Wersja do druku
Mam Zółwia Stepowego i zastanawiam co bede musial zrobic jak bedzie mial za duzo Listwe rogowa ?? czy moge sam mu to jakos obcicac ?? bo w moim miescie raczej nie ma dobrego weterynarza ktory moglby sie tym zajac ;] A jak moge to jak to zrobic aby mu nie zrobic krzywdy ;] z góry dzieki za odp. (i nie jezdzijcie po mnie jak cos przekrecilem albo to podstawowe pytanie ale dopiero sie zaczynam interesowac tymi zwierzakami ;] !!
Jeśli dopiero zaczynasz to lepiej poszukaj kogoś kto już to robił Np.popytaj sięw zoo. Ja sam obcinałem już 2 razy. najlepiej jak sam sobie sciera.Musisz się zorientować dlaczego tak urosła i starać siętemu zapobiegać.Mój stepowy ma taki jeden kamień (Chyba jesgo ulubiony-hehe)i co jakiśczas próbuje go "zjeść" i w ten sposób sobie sciera listwę.jeśli już jednak się zdecydujesz to zorganizuj sobie mocne cążki z płaskim ostrzem( te do paznokci się nie nadają)
P.S.
Kamień jest trzy razy większy od mojego żółwia
>jeśli już jednak
> się zdecydujesz to zorganizuj sobie mocne cążki z płaskim
> ostrzem( te do paznokci się nie nadają)
Pamietaj nigdy nie rob tego cazkami. Listwe rogowa bezpiecznie uzuwa sie pilujac ja delikatnie pilnikiem do paznokci.
z tego co widziałam, to weterynarz nie używa pilnika. Najpierw patrzy pod światło ile musi odciąć i trzymając łepek żółwia posługuje się czymś co przypomina obcęgi. Piłowanie nie jest wygodne dla zwierzaka, a dla niewprawionego właściciela tym bardziej. Może to jest głupia rada, ale zestaw do manicure sprawdza się świetnie:/ Zanim zaczniesz kombinować, poszukaj weterynarza bo zwykle ci od kotów i psów też potrafią(koszt 10zł). pzdr
DZieki za odpowiedzi ;]
> z tego co widziałam, to weterynarz nie używa pilnika.
Z tego co widze, to Ty nie jestes weterynarzem. Wiec moze zaczni stosowac bezpieczniejsze metody albo pozwol to zrobic fachowcowi..
>Zanim zaczniesz kombinować, poszukaj
> weterynarza ...
Ja akurat nie musze bo sama potrafie _przypilowac_ dzioby moim zolwiom.
JoShi jak potrafisz to się pochwal jak to robisz?
Ja robiłem tak jak napisałem i nic mu nie zrobiłem a i stres trwał kilka sekund a jak Ty lubisz się pastwić nad zwierzakiem 15 minut to wsółczuję twojej gadzinie.
Jak nie odpowiadasz na czyjeś posty to się nie wtryniaj w rozmowę innych lub atwierdź że według Ciebie lepszą metodą jest coś innego a nie wytykasz "błędy" innym(według mnie twoja metoda jest dużo bardziej stresująca od mojej.
Still, przypominam, że zasada forum polega na wymianie poglądów - jeżeli nie chcesz, by ktoś "wtryniał się w rozmowę", skorzystaj z gg lub napisz prywatnego e-maila.
Również uważam, że posługiwanie się przez osobę, która nigdy tego nie robiła, cążkami przy przycinaniu listwy, może mieć przy braku wprawy powazne skutki. Żółwie są bardzo silne - ja nie jestem w stanie utrzymac mojej dorosłej żółwicy w stabilnej pozycji przez dłuższy czas. Obcięcie listwy wymaga precyzji - zwierzę się szarpnie i skaleczenie gotowe. Dlatego ostrożnośc nie zawadzi a taka opinia nie jest "wytykaniem błędów", tylką radą.
Pozdrawiam
Natalia
Jeśli żółwie jedzą siano, trawę czy inne wysokowłókniste rośliny to warstwa ściera się w czasie ich obcinania (dlatego zawsze polecam w terrarium wielką kuwetę z darnią, gdzie żółwie same "walczą" z roślinami). Kawałki wapnia czy marchew też w tym pomaga. Lepiej zapobiegać niż leczyć.
> JoShi jak potrafisz to się pochwal jak to robisz?
Normalnie. Chwytam zolwia dwoma palcami za tyl glowy (palce trzeba zabezpieczyc, przed rantem karapaksy, ktory moze sie nieprzyjemnie wbijac w reke) i piluje. powoli, metodycznie i ostroznie. Jak zolw ma dosc to go puszczam.
Przerabialam nie takie rzeczy. Nawet karmienie przymusowe zolwia uzaleznionego od salaty. Nie odwazylabym sie jednak narazac zolwia na niebezpieczenstwo uszkodzenia listwy rogowej przez obcinanie jej cazkami.
Nawet dla ludzkich paznokci bezpieczniejszy jest pilnik niz cazki. Chodzi o rozwarstwienie plytki rogowej, do jakiego moze dojsc podczas ciecia. Moze to niestety miec niemile konsekwencje. Oczywiscie zgadzam sie z Robertem. Trzeba zapobiegac.
słuszna uwaga nie jestem weterynarzem i ubolewam z całego serca... :D ale weterynarz u którego byłam, jak słowo daje, nie używał pilnika. Chętnie zobacze jak to robi prawdziwy fachowiec...tylko gdzie można cie znaleźć?