co onim myslicie , jaka tam jest obsługa znaja sie coś czy nie jak myślicie z góry dzieki
Wersja do druku
co onim myslicie , jaka tam jest obsługa znaja sie coś czy nie jak myślicie z góry dzieki
bardzo słaby sklep, mają drugi na gaju chyba na gajowej, bardziej się znają na rybach niż na gadach - ostatnio jak byłem to prawie nic nie było a to co było to w kosmicznej cenie
z tego co wiem to oni maja 5 sklepów maja tez sklepy w poznaniu a co myślicie o opsłudze o tych dwóch gosciach od gadów
moi koledzy z podstawówki...
sami hodują węże i pająki, nie wiem czy mają jakieś jaszczurki czy płazy w domu.
wiadomo, że nie wiedzą wszystkiego, ale myśle że na temat zwierząt, ktore mają na sklepie coś wiedzą.
pppppp piszesz ze nic tam nie ma. nie jest to sklep nastawiony tylko na terrarystyke, puki co w Polsce akwarystyka jest popularniejsza, więc nie dziw sie że w zoologikach dominują rybki. A co do cen... jak to w sklepie ,porównaj z cenami na Odrzańskiej, tam to dopiero kosmos
pozdrawiam
tak ale na odrzańskiej są tylko gady :)))
to co pisałem wczesniej było w sierpniu, od tego czasu nie byłem w tesco we wrocku i moze teraz sie coś zmieniło na lepsze
Z tego co wiem, jednym ze sprzedawcow w TESCO Wroclaw jest byly ochroniarz, ktory mial w domu psa... Nie wiem, czy sie zna na zwierzakach, ale na gadach i pajeczakach raczej nie... Za to wywalono goscia, ktory naprawde sie znal na zwierzakach i chcial dla nich dobrze, przez co byl "niemile" widziany przez wlasciciela. Od kiedy go nie ma, widze, ze akwarium morskie ledwo dyszy i co chwila sie z niego wyciaga martwe zwierzaki. Jestem tam raz na miesiac i jest naprawde coraz gorzej... Obawiam sie, ze w takich marketach ludzie nie przejmuja sie zwierzetami, a tylko licza na szybka kasa... Za to facet na Odrzanskiej przynajmniej sie zna na tym co robi... Jest tez we Wrocku sklep w galerii dominikanskiej. Ceny kosmiczne, ale przynajmniej jest jeden gosc, ktory nie boi sie sprzatac u gadow i sie nimi interesuje... W sumie to chyba lepiej kupic sobie zwierze od jakiegos hodowcy, niz w sklepie.... Ale to sa tylko takie moje przemyslenia....
mylisz ostatnio zaszły tam ogromne zmiany proponuje ci sie tam udac i porozmawiać z któryms ze sprzedawców (tych nowych co są za Piotrka) i w tedy sie na ich temat wypowiesz dzieki .
Wlasnie bylam.... I dlatego wyglaszam taka a nie inna opinie... Nie wiem, moze zaczales tam pracowac i dlatego tak bronisz tego sklepu. Ale sama pamietam, jak sie chwaliles ze rozmnozyles Xenesthis immanis, a to nieprawda... Chcialam kiedys przyjsc do ciebie, bo chwaliles mi sie, ze masz wielka i wspaniala kolekcje pajakow. Do dzis nie ma odzewu... Wiec jezeli pracuja tam ludzie-mitomani, to jak to ma byc dobry sklep?? Rok temu sama chcialam tak znalezc zatrudnienie, ale po rozmowie kwalifikacyjnej modlilam sie, aby mnie nie przyjeli. Bog istnieje....
Mysle, ze nie tylko ja mam takie zdanie na temat sklepow zoologicznych w hipermarketach... Jezeli cie lipton urazilam, to przepraszam, ale uwazam, ze potrafisz niezle przesadzac....
Pozdrawiam.
sorrynie pracuję tam ale znam gosci kturzy tam pracuja i wiem ze jeden z nich ma pojęcie o tym co robi, bo drugiego tak dobrze nieznam. a to jak jest w chipermaketach to niemusisz mi mówić wszyscy wiemy. chcę zaznaczyc ze ludzie tam którzy pracuja maja wiedze a nie ze sklep jest super o to mi chodzi a tak apropo to rozmnorzyłem xenestis immanis a kontakt wogóle mój na forum sie urwał poniewaz straciłem na dłuższy czas komputer. ale spoko ja tylko zapytałem i juz jechanka za to . dzieki pozdrowienia
Jedna jaskolka nie czyni wiosny.... Tam pracuje 6 ludzi. Skoro az jeden z nich sie zna... Mam niemile wspomnienia z tego sklepu i nie widze aby sie cokolwiek tam zmienilo na lepsze. Jezeli sprzedawca z mina wyzszosci przekonuje mnie, ze "ta 5 cm G. cala to na pewno samica, bo jakby byla samcem, juz by dawno nie zyla", to ja przepraszam..... Niedlugo tam znowu wpadne i zrobie inspekcje :> Moze trafie na tego jednego rodzynka, ktory sie zna... Pozyjemy, zobaczymy...
