smithi głodomór....

czy to mozliwe,ze smithi ,ktory slynie z niejedzenia,tak duzo je,ze odwlok jest juz prawie grubszy od dlugosci nog......chyba chce sie nauczyc chodzic na palcach....
podawac mu jedzenie czy raczej go troche przeglodzic???
chyba eksploduje...........!
wiem ze bedzie sie zblizala wylinka,bo zaczyna sie mocno swiecic i mija prawie miesiac od poprzedniej...............i przed wylinka nie je prawie 3-4 tyg.....to moze mu lepiej dawac by mial z czego chudnac?
jestem zaskoczona jego apetytem........

nie ma takiej mozliwosci aby pajak sie przejadl. jak chca to jedza a jak nie chca to nie jedza i tyle. a jesli twoj ma apetyt to nic tylko sie cieszyc ale uwazaj zeby ci za szybko nie dojzewal bo bedzie krocej zyl:( zalezy to od temp i czestotliwosci podawania pokarmu.

Ja mam taka samice B. smithi. Żre jak opetana, dopiero kilkanascie dni przed linieniem przestaje.

Szybki wzrost pająka to niekoniecznie wada. ;)

Ja bym nie narzekal gdyby moje pajaczki mialy taki spust:)

...dobrze ze maja apetyt , bo u tym gatunkiem bywa róznie...natomiast notoryczne przejadanie nie słuzy niczemu dobremu ...łatwo o uszkodzenia ....i moze wystapic bezpłodnośc ......bynajmniej tak podaja żródła .

mi sie z ta bezplodnoscia nie bardzo chce wierzyc..

.....osobiscie tez nie spotkałem sie z takim przypadkiem , ...ale moze ktoś..kiedys ...cos:P

Ja w to nie wierze, podobnie jak w zamykanie otworu plciowego u samic po miesiacu od linienia, tudziez w czerwona zarowke za 4 zl.... :P

Oraz w pare innych rzeczy zwiazanych z ptasnikami...

Jak można nie wierzyć w czerwoną żarówke za 4 zł? Ja mam swoją wypasioną żaówe(15W) za jakieś hmm... darmo, a dokładnie to znalazłem taką na ulicy koło lokalu do którego było włamanie. Musiała z wystawki spaść bo była takimi podświetlana. Takie szczęście w nieszczęściu:P. No ale jak ktoś nie ma takiego szczęścia to może poprostu zwykłą żarówke fabą pomalować(choć odradzam, te opary:P)

Pzdr

Tu chodzi o faktyczne czerwone światło, a żarówki z takowym są drogie. Pomalowane, to tylko pomalowane.. A malować własnoręcznie, to w ogóle klapa.