Wersja do druku
Ja nigdy nie trafilem na sklep w ktorym byly by trzymane zwierzeta w jakis zlych warunkach. Jednak dzisiaj kupilem testy na pH i jak przyszedlem do domu to sie okazalo ze test jest uzywany i zostala tylko polowa. Jutro ide i bede chcial zwrotu gotowki. Jezeli mi nie oddadza to nie wyjde z tamtad. Czy wasz kiedys wyrzucili ze sklepu poniewaz chcieliscie polepszenia warunkow w jakich sa trzymane zwierzeta lub gdy reklamowaliscie sprzet.
to twoje prawe a nawet obowiazek isc i zadac wymiany lub zwrotu kasy nie maja prawa cie wyrzucic
niemogą cie wyrzucić , muszą ci zamienić to albo oddać kasę, a jeżeli cię wyżucą to powiadom komisariat Policij.
u mnie można wylecieć ze sklepu :)
jest bardzo łatwo, wystarczy wejść i powiedzieć:
chcę jakiegoś gada, nieważne jakiego , ma być duży i agresywny....
najpierw kulturalnie doradzam zakup pitbulla
jak nie skutkuje
- wyrzucam
jest jeszcze kilka sposobów ale to może przy innej okazji....:)))
Gerald twoja opcja bardzo mi sie podoba. Tylko, ze ja jestem w 3 klasie gimnazjum i zalezy mi na wzorowym zachowaniu, bo chce miec pasek. Moi dwaj koledzy przez przypadek wybili szybe. koles podal sprawe do sadu, ich rodzice to pokryli szkody. Chcieli pokryc od razu ale koles ***** podal ich do sadu. I maja tera nieodpowiednie za to a normlanie to mieli by dobre i poprawne.
Ps. Sułek chce kupic jakiegos agresywnego gada ktorym mogl bym sie chwalic i wyrywac na nie panieki:) Masz takiego:)? Nie wazne jaki byle by byl straszny i drogi wtedy wszyscy beda mnie podziwiac)?
(zart:P)
Haha! Wczoraj bylem swiadkiem takiej rozmowy w Kakadu:
Kobieta zainteresowana Gekonem Karłowatym (chyba takim):
K(obieta): Ile TO kosztuje?
S(przedawca): Tyle i tyle...
K: A co To je?
S: Moze jesc mlode swierszzce (wyleg)
K: A o te robaczki trzeba dbac?
S: Nalezy im wrzucic dod czasu do czasu np. kawalem jablka
K: O, to za duzy klopot
S: Nie, skad ze znowu!
Wszystko co interesowalo ta kobiete o gekonie, ktorego chciala kupic to bylo (poza pokarmem):
1) To jaki bedzie duzy
2) To czy mozna brac na rece
Warunki zycia, oswietlenie, zdrowie, wilgotnosc, i wszystkie inne ISTOTNE zagadnienia byly nie wazne.
Sprzedawc odradzil jej kupno gekona, polecil chomika :D
Kup sobie krokodyla, albo aligatora. Potem tylko lancych 150 cm i idz na miasto. Pany beda laly w gacie na Twoj widok.
Wiesz co ross:
1. A mianowcie jak ja nie mam dużo pieniędzy, to się będe domagał zwrotu kasy,
albo zamiany.
2. Ja też jestem w 3 gimnazjum.
3. Wytłumacz proszę, jaki ma związek zgłoszenie sprawy na Policję a przykład który ty podałeś. Co mnie obchodzi co twoi koledzy robią. Jak wybili szybę, przypadkiem albo celowo (to już jest nie istotne) to oczywiste że oni za to odpowiadają. A jak cię sklep oszukał (sprzedając niewłaściwe towary) jego obowiązkiem jest zwrot kasy albo zamiana, i nie mają cię prawa wyrzucić. Jeżeli nie chcesz tego zgłosić sam, to poproś rodziców, jeżeli z któryś z nim tam pójdziesz i cie znowu wyrzucą, to dali jasno do zrozumienia że chcą mieć Policje na głowie.
4. Ciekawe jak ktoś się w szkole dowie że cie oszukali, Policja takich spraw nie rozgłasza, a poza tym dociekasz swoich spraw ?? A w sklepie by truiumfowali jak byś nic nie zrobił. A w szkole ci niema ci nikt prawa wpisać pały.
