Wersja do druku
własnie przeczytalam post, jak pewien terrarysta skarmia swoje modlichy L1-2 OCHOTKĄ (takie walcowate larwy jakiegos komara, okolo1cm dlugosci, samo miecho :)). faktycznie, u malenkich modlich jest to nie glupi pomysl, a wrecz swietny (pokarm ruchliwy i bardzo latwo dostepny o kazdej porze roku).
czy mozna ten sam trick zastosowac u pajaczkow l1-2 itd???
Jeśli chcesz je kupować to odradzam, szybko padają i są dość drogie. Nim twoj pajączek namysli sie na jedną ochotke reszta moze dawno paść :) ja bym pozostał przy pinkach :)
ochotka kosztuje 1zł i w lodowce trzyma sie 2 tygodnie :> tak czy siak kupuje ochotki na tony dla zab. ale zrobie eksperyment, co mi szkodzi
hmm dwa tygodnie, wątpie najwyzej niecały tydzień, a 1 zł to chyba w zoologicznym taka malutka.
chyba skarmiał modlichy ochotką wędkarską :) w lodówce trzyma się dość długo moje pająki o wiele bardziej przepadają za mączniakiem a co do pinek to to sama woda :)
Ochotke (takie małe czerwone glizdki) bez problemu mozna stosować do małych i młodych pajączków np. vagansów, żrą to bez problemu i normalnie rosną.
no wlasnie, dzieki Mysza :)
to fakt, ja tez zastosowalem ochotke, ale po tygodniu padla.
tylko pinki sie u mnie trzymaly, ale teraz chyba zgina z zimna, bo pajaka bedzie lniał i nic nie je :)
pinki z zimna nie zginą no chyba że zamarzną na kość :) pinki trzyma sie w lodówce to rzecz oczywista i mogą przeżyc bardzo długo nawet ok. miesiąca, najlepiej trzymać je bez powietrza i w niskiej temperaturze wtedy ich metabolizm zwalnia i pinki zyja i zyją.
Moje pinki przezyly w lodowce 7 miesiecy, wiec sa hardcore'owe.
Ochotka? Hm, dla bardzo malych pajaczkow to na pewno bylby dobry pokarm, ale bardziej ekonomicznie jest wybrac pinki :)
ja pinki uzywam tylko w wedkarstwie wiec schodzą szybko i niewiem na co jestac :)
ja je trzymam przy terra tam gdzie cieplo...ale tylko dlatego, zeby muchy byly szybko :)
ja uznaje mączniaki . a modlichy karmie z ręki kawałkami mącziaka