Witam,
jeżeli zlokalizowałem sklep zoologiczny gdzie zwierzęta trzymane są w okropnych warunkach (strasznie się tam męczą) co moge w tej sprawie zrobić? Na jakie organizacje się powołać przy ostrzeżeniach, gdzie to zgłosić?
Wersja do druku
Witam,
jeżeli zlokalizowałem sklep zoologiczny gdzie zwierzęta trzymane są w okropnych warunkach (strasznie się tam męczą) co moge w tej sprawie zrobić? Na jakie organizacje się powołać przy ostrzeżeniach, gdzie to zgłosić?
teroetycznie, możesz straszyć prokuraturą, TOZ-em, ale praktycznie nic nie można zrobić
spróbuj zainteresowac tym prase, i opisz ten sklep na forum.
a moze macie numer do TOZu? :) oni powinni wiedziec przynajmniej co moge zrobic.
www.toz.pl czy www.toz.org.pl siakoś tak ;-)
możesz nie dzwoinić dyrektor sosnowieckiego egzotarium u którego w terrariach zwierzęta mają warunki jak w aushwizt jest członkiem tego towarzystwa ;-)
Napisz KONKRETNE przykłady co jest nie tak i jeśli możesz podaj telefon do tego sklepu to zadzwonię z interwencją. Może liczne telefony od rozwścieczonych klientów coś zmienią ...
Nom wlaśnie gdyby choć polowa ziomów z tego forum zadzwoniła do tego sklepu to by sie nieźle wqr i dla świetego spokoju coś z tym zrobili :)
Ja tam mogę zadzwonić
ja tez moge zadzwonic!!!
Dobra to sie dowiem o numer jak bede z Koszalinie :)
Ja jestem z Koszalina. O który sklep chodzi ?
Chodzi o zoologa w Emce
Nie jest tam chyba tak najgorzej zwłaszcza ze zwierzętami terraryjnymi, każdy zwierzak ma swoje duże terrarium z miską wody. Co innego te akwaria z mlekiem i nie wiadomo z czym w środku.
ptaszniki maja za duza wilgotnosc i absolutnie nieodpowiednie podloze, widzialem tam kiedys boaska trzymanego w akwarium w ktorym byla tylko pusta miska na wode i trociny, no i te rybki...
a poza tym maja drogooooo!
Drogo to i owszem, ale w terrariach to pająki mają za sucho. Przynajmniej jak tam byłem ostatnio. Widocznie trafiłeś na porę zraszania.
ot dacie ten numer tel czy nie sorki ze tak odpowiadam ale to jest sprawa kluczowa
Kurde dzisiaj byłem w Emce i znowu zapomnialem wziąść numer... postaram się następnym razem wziąść...
Nie mają tam telefonu niestety... najlepiej zeby ktos z tamtych okolic obczail sytuacje i ewentualnie cos probowal zdzialac...
Bylem tam wczoraj i oczywiscie nic sie nie poprawilo. Najbardziej odrzucil mnie widok starutkiego samca ze strasznie łysym odwłokiem mniejszym od karapaksu. Ceny nie pamietam ale to chyba cos w granicach 150-200 zl! Kameleon w terrarium wymiarowo jak dla pająka też za dobrze sie chyba nie czuje...