Wersja do druku
Sytuacja wygląda następująco:
pare dni temu mój kędzor L4 obecnie L5 przeszedł wylinke, lecz nie wykształciło mu sie tylne odnórze- jest ono o wiele krótsze od pozostałych i 2 razy cieńsze. Dodam jeszcze że pająk wlecze ją za sobą (podejżewam ze nie ma w nim czucia..). Zwracam sie do Was o poradę co powiniennem zrobić?? Amputacja kończyny, czy poczekać do kolejnej wylinki?
Ja bym amputował , bo nie widze sensu czekania do nastepnej wylinki , jeśli amputujesz teraz to przy nastepnej wlince będzie już nowa noga jeszcze nie w pełni wykształcona ale będzie . Przy 2-3 wylinkach odnóze nie bedzie sie różnić od pozostałych .
jak będzie mu ta noga przeszkadzał to sam ją odrzuci, narazie nic nie amputuj.
noga napewno zregeneruje się przy następnej wylince, ale narazie czekaj i nie amputuj.
moj kedzior sam sobie amputowal noge;] poczekaj.
Ja mialem tak samo u cambrigdeia. Tez po wylince jedno odnoze bylo mniejsze i ciensze od reszty (na zdjeciu w moim profilu mozna to zobaczyc, pajak jest na nim po jeszcze jednym linieniu wiec odnoze troche sie zregenerowalo). Ale jakos sobie z nim rade dawal i teraz, po 2 wylinkach jest tak samo mocne jak reszta.
nic nie rób... poradzi sobie sam:)
amputacja
Czekaj do nastepnej wylinki.Zregeneruje sie :))
widze że nie ma jednoznacznych odpowiedzi . Wiec prosze aby doradziły mi te osoby które miały taka sytuacje.
zostaw, jak bedzie mu przeszkadzac to sobie ja odgryzie.
Przeciez pisze ze ja mialem...
ja tez bym jej nie ruszał sama odrosnie spokojnie po 2 willince bedzie miał jak nowa