Pozdrawiam.
Witam :)
Wow... ale fajniutka dysputa :>
Tak sie sklada ze znam ten sklep oraz Dawida ktory tam zajmuje sie sprzedaza - odkad zaczol tam pracowac zwierzeta maja coraz lepsze warunki(Piotr rowniez sie staral - niestety szefostwo dopiero sie pewnych tematow uczy)... Co do samych zwierzat , to pomimo malych terrariow (z tym tematem jak narazie niewiele mozna zrobic:/) niewidzialem by ktores ze zwierzat bylo slabej kondycji czy w kiepskim stanie zdrowia... Bywa ze jakies zwierze niedomaga (tego nieda sie uniknac przy takich ilosciach "przeplywajacych" zwierzat) - jednak z tego co wiem , to w takiej sytuacji jest wycofywane ze sklepu na leczenie... w kazdym razie bylem tam ostatnio i pomimo dokladnych ogledzin niewidzialem nic niepokojacego - no...szyby zapalcowane przez klientow i zachlapane od srodka woda , niesa niczym nowym w najlepszych nawet sklepach zoologicznych z terrariami :)
Co do cen...coz... napewno w porownaniu ze zwierzakami oferowanymi przez przemytnikow czy osoby parajace sie handlem "na czarno"(nazywaja siebie "hodowcami" chyba jedynie z powodow "marketingowych",nie placac podatkow,zusu czy kruz) sa dosyc wysokie...
tutaj jednak moglby sie wypowiedziec dr.Zajaczkowski ktory ma z takimi "okazyjnie kupionymi" zwierzakami od "hodowcy" sporo pracy...
Napewno w naszym kraju jest kilku prawdziwych hodowcow sprzedajacych zwierzeta z wlasnych rozmnozen czy tez przez siebie odchowane od 'malego" , jednak sugerowalbym zwrocic uwage na fakt iz sklepy nie opieraja swojej dzialalnosci na hodowli a wlasnie na handlu (w wiekszosci przypadkow legalnym "towarem" ) - co sie z tym wiaze - biorac pod uwage koszty (ktorych niemaja przemytnicy) musza miec marze na ktorej zarabiaja...
Co zas do pajakow... z tego co wiem :> - samce sa wychwytywane przez hodowcow odrazu po ich przyjsciu , selekcja jest na tyle dokladna iz w sklepie mozna z duza pewnoscia zakladac ,ze osobnik znajdujacy sie tam na sprzedaz bedzie samiczka , i z tego zalozenia wlasnie wychodzi osoba sprzedawcy zorientowana w mechanizmach handlowych rynku terrarystycznego...
ps.
Awi - w Kakadu jest dwuch niezlych w temacie terrarystyki sprzedawcow , niewiem ktorego z nich niedoceniasz ale zapewniam iz obaj sa solidni w tym co robia ... :>
Pozdrawiam :)
Dobra, relacja z pierwszej reki. Wlasnie stamtad wrocilam. Zwierzaki owszem, zdrowe i w dobrych warunkach. Ale ta obsluga... Zrobilam z siebie laika w sprawach ptasznikow, mlody chlopak (nie mial plakietki z imieniem) pokazal mi 4 pajaki: 2 B. emilia, 1 G. rosea i jeszcze jakis jeden, chyba B. albopilosum. Zaczelam zadawac pytania, jakie zadaja mi na gg poczatkujacy, czyli: czy sa agresywne, co jedza, jak trzymac... Chlopak z usmieszkiem wyzszosci zaczal mi tlumaczyc. Cos tam wie, nie powiem, ale jakbym byla rzeczywistym klientem, nie wrocilabym tam. Odpowiedzi udzielal od niechcenia, z przymusu, nie zaproponowal zadnej literatury, chociaz widzial, ze jestem poczatkujaca, ale zainteresowana... Nie poradzil mi kompletnie NIC. Coz, nie bylam tam sama, mam swiadka. Nie powiem, zeby to byla najmilsza i pomocna obsluga.... Mam nadzieje, ze jak trafi tam rzeczywisty poczatkujacy, zostanie potraktowany troche lepiej.....
Piotrze, przepraszam, najmocniej, ale zapomnialam o koledze Roberta z Kakadu. Fakt, obaj sa na poziomie i umieja sie zajmowac zwierzakami. Chcialam takze zaznaczyc, ze ja rowniez posiadam zarejestrowane zwierzeta oraz oplacam KRUS.....
