Czerwonolicy jest nielegalny!!!

Żółw czerwonolicy jest od jakis 2 lat nielegalny gdyż Ministestwo Środowiska nie udziela zgody na jego import do nas( istnieje prawdopodobienstwo zasiedlenia sie tego gatunku w naszych warunkach klimatycznych ) Pozatym dorosłe czerwonolice to prawdziwa zmora wędkarzy i ogrodów zoologicznych gdyż jak ''przerosną'' to sa wypuszczane gdziekolwiek. Podobny zakaz obowiązuje już prawie w całej Europie i bardzo dobrze bo w miejsce tego gatunku można hodować coś ciekawszego.
Co wcale nie oznacza że za jakieś 2-3 tygodnie jak zaczną się ich wylęgi w USA niebędzie ich pełno w Polsce ( niestety).

Masz racje, już teraz młodziutkie okazy żółwia czerwonolicego są praktycznie nie do zdobycia i bardzo dobrze. Ale za to pojawiły się na ich miejsce maleńkie żółwiaki chińskie.

No tak ale chińskie raczej nie mają szans w naszych warunkach :D
Pozatym nie są tak tanie ale kiedyś co by było gdy by ludzie wypuszczali takie pół metrowe agresywne chińskie w lato do stawów rzek jezior a to jest możliwe bo przecież czerwonolice jakiś czas temu nie były tak pogardzane jak teraz.

Co wy tak z tymi czerwonolicymi? ja moge je spokojnie w żadnym specjalistycznym zoologu dostać....
A poaztym często zoologiki kupuja od hodowców a nie z importu....

takim hodoca jestem ja, i bede ja sprzedawal! co wy chcecie od czerwonolicowych?? czym one sie roznia od naszych blotnych?? w wiekiem zolwie przechodza na pokarm roslinny, mlode jedzq pokarm miesny ale im wiekszy, straszy to na roslinki sie przezuca, ja mysle ze fajnie by bylo gdyby u nas w rzekach plywaly te piekne gady.

POZDRAWIAM ADEMAR

Przedewszystkim niszczą środowisko.

A w jaki sposób? ..... to że podjadaja np. małe rybki naszym błotnym to nie oznacza głodówki dla błotnych.......

Czerwonolicy najczęściej zasiedlają te same miejsca co błotne, a że są bardziej agresywne to wypierają je z ich siedlisk. Nie jest tak do konica że zjadają tylko kilka małych rybek bo są bardzo żarłczne. I nie jest tak że dorosłe jedzą głównie rośliny bo jedzą rośliny i mięso pół na pół. Prawie każde dziecko wie że wprowadzenie nowego drapierznika (roślinożercy też ale nie aż tak) do ustabilizowanego ekosystemu grozi katasrtofą. I tak właśnie sie dzieje Polsce. Nie wiem czy to lepiej że są za miast tego żółwiaki gdyż te są jeszcze bardziej agresywne i rosną większe. A może jeśli nie przezimują u nas to zdąrzą narobić szkud w lato.

"Żółw czerwonolicy jest od jakis 2 lat nielegalny gdyż Ministestwo Środowiska nie udziela zgody na jego import do nas" - tak, ale nie od 2 lat tylko od 20 maja 2002 roku (więc nieco ponad rok). Poza tym nie jest nielagalny. Jest JAK NAJBARDZIEJ LEGALNYM GATUNKIEM! Nielegalny jest jego import. Hodowla, sprzedaz i posiadanie są jak najbardziej legalne.

Tak tylko gwarantuje ci że wszystkie żółwie czerwonolice jakie pojawią się za moment w sklepach w całym kraju będą pochodzić z przemytu . Jeżeli sądzisz że jest inaczej to po prostu jesteś naiwny i nie znasz tematu . Pozatym są kraje gdzie ten gatunek podlega rejestracji np. Słowacja.

Pewnie masz rację. Bedzie u nas tak do czasu aż nie zacznie się wreszcie karać przemytników. Bo na razie to co najwyżej pogrozi sie im palcem. Przemyt zwierząt to zaraz po narkotykach najlepszy "biznes" świata. Jak sie z tym nie zacznie walczyć to bedzie dalej tak jak jest.
A swoją drogą urzednicy (zwłaszcza w Ministerstwie) mogliby się postarać by ludzie mieli o nich choć troche lepsze zdanie. Wówczas może będą częściej starać sie o np dokumenty CITES, a nie ryzykować nielegalny transport. Jak na razie to najwiecej problemów można spotkać właśnie ze strony urzędów załatwiając legelne "papiery". To zniechęca potencjalnych legelnych importerów i powoduje iz stają sie przemytnikami.

Fryta ma racje. W naszym kraju jest tak że tworzy sie martwy przepis a potem utrudnia jego przestrzeganie. Takie dokumenty jak CITES powinny być wydawane od ręki i za darmo. Co prawda nie biorą za to dużo ale powinnno być to finansowane z podatków.

Może i piękny ale on zasiedlając te same środowiska co żółw błotny po prostu go wypiera. Więc już w wielu rejonach Europy nie ma żółwi błotnych bo w ich miejsce weszły czerwonolice. Jest niestety ryzyko całkowitego wyparcia żółwia błotnego i jego zagłada jako gatunku. Sprowadzanie obcych gatunków jest bardzo ryzykowne np. norka amerykańska (która nie wyparła europejskiej tamta wyginęła kilkadziesiąt lat wcześniej) okazała się bardzo sprawnym drapieżnikiem (prawdopodobnie sprawniejszym niż europejska). Obecnie mamy coraz więcej dowodów że drastyczny spadek liczebności kaczek i innych ptaków wodnych (niektóre wyginęły w pewnych okolicach) jest spowodowany presją norki amerykańskiej. Przykładów można mnożyć. Znanych jest wiele przypadków że sprowadzanie obcych gatunków często kończyło się tragicznie dla fauny lub flory miejscowej.

Kolejnym przykladem jest sprowadzenie do australii kota domowego

Ostatnio znowu sie pojawjają w podobnych ilościach jak kiedyś. Nie wiem czy zneśli przepis czy odezwali sie hodowcy.

"hodowcy" zza pazuchy przez czeska granice.