Wersja do druku
Wiem, że to debilne pytanie, ale jak wy przekonaliście swych rodziców że możecie hodować ptaszniki. Mam jednego w ukryciu, ale tak czy później się wyda- zmiana terr. Oni uwarzaja, że ptasznik jak ucieknie to wszystkich pozabija :-/. Tłumacze im do cho**** ale nic nie sklutkuje:(. Mówię im, że ptaszniki nic mi nie zrobią. Mama może zmiękczeje, ale nie wiem co z ojcem?
Macie jakieś ciekawe proporycje?? Raczej mi zależy na odpowiedzach 14- latów. Ale starsi też mogą. :P:P
heheh! Postaw ich rzed faktem dokonanym!
hmm tez mam ptasznika nikt onim niewie ale jak cos postawi mam przet faktem dokonanym i powiem "mamusiu moglaa bys zabic taka istote on jest nie winny"
ps jak brat przynius weza zborzowego dodmu to tez byl fakt dokonany
POKASZ MAMNIE TACIE OPIS TEGO PTASZNIKA CO MASZ I NIECH ZOBACZA ZE NIE JEST GROZNY ZNCZY NIE WIEM JAKIEGO POSIADASZ ALE PODEJZEWAM ZE TO JAKIS LAGODNY GATUNEK NO I POWIEDZ ZE JAK CO TO BEDZESZ ZARABIAL NA TYM SAM BEDZESZ SIE ZAJMOWAL ITP :) JA OSOBISCIE NIE MAM JUZ Z TYM PROBLEMOW PRZYZWYCZAILI SIE :D
Najlepiej przedstaw rodzicom dokladna wiedze na temat ptasznikow, a najbardziej dotyczaca jadu - bo to o to przeciez chodzi boja sie ze wszystkich pozabija swoim jadem, i w tedy zrozumieja, tak bylo z moimi rodzicami
Zycze powodzenia
BoNo
P.S. Na szczescie mieszkam juz na swoim i rozwine hodowle do zaplanowanych rozmiarow
Ja postawiłem swoich przed faktem :) Wytlumaczylem na wszelkie sposoby ze niegrozne itp. itd.
a ja im tak nagadałem że tata jeszcze ze mną pojechał po pierwszego pająka :D
ja powiedziałęm im tylkoz e kupuje sobie ptasznika i to wszystko
niebyło zprzeciwów, matak i ojciec tylko powiedzieli ze nie bedą wchodzili domnie do pokoju(i tak nigdy nei wcodzili) :) a teraz włąsmnie zaczeli bo chodzą i ogladają go cały czas nawet z lupką :] i tak to było :D pozdro i pewnie przekonasz rodziców
ja to kupiłem ptasznika , normalnie postawiłem na półce a po tygodniu rodzice zauważyli go i co jak jest to jest , a jak nabyłem czarne wdówki to podpisałem je nazwa łącińska wiec nikt sie nie czepia
wiesz co michaśśś? tak bez obrazy ale idź ty do psychiatry bo jak dla mnie to jest już lekka szajba żeby trzymać w pokoju czarne wdowy spacerujące po biurku.a nie planujesz ula szerszeni pod łóżkiem?a do bani Ci nie przyszło że mamusia może strącić pudełko podczas ściarania kurzu albo inny szajs się zdarzy i będziesz ich szukał z potem na czole?a największą głupotą jest to że nie powiedziałeś co trzmasz rodzicom to świadczy o twoim totalnym braku odpowiedzialności.równie dobrze możesz wlać do buteleczki kwas solny i nakleić etykietę że to krople do oczu.narażasz życie swoich rodziców dla własnego ego-dla mnie to idiotyzm.zastanów się czy koleś czy te pająki dostarczają ci tyle przyjemności że warto ryzykować czyjeś życie(o twoim już nie wspomnę)jeśli dostarczają ci tyle przyjemności że wg ciebie warto to jesteś chory.nawet najbardziej doświadczony hodowca czasem przez nieuwage da się dziabnąć a w twoim wypadku to będziesz miał świetną zabawę dzwoniąc po szpitalach w chwile po ugryzieniu i jak będziesz miał szczęście to ci pawulon wstrzykną zamiast sórowicy.
tak jak spora czesc ja tez uwarzam ze postawienie przed faktem dokonanym jest lepsze, a rozmowe proponuje dopiero po zakupie
zalezy tez jakich masz rodziców bo jeżeli są jacyś nawiedzeni to bezsensu żeby pająk skonczyl w kibelku albo w jakis inny nieprzyjemny sposób, wiec wtedy proponuje rozmowe najpierw
do elkrakerso :
w moim pokoju sprzątam tylko ja i nikt sie do pająkó nie zbliża . czasem moja dziewczyna tylko ale ona wie że to wdowy są . Pozatym wczoraj w nocy padła mi jedna samica i mam teraz tylko jedną samice i 2 samce a samce to na ręce mozna brać bo one nic nie zrobią . dzieciaki raczej zadne do pokoju nie przychodzą wiec nie odkręcą nic