Chcialbym się zabezpieczyć na ewentualne ukąszenie poecilotheri... Co powinienem nabyć (lekarsta itp.) aby jak najlepiej obronic się przed jadem... . I jeżeli ktoś wie jakie ceny i gdzie nabyć to prosze podać. THNX
Wersja do druku
Chcialbym się zabezpieczyć na ewentualne ukąszenie poecilotheri... Co powinienem nabyć (lekarsta itp.) aby jak najlepiej obronic się przed jadem... . I jeżeli ktoś wie jakie ceny i gdzie nabyć to prosze podać. THNX
temat już był odnośnie jadu.....
miej pod ręką lód, dużo wapna do picia(lepsze dożylne, np boroglukonian wapnia, ale mało kto zrobi sobie sam zastrzyk...), nie zaszkodzą też jakieś doustne sterydy-np. encorton.
z wapnem do picia jest taka kicha , ze po ukąszeniu czesto wystepują wymioty i wtedy wszystko co wypiszesz wraca spowrotem, wtedy bardzo pomocne jest wapno dożylnie podać
W czopkach również jest;)
Naprawde nie żartuje
Ja stosował wapna w czopkach nie bede ;) Z wapnem to wiem bo to standard ale chodzi mi właśnie o różnego rodzaju sterydy itp. i czy one są potrzebne.....
byl jzu wczensiej temat na podobny temat...ale na sterydy potrzebne sa recepty!
badz opoprostu ostrozny...
ostrożność to podstawa, ale zawsze jest ten mały %... recepty idzie załatwić......
ja mam hydrocortison co mi brat ze szpitala zalatwil w ktorym pracuje niby jakies zabezpieczenie to jest ale mam nadzieje ze nigdy nie bede musial go uzyc :)
Coz, ja nie mam nic... Hoduje Poecilotherie od samego poczatku, rozmnazam je sporadycznie i nigdy zadnen osobnik nie byl agresywny. Nie ukasil mnie zaden pajak. Sa ludzie, ktorzy zajmuja sie pajakami od 30 lat i tez nigdy nie zostali ukaszeni. Poza tym nie jestem lekarzem i nie bede sie sama leczyc, nawet jak mnie cos ukasi. Skad mam wiedziec, czy sobie bardziej nie zaszkodze, podajac za duza dawke? I czy bedzie to odpowiednie dla mojego organizmu? A jak mam uczulenie na jakis skladnik leku, to co zrobie?
Jak mnie cos ukasi, to pojde na pogotowie - jak zaobserwuje u siebie niepokojace objawy. Ale nie mam zamiaru dac sie kiedykowliek udziabać...
Pisałem już kiedyś o tym, wapno może być dobre na włoski parzące, ale na jad poecilotherii to jak gasić pożar szklanką. Potrzebny jest dobry środek przeciwwstrząsowy, w zasadzie większość oferowanych zawiera hydrokortyzon, są to leki bardzo silne i może je podać tylko wykwalifikowana osoba, niestety nawet kupić się tego nie da, dostępny jest jedynie dla lekarzy. Ja mam akurat to szczęście, że mam lekarza w rodzinie, mam w domu FENICORT w zastrzykach. Bez znajomości niestety trzeba się zgłosić do lekarza w razie ukąszenia.
mam Kilka poecilotherii w domu i osobiscie nie mam zadnego zabezpieczenia
tak jak mowi Awi...jesli zdażyłoby sie żeby mnie ukąsiła...jesli objawy beda ostre pojade na pogotowie! Generalnie nie ma znimi duzych problemów<je Sli wie sie jak sie ,,obsługiwac''
ja się upewniłem, że na pogotowiu mają hydrokortyzol, w domu też mam...
nie wiem, po co, ale po przeczytaniu kilku takich postów nabyłem (dobra, będę szczery - mam na razie receptę; nie chciało mi się wykupić - chyba dobra i recepta na początek...)
może to i źle ale ja sie bede martwil jak moja ornatka lub inna poecilotheria mnie ugryzie....ale narazie jestem ostrozny...pozatym to nie sa tak agresywne i straszne zwierzeta jak je ludzie opisuja, oczywiscie maja swoje ,,jazdy'' i sa bardzo szybkie...wiem to z doswiadczenia
Ja mam fraxiparine - robilem starszemu zastrzyki jak go osa ujebala , ale ona dzialaja tylko przeciw zakrzepowo . AAA a na pogotowiu podaja arachnomecyne w wypadku ukaszania zmiji , pajaka czy tam innego jadowitego psa :)