to jajko, jest juz bardzo blisko odbytu,
probowac wypachac na zewnatrz czy zostawic moze zniesie??
jagorsze ze nie wiem czy jeszcze jedno nie jest w srodku
od jakiej mniej wiecej dlugosci weza zaczynaja sie jajowody??
bo to jajko bylo pare cm od konca waza i bylo widoczne odrazu a nie wiem czy jeszcze jedno nie jest gdzies na samym poczatku jajowodu
...ale jestem zdenerwowany
-
Re: Zaleganie jaj
Niezniesione jaja zwykle znajdują się na samym początku , tzn. niemal w połowie długości węża. Należy wyciskać je pojedynczo( po usunięciu jednego zabierać się za drugie). Na razie daj samicy kilkanaście godzin spokoju, bo może sama złoży jaja.
Namiary na mnie w profilu.
-
Re: Zaleganie jaj
ja bym jeszcze sprobowal wlozyc weza do cieplej,30-35st C wody na chwile i lekko masowac go pod woda,moze to przyspiesz sprawe.
-
Re: Zaleganie jaj
No właśnie - co będzie? Zapalenie jajowodu, zapalenie otrzewnej i z regóły nieszczęście. Najlepiej, jak wąż zniesie samodzielnie ale jeśli są problemy to i są powody. Np zbyt duże jajo, zlepy, nieodpowiedni kształt.... Wyciskanie jest czasem pomocne ale OSTROŻNOŚĆ PRZEDE WSZYSTKIM I NIC NA SIŁĘ.
jAJOWÓD ROZPOCZYNA SIĘ W POŁOWIE DŁUGOŚCI WĘŻA.
Oksytocynę i wapń podaje się właśnie dlatego aby wywołać skurcze i spowodować samoistny poród.
Jeśli nie musicie (brak lekarzy) nie róbcie tego sami.......
-
Re: Zaleganie jaj
REGUŁA - BARDZO PRZEPRASZAM!
-
Re: Zaleganie jaj
Gratuluję sukcesu ale sądzę, że bierzesz na siebie zbyt dużą odpowiedzialność za życie zwierząt proponując wszystkim masaż jajowodu bez diagnozy (niezależnie od przyczyny zalegania). Raz się uda a raz nie.......
-
Re: Zaleganie jaj
podpisuje się obiema łapkami pod DVM Zajączkowskim - a co, jeśli jajko jest za duże i wyciskając na siłę uszkodzisz samice? nie trudno sobie chyba wyobrazić, jakiego typu uszkodzenia by to były... krwotok wewnętrzny itd, zwierzak stracony.
-
Re: Zaleganie jaj
wiec jest sukces
wymasowalem tak jak radzil mi piotrek, przesunolem jedno jajo o pare cm
i zostawilem samice do rana, bo przypuszczalem tak jak napisal piotrek, ze moze zaczac sama skladac. byly widoczne zaraz po wlozeniu do terra i uspokojeniu sie gada, ze wykonuje "skurcze" w celu zniesienia
rano okazalo sie, ze zniosla te dwa jajka SAMA. reka juz chyba nie wyczuwam rzadnych jajek, ale na wszelki wypadek pujde z nia do veta ale po niedzieli bo teraz nie mam jak :(
z tym, ze nie wiem co by bylo lepiej zrobic rentgen czy usg??
w klinice gdzie lecze psa wiem, ze maja rentgen a nie wiem jak jest z dostpenoscia usg w takich klinikach
oreintuje sie ktos ile mniej wiecej kosztuje zdjecie rentgenem??
-
Re: Zaleganie jaj
-
Re: Zaleganie jaj
Mówiąc szczerze, u mnie (Trójmiasto) weterynarzy od gadów nie ma, znajomi lekarze nieraz do mnie przysyłają ludzi. Znam pewne węże, u których pozostawienie pojedynczych jaj to reguła( głównie mahoniówki), jaja są normalne, po prostu czemuś samica zapiera się przy ostatnim. Chyba bardziej stresujące jest wożenie do lekarza i zastrzyk niż wymasowanie jaja, zwłaszcza, że zwykle wystarczy tylko lekko je popchnąć, a samica już dokończy sprawę. Nigdy też nie stosowałbym tej metody, gdyby zaparciu uległa duża liczba jaj, pojawił się podczas zabiegu opór, czy wąż zaczął zdradzać jakieś niepokojące objawy. Nie jestem też pewien, czy można ten zabieg stosować u węży składających relatywnie duże jaja( np. Python regius).