Witam :)
Awi :) - zostalas poprostu rozpoznana ;> - Dawid rowniez odwiedza net.(czytal ten temat) i zna troche "swiatek terrarystyczny" wroclawia , a ze niechcialo mu sie "scierac" w sytuacji jawnej podpuchy...??coz... w podobnej sytuacji sama pewnie bylabys zirytowana proba robienia z Ciebie "wariata"... Musze przyznac ze i tak powinien sie starac zadowolic klienta , no...ale to juz zupelnie inna broszka... zapewniam , ze NIE "maczalem w tym palcow"(sam bylem ciekaw Twoich spostrzezen;) )
Pozdrawiam :)
Kurde, ze tez mnie kazdy pozna... To juz nie pierwszy raz zreszta.... hihihi, musze sobie kupic maske :P:P:P Jezeli Dawid=Lipton, to dlaczego troszkie klamie, ze nie pracuje na Bielanach? A jezeli to nie on, to przepraszam obu. Ale i tak nie uwierze w rozmnozenie przez niego (tzn. Liptona Xenesthis immanis :>). Ehhh... placze sie po naprawde malo znanych i mniejszych imprezach terrarystycznych, nie udzielam sie osobiscie prawie wcale, a i tak mnie, łobuzy, rozpoznajecie.... Dawid, pracowniku ZOO TESCO Bielany Wroclaw, przepraszam za moj glupi pomysl i podpuche :D. mam nadzieje, ze nie jestes na mnie za bardzo zly...
A tak na marginesie -> trzeba sie bylo mna troskliwie zajac, jako poczatkujaca ;).
Aniu:) - Dawid to nie Lipton...
A tak swoja droga... - TAK ATRAKCYJNA Kobiete jak TY ciezko zapomniec... nie dziwie sie ze jestes rozpoznawana;) Gniewac sie na Ciebie tez trudno... mysle ze nawet w sytuacjach gdy ponosi Cie ambicja i temperament... coz... jestes w koncu osoba o szczegulnym darze magnetyzmu... nie dziwie sie iz bywasz zapamietywana:)
ps.
btw... swietnie ze zaczelas prowadzic dzialalnosc rolnicza:) mam nadzieje ze celnicy na granicy nie sa zbyt uciazliwi??:) a urzad skarbowy nie wcina sie w roznice pomiedzy pajakami a dzialami rolnictwa:) w kazdym razie zycze powodznia:)
Pozdrawiam:)
Oj, Piotrze, zdziwylbys sie, jak trudno przekonac panie w Urzedzie Miejskim do dzialalnosci gospodarczej zwiazanej z ptasznikami... Zwlaszcza w malym miescie. Bleee, pajaki, jak mozna cos takiego trzymac... A ja na to, ze w koncu ludzie zgodnie z prawem hoduja dzdzownice... Wlasnie, bleeeee... dzdzownice.... To dlaczego nie pajaki? Ale chyba pomalu je przekonuje moja upierdliwosc i zarejestrowanie pajakow...
A tak na marginesie - Piotrze, nie nabijaj sie ze mnie, dobrze? Ja tego nie robie w stosunku do ciebie, to dlaczego jestes zlosliwy w stosunku do mnie?
hmmm... post Piotra P. zniknol:>:>:> teraz wyjdzie nato ze to ja sie nabijalem:/
- a w zadnym razie nawet bym nie probowal... sam wiem jak ciezko sie rozmawia z twardoglowymi urzednikami (probowalem kilku znajomym pomagac przy rejestracji zwierzat "pre/konwencyjnych"...) :/
Jezeli w moim poscie bylo cos co mogloby Cie Aniu osmieszac to ja tego niewidze ale z gory przepraszam :( - natomiast jak/kto interpretowac bedzie prosta wypowiedz , juz niezalezy odemnie... a w/g mnie zeczywiscie jestes szczegulna Kobieta i niesposob Cie zapomniec ;)
Pozdrawiam :)
Hm, no tak, obaj jestescie Piotry... Druga czesc odnosila sie do Piotra P.
Pozdrawiam
faktycznie, dziwne ze zniknąl. ja sie z ciebie awi nie smialem, tylko raczej z ps'a curtusa.
Witam :)
W takim ukladzie masz Piotrze chyba siakis dziwny typ poczucia humoru:>:>:>
no... albo ja jestem w ortografi i stylistyce jeszcze gorszy niz myslalem :D:D:D
Pozdrawiam ;)
tak, nie zaprzatajcie sobie mna glowy, kolejne z moich wielu skrzywien;)
juz sie nie wtracam;)
Tylko gady??? Ja tam juz kilka razy bylem i widzialem owady, pajaki, skorpiony, weze , male i duze jaszczurki , plazy tez....
A nawet szczury i myszy :P
Tam nawet widziałem kiedyś żaby wodne będące pod ochroną. Szczęśliwie szybko się ich pozbyli bo "goście" do ich sklepu już byli umówieni :).
Hmm
Powiem krótko.
Skurwysyny.
Sprzedalimi w listopadzie chorego regiusika.
Padl po 10 dniach.
Moja kolezanka jest doktorantem na weterynarii i powiedziala ze weza szlo uratowac a sprzedawca musiał wiedziec ze waż jest chory i karmił go doustnie.
Mogł mi chociaz kutas powiedzieć że zwierze jest chore to bym je uratował.
Oczywiście moja żona nie usłyszała nawet przepraszam w sklepie.
Dobrze ze mnie tam nie było bo by sprzedawca spoczął obok pytona.
Aha podali mi fałszywe nr dokumentów rejestrujących zwierze, ale to dopiero wykrył Urząd Marszałkowski przy rejestracji.
Ogólnie skurwysyny, złodzieje i dyletanci.
Nie polecam