5. To co miałem na myśli, to mniejwięcej jakoś opisałem:) hehe
Tylko szkoda, ze nie poszedlaes natychmiast. Dzisiaj w sklepie moga powiedziec, ze skoro kupiles wczoraj, to znaczy, ze to ty zuzyles. Mozesz nic nie wskorac, no ale zycze szczescia. Mnie ze sklepu jeszcze nikt nie wyrzucil, ale z drugiej strony jeszcze w zadnym nie rozrabialam ;)).
Takie numery w stylu " po odejściu od kasy reklamacji nie uwzględnia się" o ile wiem, niebawem mają szanse się skończyć, w związku ze zmianami i wymaganiami obsługi konsumenta w UE.
Byłem dzisiaj w sklepie okolo 17. Najpierw musialem czekac na szefa. Po 10 minutach szef(grubas sapiacy i z wasami zaniedbanymi raczyl przyjsc).
(ja)chce zwrotu pieniedzy bo to jest uzywane
(szef)NIE! To jest nowe
(ja)Nie jest nowe bo nei ma plaby i jest polowa wylana i juz mam prawo to oddac.
(szef)nie intersuje mnie to kupiles to juz nei mozesz oddac
(ja)mam do tego prawo i chce gotowke
(szef)Masz i sie wynosc nastepnym razem nei kupuj jak masz takie pretensje miec
No i kase oddal:)
Ja jak wchodze do pewnego sklepu w centrum handlowym to zawsze powiem ze jest coś źle albo że w innych zoologikach mają lepiej, a tu sprzęt jest droższy no i klijentom niekiedy odradzze kupno :D itp. troche chamsko ale oni mnie wkuzają.
pisałem o tym sklepie wielokrotnie skandaliczne warunki itp.
więc tak jak wchodze do sklepu to oglądam wszytsko potem ide do ekspedienta a on sie odsuwa i "ucieka" jak go "dorwe" i powiem co jest źle ze zmierzłą miną idze to poprawaic w miare możliwośći, a jak ide do kasy sie cos zapytac (np. o świerszcze) to facet zanim coś powiem mowi "co znow jest żle?" hamskim głosem.
Zostanę krytykiem sklepowym w wieku 15lat :D
Aha i do tego sklepu chodzę prawie zawsze z moim przyjacielem też terrarystą za którym też chyba nie przepadają ;)
Awi, jak mozna "zużyc" pajaka?????!!!!!!
Chłopcze, jakiego pajaka???????? Temat jest o tescie akwarystycznym, a nie o pajaku...
i bardzo dobrze :-)
to już teraz jest nie zgodne z prawem, mogą sobie nawet wywieśić hasło "my jesteś my bogiem" ma taką samą moc prawną jak "po odejściu od kasy...."
Ale napisalas, cos tam ... ble ble "powiedza ze sam zuzyles" .... chodzilo Ci o pajaka?
Nie nie chodzilo mi o pajaka. Poczytaj dokladnie caly temat, ja nie mowilam NIC o pajakach. Powtarzam, jak ci sie nie chce czytac: tekst byl o tescie akwarystycznym. Nie rozumiem, skad ci sie wzial ten pajak?????
Mianowicie mnie samego nie wyrzucili ze sklepu, bo chyba zależy im na klientach. Natomiast miałem przygodę z kolegą ze wsi:], który nie patrzył pod nogi i wlazł na pokrywę od akwa która lezała na podłodze w sklepie. Pokrywa wklęsła, a gościu miał takie pretensje, że ała. Jednak szybko zwialiśmy. W tym samym sklepie miałem okazje sprawdzić prawdomówność właścicieli. Oszukali mnie w sprawie pająków, których mnieli trochę, a mi powiedzieli, że nie mają.
nie widziales zwierzakow w zlych zarunkach? a to zazdroszcze bardzo znajomych sklepow... albo wspolczuje wady wzroku... jest jeszcze inne wyjscie - za zwierzeta uwazasz tylko piekne okazy gadow i plazow, a widok chorej swinki morskiej, przerazonego chomiczka na brudnych trocinkach, czy szczurka bez kropli wody w miseczce nie robi na tobie wrazenia...