Wersja do druku
witam wszystkich! mam problem z moimi gadziorami - zaczely swiszczec przy oddychaniu; nie da rady pojechac do weta bo jest po prostu za zimno :-( czy moze znacie jakies "domowe sposoby" ? na razie robie im inhalacje sola iwonicka (kiedys mi jeden wet poradzil, ze w ten sposob mozna podleczyc zolwie) HELP!
ps. sorka za brak polskich literek, ale mam jakas dziwna klawiature ...
bede wdzieczna za pomoc Pat
Opatulić żółwie, włożyć za pazuchę i do doktor Maluty. Sól iwonicka nic nie da. Jaka temperatura panuje w terrarium?
W terra jest obecnie 30 stopni, w nocy ponizej 23 nie schodze ze wzgledu na obecna sytuacje ... na razie nie wiem jak zorganizowac ten przezjazd do doktor Maluty, bo temperatura jest naprawde niska a nie chcialabym im zaszkodzic dodatkowo; -(
Trzymać 28-30 stopni całą dobę. W tym wypadku to wskazane. Pod promiennikiem może być nawet powyżej 30 stopni.Gady przeziębione wybierają często miejsca o kilka stopni cieplejsze niż normalnie. Dobrze by było też troszkę zwiększyć wilgotność w terrarium( np. wstawić spory pojemnik z wodą). Ale bez pomocy lekarza raczej się nie obejdzie.
z ta temperatura to zrobie tak, jak mowisz ; jesli chodzi o wilgotnosc to i tak spryskuje sciolke co jakis czas w ciagu dnia wiec chyba powinno wystarczyc; postaram sie zorganizowac tez wyprawe do doktor Maluty - mam nadzieje, ze jakos tylko nie bedzie zimniej w ciagu nastepnych dwoch dni
dzieki
Żółwie w pojemnik np. do transportu kotów, wyłożony od spodu ręcznikiem i sianem, żółwie przykryć sianem, pojemnik owinąć jakimś szalem (zostawić jakis wlot dla powietrza), w taksówkę lub własny samochód i do lekarza! Jak świszczą to nie ma na co czekać.
Poza tym obserwuj jak reagują na temperaturę. Zdarza się, że za wysoka temperatura potęguje trudności w oddychaniu u żółwi. 30 stopni w całym terrarium to niezbyt korzystna opcja. Żółw musi mieć możliwość wyboru miejsca z taką temperaturą, jaka mu w danej chwili odpowiada. To dotyczy wszystkich żółwi - zdrowych i chorych. W dzień tez powinny mieć miejsce z temperatura 22-24 stopnie.
Pozdrawiam
Natalia
Zgadzam się z możliwością wyboru temperatury, ale podejrzewam, że i tak nie skorzystają i będą siedziały w najciepjejszym miejscu. Gady też mają gorączkę przy przeziębieniu, nie tylko ludzie:). Jeżeli się da( bo nie wiem jakiej wielkości są żółwie) to transportować za pazuchą. Jeśli za duże- sposób Aleksandra-Natalii jest bardzo dobry.
Ja kiedyś transportowałem żółwia w lodówce turystycznej wyściółanej ręcznikami. Takiej do samochodów (oczywiście bez wkładów) z racji tego że ma bardzo dobre własciwości izolacyjne. Możesz też wsadzić do niej na spód butelki z ciepłą wodą.
dziekuje za rady; mam specjalne plastikowe pudelko do przewozenia zwierzat, wiec postaram sie im zapewic cieplo jak tylko sie da:-) gadziorki maja juz niezle rozmiary wiec wersja "za pazucha" nie wchodzi w rachube, za to pomysl z butelkami mi sie bardzo podoba, choc trzeba zapewne je dobrze w sianku zagrzebac;-) zatem wybieramy sie do lekarza -> nie ma co ; temperatura nie powinna byc straszna, gdy beda mialy cieplo w pudelku:)
dziekuje za przemowienie mi do rozsadku
Popieram :) Doktor Maluta na pewno im pomoże.
Nic na sile. Najpierw wykluczyc inne przyczyny swiszczenia. Czyli na przyklad pylenie podloza.
wlasnie wrocilam od doktor Maluty :-) problemy z ukladem oddechowym i gornymi drogami moga byc spowodowane a) pylacym podlozem, ktorego mimo intensywnego zraszania nie jestem do tej pory w stanie opanowac b) towarzystwem (pasozytami), ktorych niestety sie jednak nie pozbylam przy odrobaczaniu; dostalismy zel na pasozyty oraz wytyczne co do dalszego postepowanie, jesli chodzi o wzmocnienie kondycji gadziorkow -> echinacea + vit. C :-) doktor Maluta stwierdzila, ze na razie nie ma co pakowac sie w antybiotyki; mamy zatem przed soba 2 tygodniowa kuracje - mam nadzieje, ze wszystko bedzie w porzadku; aha! no i zmieniam podloze na sciolke kokosowa, badz tez kukurydziana
bardzo dziekuje za rady, a zwlaszcza za ostateczne przemowienie do rozsadku (tu szczegolne uklony dla Natalii)